Presja na granicę nie ustaje. Setki prób nielegalnego przedostania się do Polski

Straż Graniczna odnotowała niemal 390 prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. W stronę funkcjonariuszy rzucano kamieniami oraz butelkami. Presja migracyjna nie ustaje, a sprawa ponownie staje się polityczna. - Nie zgadzamy się na to, żeby nasi funkcjonariusze i żołnierze byli żywymi tarczami dla bandytów - mówił o poranku w "Graffiti" Krzysztof Bosak.
Straż Graniczna poinformowała, że w dniach 18-20 lipca na granicy z Białorusią odnotowano niemal 390 prób nielegalnego przedostania się do Polski. Wobec 30 migrantów prowadzone są czynności w celu ich ujęcia. Jedną osobę zatrzymano za pomocnictwo.
Migranci rzucali kamieniami i butelkami w stronę funkcjonariuszy. To kolejne niebezpieczne incydenty, z którymi muszą mierzyć się polskie służby. W obawie o bezpieczeństwo funkcjonariuszy Straży Granicznej podjęto decyzję o konieczności wzmocnienia zapory technicznej na polsko-białoruskiej granicy.
Granica z Białorusią. Trwają działania służb wobec cudzoziemców
W efekcie zmodernizowano istniejącą barierę elektroniczną oraz wybudowano kolejną na rzekach granicznych Świsłocz i Istoczanka. Dzięki temu posunięciu skuteczność w powstrzymywaniu cudzoziemców przed nielegalnym przekraczaniem granicy państwowej wzrosła do 98 proc. - twierdzi Straż Graniczna.
ZOBACZ: Miotali nawet koktajlem Mołotowa. Atak przy granicy Polski z Białorusią
Wprowadzono także ograniczenia w prawie do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej oraz zmodyfikowano przepisy o wsparciu działań żołnierzy i funkcjonariuszy. W planach jest to, aby na polsko-białoruskiej granicy powstało pięć wież obserwacyjnych które mają być wyposażone w dalekozasięgowe systemy optoelektroniczne.
Sytuacja na polsko-białoruskiej granicy. Służby otrzymają nowe wyposażenie
Trwa także doposażanie służb. W ciągu ostatnich dwóch lat zakupiono ponad 250 kompletów urządzeń optoelektronicznych i prawie 1700 kompletów sprzętu ochronnego. Chodzi m.in. o kamizelki kuloodporne, zastawy przeciwuderzeniowe, hełmy ochronne czy przyłbice.
ZOBACZ: Granica z Białorusią zostanie otwarta? Bryłka: To jest strata
Jeszcze w tym roku ma nastąpić dostawa 145 samochodów terenowych i patrolowych, a także wielu karabinów maszynowych oraz kilkuset kompletów sprzętu ochronnego.
Polacy są podzieleni w sprawie migracji. Masowe protesty w całym kraju
W sobotę w wielu polskich miastach odbyły się pikiety Konfederacji pod hasłem "Stop imigracji!". W protestach uczestniczyły tysiące osób, które domagały się m.in. zamknięcia granic z Litwą, Ukrainą, Białorusią i Słowacją, a także przeprowadzenia akcji deportacyjnych.
W trakcie protestów głos zabrali czołowi politycy Konfederacji. Wśród nich był wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Na demonstracji w Białymstoku przekonywał on, że bez podjęcia zdecydowanych działań wobec nielegalnych migrantów bezpieczeństwo naszego kraju "będzie ulegać stopniowemu pogorszeniu".
ZOBACZ: Spór wokół migracji. "Odrzucić retorykę tresowania Polaków"
Wicemarszałek Sejmu skomentował sprawę również podczas poniedziałkowego wydania "Graffiti". W trakcie rozmowy z Marcinem Fijołkiem polityk przedstawił punkt widzenia zwolenników zaostrzenia polityki migracyjnej.
- Manifestacje były wyrazem sprzeciwu obywateli wobec źle prowadzonej polityki migracyjnej, wobec źle prowadzonej polityki ochrony granic. Nie zgadzamy się na to, żeby nasi funkcjonariusze i żołnierze byli żywymi tarczami dla bandytów, którzy z nożami atakują naszą granicę i przekraczają ją nielegalnie - skomentował wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak na antenie Polsat News.
Czytaj więcej