Łukasz Mejza na wakacjach z "Wielkim Bu". Głos zabrał Mariusz Błaszczak

Polska
Łukasz Mejza na wakacjach z "Wielkim Bu". Głos zabrał Mariusz Błaszczak
Filip Naumienko/REPORTER, Instagram/wielki.bu
Łukasz Mejza, poseł klubu PiS, spędza urlop z "Wielkim Bu" - skazanym prawomocnie przestępcą

Początkowo próbował przekierować rozmowę na słowa Donalda Tuska, ale w końcu Mariusz Błaszczak stwierdził: - Nie znam sprawy towarzysza podróży turystycznej pana posła Łukasza Mejzy. W "Gościu Wydarzeń" prowadzący zapytał szefa klubu PiS o wspólne zdjęcia posła tej formacji Łukasza Mejzy ze skazanym za porwanie "Wielkim Bu". Błaszczak zadeklarował, iż o fotografiach porozmawia z parlamentarzystą.

W czwartkowym wydaniu "Gościa Wydarzeń" Marcin Fijołek poruszył sprawę wspólnego zdjęcia posła PiS Łukasza Mejzy z Patrykiem Masiakiem, czyli "Wielkim Bu", skazanym prawomocnie m.in. za porwanie i przetrzymywanie zakładnika. Obaj spędzają wspólnie wakacje. Ich wspólne fotografie opublikował w sieci drugi z mężczyzn.

 

ZOBACZ: Łukasz Mejza zaskoczył na antenie. Nagle urządził spacer po strychu

 

Zaproszony do studia Polsat News szef klubu PiS Mariusz Błaszczak w pierwszej chwili nie odniósł się bezpośrednio do tej sprawy, tylko przypomniał słowa premiera. 

 

Chodziło o sytuację, gdy szef rządu, również w "Gościu Wydarzeń" i na finiszu kampanii prezydenckiej, powoływał się na inną postać znaną z freakfightów. - No moim miejscu siedział Donald Tusk i powoływał się na niejakiego (Jacka - red.) Murańskiego w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim - przypomniał polityk.

 

WIDEO: Mariusz Błaszczak w "Gościu Wydarzeń"

 

Łukasz Mejza i "Wielki Bu" razem na wakacjach. Błaszczak: Zapytam o zdjęcia

Wówczas Marcin Fijołek zaczął dopytywać o standardy panujące w jego partii. - Standardy, kiedy szef rządu powołuje się na pana Murańskiego... - odparł Błaszczak, znów próbując przekierować uwagę na sprawy związane z obozem rządzącym.

 

W końcu, po interwencji dziennikarza, odniósł się bezpośrednio do pytania. - Nie znam sprawy towarzysza podróży turystycznej pana posła Łukasza Mejzy - przyznał, i zapowiedział, że zapyta Mejzę o te zdjęcia, kiedy spotkają się na posiedzeniu Sejmu.

Kontakty Karola Nawrockiego z "Wielkim Bu"? "Znam go, bo z nim boksowałem"

W trackie prezydenckiej kampanii wyborczej pojawiały się głosy dotyczące kontaktów Karola Nawrockiego z "Wielkim Bu". W maju 2024 roku Masiak opublikował zdjęcie zrobione z Nawrockim w Biurze Edukacji Narodowej IPN. Kolejną wspólną fotografię opublikował trzy miesiące później. "Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać" - napisał. 

 

O znajomość z "Wielkim Bu" Nawrocki zapytany został w wywiadzie dla Kanału Zero. - Znam go, bo z nim boksowałem. To jest wielki chłop, 140 kg. Był moment, że nie miał odpowiedniego sparingpartnera i po prostu sparowaliśmy. Na niczym innym nasza znajomość nie polegała. Nie było między nami żadnych relacji - tłumaczył Nawrocki.

 

ZOBACZ: Pierwsza taka ceremonia z Karolem Nawrockim. Złożył ważną deklarację

 

Panowie spotkali się ponownie po latach na stadionie Lechii Gdańsk. - Powiedział mi, że poukładał swoje życie, że ma dziecko, więc pomyślałem, że dam mu super książkę Sergiusza Piaseckiego. To jest historia, która mnie inspiruje, opowiada o gangsterze, który później służył państwu polskiemu. I tam na stadionie mu powiedziałem, że jak będzie w Warszawie, to niech się odezwie, to coś mu dam - tłumaczył ówczesny kandydat na prezydenta. 

 

- Między mną a "Wielkim Bu" nigdy nie było żadnej transakcji finansowej czy kropli alkoholu - zaznaczył. 

Artur Pokorski / wka / polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie