Rosja planuje dewastacje cmentarza ofiar Zbrodni Katyńskiej. Stanowczy protest IPN

Świat
Rosja planuje dewastacje cmentarza ofiar Zbrodni Katyńskiej. Stanowczy protest IPN
Wikimedia/Dennis G. Jarvis
Pomnik i ołtarz na cmentarzu w Katyniu

Instytut Pamięci Narodowej wyraził "stanowczy protest i potępienie" w związku z planami dewastacji przez władze lokalne cmentarza ofiar Zbrodni Katyńskiej. Dodatkowo wezwano do uszanowania miejsc pochówku polskich obywateli. Smoleńska Obwodowa Duma planuje usunięcie elementów architektonicznych przedstawiających polskie odznaczenia wojskowe.

"Według doniesień rosyjskiej agencji INTERFAX Smoleńska Obwodowa Duma planuje usunąć elementy architektoniczne przedstawiające polskie odznaczenia wojskowe z cmentarza ofiar zbrodni NKWD w Katyniu, podobnie jak przed kilkoma tygodniami uczyniono to w Miednoje. Instytut Pamięci Narodowej wyraża stanowczy protest i potępienie dla owych zamiarów. Każdy kraj pragnący nazywać się cywilizowanym powinien traktować miejsca pochówku jako święte i nietykalne" - przekazano w komunikacie. 

 

IPN przekazał, że "według smoleńskiej prokuratury, na której opinii miejscowa Duma oparła swoją rezolucję, polskie symbole naruszają przepisy dotyczące obiektów dziedzictwa kulturowego i upamiętnienia zwycięstwa narodu sowieckiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej".

 

Wyjaśniono, że chodzi o odznaczenia Virtuti Militari, którym Polska uczciła wiktorię nad Rosjanami z 1792 r., oraz Krzyż Kampanii Wrześniowej, przypominający o niemiecko-sowieckiej agresji z 1939, pierwszej odsłonie II wojny światowej.

 

IPN wezwał władze Obwodu Smoleńskiego do uszanowania miejsc pochówku polskich obywateli, ofiar Zbrodni Katyńskiej i oraz do "powstrzymania się od działań, które nie przystoją cywilizowanym narodom".

Cmentarz ofiar Zbrodni Katyńskiej. Protest IPN ws. rosyjskich planów dewastacji

Jak dodano w komunikacie, przywołany komunikat agencji INTERFAX mija się z prawdą w kilku punktach. Przekazano, że cytowany w nim zastępca przewodniczącego Smoleńskiej Dumy oskarża władze polskie o "masowe niszczenie grobów i pomników sowieckich żołnierzy-wyzwolicieli". IPN podkreśla, że jest to fałszem zarówno w aspekcie współczesnym, jak i historycznym.

 

"Polska nie tylko nie niszczy, lecz odnawia groby sowieckich żołnierzy poległych na jej terytorium, których jednakże nie sposób nazwać wyzwolicielami" - dodano.

 

ZOBACZ: Ekshumacje polskich żołnierzy we Lwowie. Nasz kraj współpracuje z Ukrainą

 

Wyjaśniono, że cytowany przedstawiciel Dumy "ma prawdopodobnie na myśli kampanię dekomunizacyjną Instytutu Pamięci Narodowej, w wyniku której w ostatnich latach z przestrzeni publicznej usunięto czterdzieści dwa sowieckie obiekty propagandowe. Nie możemy się zgodzić na to, by na terytorium Polski, dwukrotnie podczas II wojny światowej opanowanej przez reżim, który zniewolił jej obywateli, w dalszym ciągu istniały symbole i upamiętnienia tegoż reżimu".

Komunikat IPN ws. planów władz rosyjskich. Zaapelowano o reakcję do rządu

IPN podkreślił, że "komunikat agencji INTERFAX mija się z prawdą w jeszcze jednym, bardzo ważnym punkcie, przypisując mianowicie odpowiedzialność za Zbrodnię Katyńską nazistowskim Niemcom. Przypominamy, że wina Rosji Sowieckiej została stwierdzona ponad wszelką wątpliwość przez międzynarodowych ekspertów, a dodatkowo przyznana w roku 1992 przez Prezydenta Jelcyna, który przeprosił Naród Polski, oraz potwierdzona w rezolucji podjętej przez Rosyjską Dumę w roku 2010".

 

Zaapelowano również do Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o podjęcie stosownych działań w odpowiedzi na plany dewastacji cmentarza ofiar Zbrodni Katyńskiej.

 

ZOBACZ: IPN wszczęło śledztwo w sprawie Grzegorza Brauna. "Publiczne zaprzeczanie zbrodniom"

 

Związek Radziecki, uczestnicząc wspólnie z III Rzeszą w rozbiorze Polski, zajął w 1939 r. obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Wśród nich było około pięciu milionów Polaków, pozostali to Ukraińcy, Białorusini i Żydzi.

 

Wiosną 1940 r. radzieckie NKWD zamordowało prawie 22 tys. obywateli polskich, w tym 14,5 tys. jeńców wojennych - oficerów służby czynnej i rezerwy, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej, KOP, straży więziennej - z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRR wschodniej części Polski. Jeńców z obozu kozielskiego rozstrzelano w Katyniu, który stał się najbardziej znanym symbolem zbrodni.

Michał Blus / mjo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie