Rosjanie i Ukraińcy korzystają z tajnego kanału komunikacji. "Jeden z najdziwniejszych wątków"

Mimo trwającego od przeszło trzech lat konfliktu, Rosja i Ukraina korzystają z tajnego kanału komunikacji, który umożliwił przeprowadzenie największej, od zakończenia II wojny światowej, wymiany jeńców – donosi amerykański dziennik "The Wall Street Journal".
Do pierwszego kontaktu doszło już w marcu 2022 roku, gdy generał brygady Dmytro Usow, zastępca szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego, odnalazł telefon komórkowy przy ciele poległego rosyjskiego oficera.
W tym samym czasie generał stracił dwóch swoich żołnierzy. Korzystając z odnalezionego urządzenia, zadzwonił do dowódcy rosyjskiego oddziału, przekazał wiadomość o śmierci oficera, przesłał zdjęcie ciała i zaproponował wymianę zwłok.
ZOBACZ: Prezydent Ukrainy komentuje wsparcie ze strony USA. "Historyczna decyzja"
Dalsze wydarzenia przekształciły się w jeden z najbardziej niezwykłych epizodów pobocznych największego konfliktu w Europie od lat 40. XX wieku. Rozmowa z początku wojny doprowadziła finalnie do utworzenia kanału komunikacyjnego, który funkcjonuje do dnia dzisiejszego.
Z początku wymieniano tylko kilka ciał, ale sytuacja powoli ewoluowała, w efekcie doprowadzając do regularnych wymian setek jeńców, z których wielu było skrajnie wycieńczonych. Niemal co miesiąc media informują o kolejnych autobusach wypełnionych żołnierzami, którzy powracają do swoich krajów.
Ostatnia taka wymiana odbyła się w czwartek. Jak poinformował wówczas prezydent Ukrainy, do ojczyzny wróciły 84 osoby. Część z nich przebywała w niewoli od 2014 roku.
Poprzednia wymiana jeńców między Ukrainą a Rosją miała miejsce 23 lipca. Obie strony wymieniły wtedy po około 250 osób. W tym samym miesiącu Zełenski informował, że od początku pełnowymiarowej inwazji Rosji w lutym 2022 r. Ukrainie udało się odzyskać prawie 6 tys. jeńców wojennych.
Spotkanie w Białym Domu. Europejscy liderzy wesprą Wołodymyra Zełenskiego
W poniedziałkowym spotkaniu zorganizowanym na zaproszenie prezydenta Donalda Trumpa oprócz przywódcy Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który odwiedzi Biały Dom pierwszy raz od lutego, udział wezmą inni europejscy liderzy.
ZOBACZ: "To przypomina wycieczkę". Europoseł Dworczyk o europejskiej delegacji w Waszyngtonie
Swoją obecność w negocjacjach w Białym Domu potwierdzili: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, prezydent Francji Emmanuel Macron, prezydent Finlandii Alexander Stubb, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, premier Włoch Giorgia Meloni i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer.
W trakcie spotkania mają być omawiane kwestie zakończenia wojny w Ukrainie i gwarancji bezpieczeństwa dla tego państwa. Tematem rozmów mają być także rosyjskie żądania dotyczące ustępstw terytorialnych i zarysy gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, w tym roli, jaką mogą odegrać w tym procesie USA.
Czytaj więcej