Zatrzymanie i doprowadzenie Ziobry. Posłowie zdecydowali

Sejm zgodził się na zatrzymanie Zbigniewa Ziobry i przymusowe doprowadzenie go na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. "Za" zagłosowało 241 posłów, a sprzeciw wyraziło 197. Będzie to już drugi raz, kiedy były minister sprawiedliwości zostanie przymusowo doprowadzony na przesłuchanie.
Sejm wydał zgodę na przymusowe doprowadzenie przed komisję śledczą ds. Pegasusa posła PiS i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Sejm zagłosował. Przymusowe doprowadzenie Ziobry przed komisję
- Sejm wyraża zgodę na zatrzymanie posła w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością głosów - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Za doprowadzeniem Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą zagłosowało 241 posłów. Sprzeciw wyraziło 197 posłów. Nikt się nie wstrzymał. Głosowało 438 posłów, a większością bezwzględna w tym przypadku było 231.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro przejdzie operację. Polityk mówił o szczegółach
Nie jest to pierwszy raz, kiedy zdecydowano o przymusowym doprowadzeniu Ziobry przed komisję. Wcześniej miało to miejsce w styczniu bieżącego roku. Policja dopełniła obowiązku, ale przy przekazaniu polityka Straży Marszałkowskiej uznano, że przekroczono czas.
Komisja uznała, że Zbigniew Ziobro nie stawił się na przesłuchanie o czasie i w związku z tym przegłosowano wniosek o 30-dniowy areszt dla polityka. Następnie posiedzenie komisji zostało zakończone.
Komisja ds. Pegasusa. Zbigniew Ziobro mówi o "bezprawiu"
W środę sejmowa komisja regulaminowa poparła wniosek o wyrażenie zgody przez Sejm na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie przed komisję śledczą ds. Pegasusa posła PiS i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Na posiedzeniu komisji pojawił się sam Zbigniew Ziobro.
- W czwartek miałem zaplanowany zabieg operacyjny w związku z usunięciem nowotworu złośliwego. W związku z tą hucpą, która jest tu kontynuowana zdecydowałem się przybyć tutaj i przeniosłem ten zabieg na początek sierpnia - powiedział.
ZOBACZ: Zapytali Nawrockiego o spotkanie z Tuskiem. "Nie spieszę się"
Były minister sprawiedliwości powiedział, że jest gotowy na przesłuchanie każdej komisji, "jeśli ta działa legalnie".
- Komisja ds. Pegasusa jest nielegalna, bezprawiu nie należy ulegać - skomentował decyzję Ziobro.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS, było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Komisja śledcza ds. Pegasusa
Były minister sprawiedliwości, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisja śledcza działa nielegalnie. Polityk przytacza wyrok Trybunału Konstytucyjnego (TK) z września 2024 roku, który orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji była niezgodna z konstytucją.
Jednakże ponad rok temu Sejm podjął uchwałę, w której stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki Trybunału Konstytucyjnego nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
ZOBACZ: Miliardy euro dla Polski. Komisja Europejska pokazała projekt nowego budżetu
Do tej pory podjęto osiem prób przesłuchania byłego Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa dla polskich władz i kto działał w procederze inwigilacji polityków.
Czytaj więcej