Karol Nawrocki zwierzchnikiem Sił Zbrojnych. Nakreślił, jak widzi swoją rolę

aktualizacja: Polska
Karol Nawrocki zwierzchnikiem Sił Zbrojnych. Nakreślił, jak widzi swoją rolę
Polsat News
Karol Nawrocki i gen. Wiesław Kukuła na placu Piłsudskiego

Na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie zorganizowano uroczystą ceremonię, podczas której nowo zaprzysiężony prezydent Karol Nawrocki przejął zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi RP. - Będę aktywnym zwierzchnikiem sił zbrojnych - zadeklarowała głowa państwa.

W środę około 16:30 na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie rozpoczęła się uroczystość przyjęcia zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi RP przez nowo zaprzysiężonego prezydenta. Podczas ceremonii Karol Nawrocki przyjął meldunek od Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generała Wiesława Kukuły.

 

ZOBACZ: Nawrocki dotarł do Pałacu Prezydenckiego. Uroczysty przemarsz przez Warszawę

 

Następnie, w asyście ministra obrony narodowej, wicepremiera Władysława Kosiniaka‑Kamysza, powitał dowódców rodzajów sił zbrojnych oraz żołnierzy zgromadzonych pododdziałów, oddając jednocześnie honory sztandarom wojskowym. Najpierw głos zabrał szef MON, lecz jego przemówienie zakłóciły gwizdy i okrzyki - do których się odniósł. Więcej na ten temat piszemy tutaj.

 

Kosiniak-Kamysz zwrócił się też do prezydenta. - Przejmując zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi, przejmuje pan zwierzchnictwo nad wspaniałą armią, nad Wojskiem Polskim. (...) Armia w żaden sposób nie może być wikłana w spory polityczne. Musi być wolna od polityki, nie lubi gwałtownych ruchów. Bo na końcu niezależnie od poglądów i światopoglądów to żołnierze staną w obronie RP - wskazywał.

Karol Nawrocki zwierzchnikiem Sił Zbrojnych RP

Następnie Karol Nawrocki oficjalnie objął zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi RP. Od tej chwili uzyskał pełne uprawnienia do zatwierdzania awansów generalskich, mianowania Szefa Sztabu Generalnego, a w sytuacji konfliktu zbrojnego - wyznaczenia Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych.

 

ZOBACZ: Światowi przywódcy gratulują Karolowi Nawrockiemu. Depesze spływają do Polski

 

Jak podkreślał Nawrocki, Grób Nieznanego Żołnierza stojący na placu Piłsudskiego jest miejscem szczególnym dla Polaków, "symbolem gotowości do walki, do cierpienia, do poświęcenia za wolną i niepodległą Rzeczpospolitą". - To także symbol śmierci. Oddania życia za wolną ojczyznę. Dlatego przez całe pięć lat sprawowania swojego urzędu będę nazywał was wszystkich, żołnierzy Wojska Polskiego, "bohaterami naszej współczesności" - zapewnił.

 

- Będę aktywnym zwierzchnikiem sił zbrojnych. Zwierzchnikiem, który będzie chciał mieć zgodnie z wolną wyborców, wpływ na system rekrutacji, modernizację Wojska Polskiego i na dalsze koleje rozwoju (armii). Taki mam obowiązek wobec narodu i z tego obowiązku będę się wywiązywał - zadeklarował.

Nowy prezydent zwrócił się do rządu. "Będę reagował tam, gdzie trzeba"

Nawrocki następnie zwrócił się do premiera oraz Rady Ministrów. - Całemu rządowi polskiemu chce przekazać, że Pałac Prezydencki i Biuro Bezpieczeństwa Narodowego nie będzie redutą kontestacji działań rządu w zakresie wspólnego bezpieczeństwa, ale będziemy redutą motywacji i wspólnego szukania rozwiązań dla naszego wspólnego bezpieczeństwa narodowego - zadeklarował.

 

Jak zaznaczył, będzie reagować tam, gdzie jest taka potrzeba. - Zawsze będę stać za wysiłkami modernizacyjnymi Wojska Polskiego, które trzeba panie premierze, panie ministrze, drodzy państwo, przyznać z pełną odpowiedzialnością, zostały z pełnym sukcesem zapoczątkowane przez rząd Zjednoczonej Prawicy - dodał.

 

Podkreślił, że będzie budował odpowiedzialność Polski i gotowość polskich oficerów w NATO. - Będę wpierał wszelkie wysiłki modernizacji państwa polskiego i polskiego wojska. Ale nie miejmy wątpliwości: sojusznicy bronią tylko tych, którzy sami potrafią się bronić. Dlatego jako prezydent zrobię wszystko, żeby w najbliższych latach zbudować co najmniej 300-tysięczną armię polską - nadmienił. 

Nawrocki nakreślił cel: Polska "militarnym mocarstwem Europy"

W ocenie Nawrockiego nasz kraj powinien mieć "najsilniejszą armię Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie". - Wiem, jak to skomplikowany i trudny proces. Ale kto, jak nie prezydent państwa polskiego, ma wierzyć w to, że w ciągu najbliższych pięciu, dziesięciu, dwudziestu lat Polska stanie się militarnym mocarstwem Europy? - pytał.

 

ZOBACZ: Arcybiskup udzielił rady Nawrockiemu. Przestrzegł przed lizusami

 

Następnie podkreślił, iż w to "wierzy". - I będę dokładał wszelkich starań, i pełnego wysiłku, żeby tak się stało - powiedział. Po wystąpieniu prezydent odebrał defiladę wojskową, stanowiącą zwieńczenie ceremonii. Uroczystość zakończyła się złożeniem wieńców pod pomnikami: Ofiar Tragedii Smoleńskiej, prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Józefa Piłsudskiego.

Agata Sucharska / wka / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie