Robert Bąkiewicz usłyszy zarzuty. Prokuratura wyjaśnia

Polska
Robert Bąkiewicz usłyszy zarzuty. Prokuratura wyjaśnia
Polsat News x wikimedia.org
Prokuratura zapowiada zarzuty dla Roberta Bąkiewicza

Robertowi Bąkiewiczowi zostaną przedstawione zarzuty znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej - wynika z komunikatu rzecznika Prokuratury Krajowego Przemysława Nowaka. Chodzi o incydent, do którego doszło w czerwcu tego roku na przejściu granicznym w Słubicach.

Prokuratura Regionalna w Szczecinie 30 czerwca tego roku wszczęła postępowanie przygotowawcze przeciwko Robertowi Bąkiewiczowi.

 

Jak wynika z komunikatu, sprawa dotyczy incydentu z 29 czerwca 2025 r. na przejściu granicznym w Słubicach, podczas którego miało dojść do znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz Żandarmerii Wojskowej w trakcie wykonywania przez nich obowiązków służbowych.

Nowe zarzuty dla Roberta Bąkiewicza. "Zlekceważenie funkcjonariuszy"

O kolejnym etapie postępowania poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.

 

W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu podkreślił, że Prokuratura Regionalna w Szczecinie poleciła dziś prokuratorowi prowadzącemu sprawę z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim przedstawienie Robertowi B. zarzutów znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej.

 

ZOBACZ: Straż Graniczna reaguje na nagranie Bąkiewicza. "Plucie na nasz mundur"

 

Były lider Marszu Niepodległości jest obecnie przewodniczącym społecznego ruchu o nazwie Ruch Obrony Granic deklarującego działania na rzecz ochrony zachodniej granicy Polski przed "masową migracją" i "zagrożeniami dla tożsamości narodowej".

 

W ramach swojej działalności członkowie ruchu organizują "patrole obywatelskie" na granicy z Niemcami, twierdząc, że to właśnie niemiecka straż graniczna uczestniczy w procederze nielegalnego "przerzucania" migrantów na terytorium Polski.


Głos w sprawie ruchu Bąkiewicza zabierał m.in. szef MSWiA Tomasz Siemoniak. "Te osoby - trudno to nazwać patrolami - raczej próbują prowokować polskich funkcjonariuszy w mundurach (...), więc bynajmniej one nie wspierają. Działają po to, żeby robić na granicy zadymę" - ocenił na początku lipca.

Robert Bąkiewicz ułaskawiony. Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy

Przypomnijmy, że Robert Bąkiewicz został wcześniej skazany na prace społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie przez rok oraz nawiązkę w wysokości 10 tys. złotych w związku ze sprawą o naruszenie cielesne aktywistki Babci Kasi

 

Ówczesny Prokurator Generalny Marcin Warchoł wszczął jednak postępowanie ułaskawieniowe i wstrzymał wykonanie orzeczonej kary. W związku z brakiem weta były minister sprawiedliwości Adam Bodnar podjął decyzję o wznowieniu kary w związku z brakiem ułaskawienia przez głowę państwa. Niedługo potem prezydent Andrzej Duda zdecydował się sięgnąć po prawo łaski.  

 

ZOBACZ: Robert Bąkiewicz dziękuje prezydentowi. "Chciano ze mnie zrobić przestępcę"

 

"Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał na uwadze m.in.: pozytywną opinię środowiskową, incydentalny charakter czynu, ustabilizowany tryb życia" - uzasadniała Kancelaria Prezydenta. 

Agata Sucharska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie