Ofiar miało być więcej. Nowe fakty ws. trucicielki z Australii

Świat
Ofiar miało być więcej. Nowe fakty ws. trucicielki z Australii
X
Nowe fakty w sprawie Erin Patterson

Australijski sąd ujawnił nowe szczegóły procesu Erin Patterson, która w lipcu została skazana za zabójstwo trójki swoich krewnych. Jak się okazało, kobieta w przeszłości miała kilkukrotnie próbować zamordować także swojego małżonka, podając mu m.in. ciasteczka, curry i tortille, po których ten bardzo źle się czuł. Ostateczny wyrok w procesie zapaść ma 25 sierpnia.

W lipcu sąd skazał Erin Patterson za otrucie teściów i siostry teściowej przez zaserwowanie im wołowiny z trującymi grzybami. Feralny posiłek rodzina zjadła 29 lipca 2023 r. Mąż Erin, Simon, cudem uniknął wówczas śmierci, rezygnując z podejrzanego posiłku, do czego skłoniły go wcześniejsze przykre doświadczenia. Erin nie przyznaje się do stawianych jej zarzutów dotyczących próby otrucia małżonka.

Australia. Spraw Erin Patterson. Ujawniono nowe fakty

Jak poinformował w piątek australijski sąd, podczas długich przesłuchań przedprocesowych w zeszłym roku, Simon Patterson szczegółowo opisał to, co jak podejrzewał, było wieloletnią kampanią mającą na celu zabicie go zatrutym jedzeniem – w tym jeden epizod, który doprowadził go do tak poważnego stanu zdrowia, że spędził tygodnie w śpiączce, a jego rodzinie dwukrotnie kazano się z nim pożegnać.

 

Mężczyzna ujawnił, że, o ile mu wiadomo, wszystko zaczęło się od pojemnika z makaronem bolońskim w listopadzie 2021 r. Państwo Patterson podjęli decyzję o separacji w 2015 r., choć nadal nie są rozwiedzeni. Simon uważał, że pozostają w przyjacielskich stosunkach.

 

ZOBACZ: Niedźwiedź wtargnął do domu. "Przegrał starcie" z trzykilogramowym psem

 

Podczas przesłuchania przez obrońcę żony, Patterson potwierdził, że nie zauważał początkowo "niczego niepokojącego" w ich związku. – Jeśli przez "nic niepokojącego" rozumie się cokolwiek, co mogłoby mnie skłonić do myślenia, że spróbuje mnie zabić, to tak – doprecyzował.

 

Po zjedzeniu wspomnianego posiłku zaczął jednak wymiotować i miał biegunkę, a noc spędził w szpitalu. - Pomyślałem, że zwymiotowałem po jedzeniu Erin. Nie poświęciłem temu jednak zbyt wiele uwagi – miał powiedzieć policji.

 

Kilka miesięcy później, w maju 2022 r., Simon ponownie zachorował po zjedzeniu curry z kurczakiem, przygotowanego przez żonę podczas biwaku w górach. - Podczas gdy Erin przygotowywała jedzenie, ja rozpalałem ogień, więc nie patrzyłem na to, co robi – przekazał sądowi.

 

W ciągu kilku dni zapadł w śpiączkę, trafiając do szpitala w Melbourne, gdzie aby uratować mu życie, usunięto część jego jelita. - Moją rodzinę proszono, aby dwukrotnie przyszła i pożegnała się ze mną, ponieważ nie liczono na to, że przeżyję – pisał w poście na Facebooku z 2022 r., o którym dwa lata temu doniosły australijskie media.

 

We wrześniu 2022 r. z kolei Simon ponownie źle się poczuł po zjedzeniu zaserwowanej przez żonę tortilli. Na początku odczuwał nudności i miał biegunkę, po czym objawy te nasiliły się. Simon zaczął bełkotać, stopniowo tracił kontrolę nad mięśniami i zaczął się trząść.

 

- Pod koniec podróży do szpitala mogłem tylko poruszać szyją, językiem i ustami – zeznał.

Australijka kilkakrotnie próbowała otruć męża. Wkrótce usłyszy wyrok

Przyjaciel rodziny dr Christopher Ford zasugerował Simonowi prowadzenie dziennika żywieniowego, aby dotrzeć do przyczyny jego problemów. – Nie mogłem zrozumieć, dlaczego te rzeczy ciągle mu się przytrafiały – przyznał dr Ford przed sądem.

 

Pan Patterson odwiedził go ponownie w lutym 2023 r., pięć miesięcy przed tragicznym obiadem, ujawniając, że doszedł do wniosku, iż winę ponosi jego żona. Opowiedział wówczas dr Fordowi o partii ciasteczek upieczonych rzekomo przez córkę, które, jak się obawiał, były zanieczyszczone środkiem przeciw zamarzaniu. Erin wielokrotnie dzwoniła do niego, aby upewnić się, że je zjadł.

 

Sąd miał usłyszeć, że śledczy nigdy nie ustalili, czym Patterson karmiła męża, choć przynajmniej raz kobieta mogła użyć trutki na szczury. Simon zaś w pewnym momencie odsunął żonę od informacji o stanie jego zdrowia i opowiedział o obawach rodzinie. Siostra, która potraktowała sprawę na poważnie, przestrzegła rodziców, aby nie udawali się na obiad 29 lipca.

 

Siostra cioteczna Simona zeznała na przesłuchaniu przedprocesowym, że ten przestał jeść jedzenie przygotowywane przez Erin, podejrzewając, że żona ma nieczyste intencje.

 

- Bardzo żałował, że nie powiedział nam o wszystkim wcześniej, ale myślał, że Erin wzięła na celownik tylko jego – powiedziała.

Śledczy przedstawili liczne dowody

W trakcie procesu ujawniono także, że Patterson odwiedziła po południu lokalne wysypisko śmieci przy swoim domu, choć nie wiadomo, co, jeśli w ogóle cokolwiek, tam wyrzuciła. Kilka dni po feralnym obiedzie kobieta udała się ponownie na wysypisko, aby pozbyć się suszarki do żywności używanej do przygotowania posiłku dla krewnych.

 

ZOBACZ: Donald Trump podwaja stawkę. 50 milionów dolarów za aresztowanie Nicolasa Maduro

 

Innym niejasnym dowodem, który ostatecznie został pominięty, był wpis z 2020 r. na forum pomocy w walce z zatruciami na Facebooku, w którym Patterson twierdziła, że jej kot zjadł kilka grzybów pod drzewem i zwymiotował. Prokuratorzy zaznaczyli jednak, że Erin nigdy nie miała kota.

 

W piątek sędzia Christopher Beale wyznaczył rozprawę w sprawie ogłoszenia wyroku na 25 sierpnia. Wówczas osoby związane ze sprawą będą miały możliwość złożenia oświadczeń.

Adrianna Rymaszewska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie