Służby prześwietlą wielką akcję Konfederacji. Rzecznik rządu: Cyniczna gra

Polska
Służby prześwietlą wielką akcję Konfederacji. Rzecznik rządu: Cyniczna gra
PAP/Paweł Supernak/PAP/Radek Pietruszka
Uczestnicy pikiety antyimigranckiej w Warszawie

"To była cyniczna gra polityczna, oparta na szczuciu i podsycaniu nienawiści" - skomentował wczorajsze marsze środowisk prawicowych Adam Szłapka. Rzecznik rządu zapowiedział, że osoby, które dopuściły się wykroczeń lub przestępstw podczas zgromadzeń, będą pociągnięte do odpowiedzialności karnej.

"Wczorajsze marsze nie miały nic wspólnego z troską o bezpieczeństwo. To była cyniczna gra polityczna, oparta na szczuciu i podsycaniu nienawiści" - czytamy we wpisie Adama Szłapki. "Prawo do manifestowania poglądów nie daje przyzwolenia na łamanie przepisów" - dodał.


Rzecznik rządu zapowiedział konsekwencje prawne dla uczestników marszu, którzy dopuścili się wykroczeń lub przestępstw: "Odpowiednie służby dokładnie przeanalizują materiał z wczorajszych wydarzeń. Każde naruszenie zostanie skierowane do prokuratury".

 

ZOBACZ: Zatrzymania na pikietach Konfederacji. Policja podała dane

 

"Podkreślam to jeszcze raz: nasze granice są szczelne, a procedury wizowe uporządkowane i pod pełną kontrolą" - zapewnił.

"Stop imigracji". Marsz Konfederacji przeszedł ulicami Warszawy

W sobotę w Warszawie odbyły się dwa równoległe marsze: Konfederacji pod hasłem "Stop imigracji!" oraz kontrmanifestacja środowisk liberalnych i lewicowych. Oba wydarzenia nie obyły się bez incydentów.

 

Podczas manifestacji doszło do naruszenia nietykalności reporterki Polsat News. "Zrobiło się już niebezpiecznie na tym proteście. Jesteśmy także zaczepiani jako media" - relacjonowała dziennikarka, prosząc zaczepiającego ją mężczyznę, by jej nie dotykał i nie kopał jej rzeczy.

 

ZOBACZ: Antyimigranckie manifestacje w całej Polsce. Doszło do incydentów

 

Najgroźniejsza sytuacja miała miejsce przy Rotundzie PKO, gdzie demonstranci z Ruchu Obrony Granic Roberta Bąkiewicza, a także sympatycy PiS, Konfederacji i Grzegorza Brauna, próbowali wejść na teren kontrmanifestacji. W stronę ich uczestników rzucano różne przedmioty i padały obraźliwe słowa. Wcześniej również przeciwnicy marszu "Stop imigracji!" próbowali zakłócić jego przebieg.

Marsze przeciwko imigracji. Policyjne dane

W całym kraju odbyło się łącznie 110 zgromadzeń m.in. w Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Białymstoku i Lublinie. Przy zabezpieczaniu manifestacji pracowało ponad 4200 policjantów. Zatrzymano 7 osób, m.in. za przestępstwa narkotykowe, naruszenia przepisów prawa lotniczego czy zakłócanie porządku publicznego. Odnotowano też 117 wykroczeń.

 

ZOBACZ: Protesty przeciwko imigracji w całym kraju. Ważny apel policji

 

W sumie podczas zgromadzeń policja odnotowała 12 zdarzeń, "które będą podlegały ocenie pod kątem wyczerpania znamion przestępstw", a także kilka incydentów zarejestrowanych na portalach społecznościowych, które aktualnie są analizowane.

Monika Bortnowska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie