Kłęby dymu nad elektrownią jądrową w Zaporożu. Ministerstwo o "katastrofalnych konsekwencjach"

Ministerstwo Energetyki Ukrainy przekazało, że w rejonie portu okupowanej przez Rosjan elektrowni jądrowej w Zaporożu pojawiły się kłęby dymu. "Podkreślamy, że port towarowy znajduje się poza chronionym obszarem samej elektrowni" - przekazał w komunikacie ukraiński resort. Dokładna lokalizacja pożaru i jego skutki są obecnie ustalane.
Dym obserwuje się w rejonie portu towarowego okupowanej przez Rosjan elektrowni atamowej w Zaporożu. Ministerstwo Energetyki Ukrainy dodało w swoim komunikacie, że incydent to "kolejny dowód na to, jakie zagrożenie dla największego obiektu jądrowego w Europie stanowi rosyjska okupacja".
ZOBACZ: Rozmowy z Putinem. Zamieszanie po wypowiedzi Trumpa
"Wszelkie prowokacje lub działania wojskowe na terenie przemysłowym Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej mogą doprowadzić do nieprzewidywalnych i katastrofalnych konsekwencji dla całego kontynentu" - przekazał ukraiński resort, po raz kolejny wzywając do oddania obiektu Ukraińcom.
Brytyjski ekspert ostrzega przed czarnym scenariuszem Putina
To nie pierwsza sytuacja kryzysowa w pobliżu elektrowni w Zaporożu. 3 sierpnia Międzynarodowa Agencja Energetyki Atomowej przekazała informacje o eksplozjach i zadymieniu w rejonie jednego z obiektów pomocniczych znajdujących się obok elektrowni.
ZOBACZ: "Ustępstwa nie przekonają Rosji". Zełenski przed spotkaniem Putina z Trumpem
Zdaniem brytyjskiego eksperta z Uniwersytetu w Leicester, cytowanego na łamach magazynu "Forbes", Rosja utrzymuje kontrolę nad elektrownią, aby przekształcić ją w największy na świecie obiekt "brudnej bomby".
Jego zdaniem Putin jest gotowy na niezwykle niebezpieczny scenariusz w przypadku niepowodzeń w podboju Ukrainy. Przywódca Rosji szantażuje Europę i ma rozważać zaminowanie każdego z sześciu reaktorów elektrowni i zdalnie je wysadzić, tworząc chmury opadu radioaktywnego, które szybko rozprzestrzenią się po kontynencie.
Czytaj więcej