Liderzy Unii Europejskiej stają po stronie Ukrainy. Jeden kraj się wyłamał

Świat
Liderzy Unii Europejskiej stają po stronie Ukrainy. Jeden kraj się wyłamał
AP/Johanna Geron
Liderzy UE wydali wspólne oświadczenie ws. Ukrainy

Drogi do pokoju nie da się wyznaczyć bez Ukrainy - oświadczyli przywódcy 26 państw Unii Europejskiej. Zadeklarowali, że Wspólnota jest gotowa na gwarancje bezpieczeństwa, a ich częścią musi być zdolność Ukrainy do skutecznej obrony. Oświadczenie, pod którym zabrakło podpisu premiera Węgier, pojawiło się przed planowaną na piątek rozmową prezydenta USA Donalda Trumpa z Władimirem Putiem.

Oświadczenie zostało uzgodnione w nocy z poniedziałku na wtorek przez wszystkich szefów państw i rządów UE z wyjątkiem Węgier. Ma ono podkreślić spójne podejście Europy do kwestii wojny w Ukrainie, która będzie tematem spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem w piątek na Alasce.

Oświadczenie unijnych przywódców przed spotkaniem Trump-Putin

"My, przywódcy UE, z zadowoleniem przyjmujemy wysiłki prezydenta Trumpa zmierzające do zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju i bezpieczeństwa dla Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu.

 

Jak zaznaczyli unijni liderzy, pokój musi respektować zasadę, że granic międzynarodowych nie można zmieniać siłą, a "naród Ukrainy musi mieć swobodę decydowania o swojej przyszłości". "Drogi do pokoju na Ukrainie nie da się wyznaczyć bez Ukrainy. Sensowne negocjacje mogą odbywać się jedynie w kontekście zawieszenia broni lub ograniczenia działań wojennych" - oznajmili liderzy.

 

ZOBACZ: "Powstrzymujemy wroga". Ukraina chwali się sukcesem na froncie

 

Politycy podkreślili, że rosyjska agresja ma konsekwencje dla bezpieczeństwa europejskiego, dlatego "rozwiązanie dyplomatyczne musi chronić żywotne interesy bezpieczeństwa Ukrainy i Europy”.

 

"Ukraina zdolna do skutecznej obrony stanowi integralną część wszelkich przyszłych gwarancji bezpieczeństwa" - czytamy w oświadczeniu. Przywódcy europejscy dodali, że są gotowi do udzielania dalszego wkładu w gwarancje bezpieczeństwa.

 

Zadeklarowali też, że będą w dalszym ciągu wspierać Ukrainę w drodze do członkostwa w UE.

 

"Unia Europejska, we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i innymi podobnie myślącymi partnerami, będzie nadal udzielać Ukrainie wsparcia politycznego, finansowego, gospodarczego, humanitarnego, wojskowego i dyplomatycznego, ponieważ Ukraina korzysta ze swojego niezbywalnego prawa do samoobrony" - uzgodnili europejscy liderzy.

 

Podkreślenie prawa Ukrainy do samoobrony i decydowania o swoim losie uprzedza ewentualne zakusy Putina, by w rozmowach z Trumpem forsować ograniczenia dla ukraińskiego wojska lub żądanie odstąpienia przez Ukrainę od starań o członkostwo w UE.

 

We wspólnym oświadczeniu liderzy podkreślili też, że UE utrzyma nałożone na Rosję sankcje i będzie nakładać nowe.

 

Oświadczenie zostało wydane na dzień przed planowanymi rozmowami europejskich liderów z prezydentem Stanów Zjednoczonych.

 

- W środę z inicjatywy kanclerza Niemiec Friedricha Merza zostaną zorganizowane rozmowy z europejskimi liderami, prezydentem (Ukrainy) Wołodymyrem Zełenskim i prezydentem Trumpem. Weźmie w nich udział przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen - przekazała rzeczniczka KE Arianna Podesta.

Szijjarto: Węgry z zadowoleniem przyjmują spotkanie obu prezydentów

Z kolei w poniedziałek na platformie X minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto poinformował o rozmowie z wicepremierem Rosji Denisem Manturowem, z którym omówił "okoliczności polityczne poprzedzające" spotkanie Trumpa z Putinem. Szef węgierskiego MSZ zaznaczył, że potwierdził w rozmowie stanowisko Węgier, czyli konieczność "rozwiązania wojny nie na polu bitwy, ale przy stole negocjacyjnym".

 

"W tym tygodniu wszystkie oczy zwrócone są na Alaskę, ponieważ spotkanie prezydentów USA i Rosji może być decydującym krokiem w kierunku zakończenia wojny na Ukrainie" - ocenił Szijjarto. "Porozumienie amerykańsko-rosyjskie daje największą szansę na pokój. Dlatego Węgry z zadowoleniem przyjmują spotkanie obu prezydentów" - dodał.

 

ZOBACZ: Węgry z nowym sojuszem gospodarczym. Kolejny cios w relacje z Brukselą

 

"Zawsze apelujemy o zawieszenie broni, rozmowy pokojowe i utrzymanie otwartych kanałów dyplomatycznych, nawet gdy jesteśmy za to atakowani przez europejskich i byłych amerykańskich przywódców politycznych. Niestety, prowojenni politycy UE wykorzystują każdy dzień do piątku, aby podważać drogę do pokoju i sabotować sukces spotkania Trump-Putin" - napisał szef węgierskiej dyplomacji.

 

"Węgry chcą, aby szczyt się powiódł, udzielą wszelkiego niezbędnego wsparcia i zrobią wszystko, aby zapobiec próbom jego zablokowania lub sabotowania" - podsumował.

Paulina Godlewska / pbi / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie