Łukasz Mejza na wakacjach z "Wielkim Bu". Głos zabrał Mariusz Błaszczak

Początkowo próbował przekierować rozmowę na słowa Donalda Tuska, ale w końcu Mariusz Błaszczak stwierdził: - Nie znam sprawy towarzysza podróży turystycznej pana posła Łukasza Mejzy. W "Gościu Wydarzeń" prowadzący zapytał szefa klubu PiS o wspólne zdjęcia posła tej formacji Łukasza Mejzy ze skazanym za porwanie "Wielkim Bu". Błaszczak zadeklarował, iż o fotografiach porozmawia z parlamentarzystą.
W czwartkowym wydaniu "Gościa Wydarzeń" Marcin Fijołek poruszył sprawę wspólnego zdjęcia posła PiS Łukasza Mejzy z Patrykiem Masiakiem, czyli "Wielkim Bu", skazanym prawomocnie m.in. za porwanie i przetrzymywanie zakładnika. Obaj spędzają wspólnie wakacje. Ich wspólne fotografie opublikował w sieci drugi z mężczyzn.
ZOBACZ: Łukasz Mejza zaskoczył na antenie. Nagle urządził spacer po strychu
Zaproszony do studia Polsat News szef klubu PiS Mariusz Błaszczak w pierwszej chwili nie odniósł się bezpośrednio do tej sprawy, tylko przypomniał słowa premiera.
Chodziło o sytuację, gdy szef rządu, również w "Gościu Wydarzeń" i na finiszu kampanii prezydenckiej, powoływał się na inną postać znaną z freakfightów. - No moim miejscu siedział Donald Tusk i powoływał się na niejakiego (Jacka - red.) Murańskiego w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim - przypomniał polityk.
WIDEO: Mariusz Błaszczak w "Gościu Wydarzeń"
Łukasz Mejza i "Wielki Bu" razem na wakacjach. Błaszczak: Zapytam o zdjęcia
Wówczas Marcin Fijołek zaczął dopytywać o standardy panujące w jego partii. - Standardy, kiedy szef rządu powołuje się na pana Murańskiego... - odparł Błaszczak, znów próbując przekierować uwagę na sprawy związane z obozem rządzącym.
W końcu, po interwencji dziennikarza, odniósł się bezpośrednio do pytania. - Nie znam sprawy towarzysza podróży turystycznej pana posła Łukasza Mejzy - przyznał, i zapowiedział, że zapyta Mejzę o te zdjęcia, kiedy spotkają się na posiedzeniu Sejmu.
Kontakty Karola Nawrockiego z "Wielkim Bu"? "Znam go, bo z nim boksowałem"
W trackie prezydenckiej kampanii wyborczej pojawiały się głosy dotyczące kontaktów Karola Nawrockiego z "Wielkim Bu". W maju 2024 roku Masiak opublikował zdjęcie zrobione z Nawrockim w Biurze Edukacji Narodowej IPN. Kolejną wspólną fotografię opublikował trzy miesiące później. "Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać" - napisał.
O znajomość z "Wielkim Bu" Nawrocki zapytany został w wywiadzie dla Kanału Zero. - Znam go, bo z nim boksowałem. To jest wielki chłop, 140 kg. Był moment, że nie miał odpowiedniego sparingpartnera i po prostu sparowaliśmy. Na niczym innym nasza znajomość nie polegała. Nie było między nami żadnych relacji - tłumaczył Nawrocki.
ZOBACZ: Pierwsza taka ceremonia z Karolem Nawrockim. Złożył ważną deklarację
Panowie spotkali się ponownie po latach na stadionie Lechii Gdańsk. - Powiedział mi, że poukładał swoje życie, że ma dziecko, więc pomyślałem, że dam mu super książkę Sergiusza Piaseckiego. To jest historia, która mnie inspiruje, opowiada o gangsterze, który później służył państwu polskiemu. I tam na stadionie mu powiedziałem, że jak będzie w Warszawie, to niech się odezwie, to coś mu dam - tłumaczył ówczesny kandydat na prezydenta.
- Między mną a "Wielkim Bu" nigdy nie było żadnej transakcji finansowej czy kropli alkoholu - zaznaczył.
Czytaj więcej