Piłkarz chwalił się szaleńczą jazdą. Policja zapowiada konsekwencje

Polska
Piłkarz chwalił się szaleńczą jazdą. Policja zapowiada konsekwencje
Polsat News/X/Bandyci Drogowi
Były piłkarz wstawił do sieci nagrania z niebezpiecznej jazdy

Grający w niższych ligach piłkarz pędził samochodem z prędkością ponad 190 km/h, wykonując przy tym niebezpieczne manewry na drodze. Nagranie szaleńczej jazdy trafiło do sieci. Sprawą zainteresowała się policja, która wszczęła postępowanie. Funkcjonariusze zapowiedzieli skierowanie wniosku o ukaranie kierowcy do sądu. Zachowanie mężczyzny potępił również jego były klub.

W sieci pojawiło się nagranie przedstawiające młodego mężczyznę, który rażąco łamie przepisy ruchu drogowego. Kierowca mercedesa, nagrywany przez siedzącego obok pasażera, wielokrotnie poruszał się lewym pasem - nawet na ostrych zakrętach - oraz wyprzedzał jednocześnie po trzy, a nawet cztery pojazdy. Rozwijał przy tym prędkość przekraczającą 190 km/h.

 

Wszystko to miało miejsce podczas deszczowej pogody, na niebezpiecznym odcinku drogi powiatowej pomiędzy Wrocławiem a Miliczem.

 

ZOBACZ: Wjechał motocyklem w ferrari. Poważny wypadek na Mazowszu

 

Z ustaleń Polsat News wynika, że mercedesem kierował były piłkarz Śląska Wrocław, ostatnio występujący IV-ligowej Polonii Środa Śląska, 23-letni Kacper Głowieńkowski.

 

Sprawą zainteresowała się policja, która dopatrzyła się szeregu wykroczeń. - Jest to akt skrajnej głupoty, nieodpowiedzialności. Już pierwszy fragment filmu pokazuje, że mężczyzna z nadmierną prędkością, sięgającą do blisko 180 km/h wyprzedza kolejne auta, w momencie kiedy mamy linię podwójną ciągłą przed zakrętem, w obrębie skrzyżowania. Na koniec filmu widzimy, jak mężczyzna z nadmierną prędkością wjeżdża w teren zabudowany. To jest kolejne wykroczenie - ocenił w rozmowie z Polsat News st. aspirant Łukasz Porębski z zespołu prasowego KWP we Wrocławiu.

Piłkarz chwalił się szybką jazdą. Policja zapowiada konsekwencje

W związku z zachowaniem piłkarza policja zapowiada "srogie konsekwencje". - Ze wstępnej analizy nagrania, które wpłynęło na naszą skrzynkę, wynika, że kierujący samochodem osobowym popełnił szereg wykroczeń w ruchu drogowym, które na chwilę obecną kwalifikują tę osobę do zatrzymania uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi i wypisania mandatu opiewającego na kwotę kilku tysięcy złotych - przekazał st. aspirant Łukasz Porębski. 

 

- Natomiast z racji tego, że było to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, będziemy rozważać możliwość o skierowanie wniosku do sądu o ukaranie wobec sprawcy tych wykroczeń - dodał. 

 

WIDEO: Były piłkarz chwalił się szaleńczą jazdą. Policja zapowiada konsekwencje

 

To jednak nie wszystko, okazuje się bowiem, że mężczyzna nieodpowiedzialną jazdą chwalił się już wcześniej. - Jeżeli analiza nagrań zamieszczonych w mediach społecznościowych potwierdzi fakt, że ten sam mężczyzna dokonał innych wykroczeń, skierowania również kolejnych wniosków z tą samą sentencją - zapowiedział policjant.

 

ZOBACZ: Wjechał w ludzi na chodniku w Chełmnie. Sąd zdecydował ws. aresztu

 

Funkcjonariusz przestrzegł również, że tak szybka jazda może skończyć się tragicznie, niezależnie od marki samochodu. - Na każdym kroku widzimy tragiczny finał tych wyścigów na ulicach. Czasami przy prędkości 200 km/h potrafi się auto złamać na pół. Także w tym momencie nie można mówić, że jesteśmy bezpieczni w takim pojeździe. Wystarczy mały element, żeby wytracić prędkość. Auto w tym momencie bez względu na to, ile ma czujników, wpada w poślizg i o tragedię nietrudno - wyjaśnił.

Szaleńcza jazda byłego piłkarza. Stanowcza reakcja klubu

Do sytuacji odniósł się również klub MLKS Polonia Środa Śląska, w którym do niedawna grał zawodnik. 

 

"Jako klub, który od lat stara się promować wartości związane z odpowiedzialnością, szacunkiem i bezpieczeństwem - zarówno na boisku, jak i poza nim - stanowczo potępiamy wszelkie zachowania zagrażające zdrowiu lub życiu innych uczestników ruchu drogowego, a także takie, które godzą w wizerunek sportowca jako osoby mającej być wzorem dla młodych kibiców oraz lokalnej społeczności" - podkreślono w oświadczeniu.

 

Jednocześnie poinformowano, że po zakończeniu sezonu 2024/2025 Kacper Głowieńkowski nie jest już związany z klubem. "Jego dalsze losy piłkarskie pozostają na ten moment nieznane i zależne wyłącznie od decyzji jego samego oraz ewentualnych przyszłych pracodawców sportowych" - podkreślono.

 

ZOBACZ: Ryszard R. usłyszał zarzut. Media: Miał prowadzić pod wpływem

 

"Niemniej jednak, biorąc pod uwagę, że jeszcze do niedawna reprezentował barwy naszego klubu, czujemy się zobowiązani do zajęcia stanowiska i wyrażenia ubolewania z powodu zachowania, które - choć dokonane poza boiskiem i poza klubem - wciąż rzutuje cieniem na środowisko sportowe, które reprezentujemy" - dodano.

 

Klub wyraził również nadzieję, że ta sytuacja "stanie się przestrogą i impulsem do refleksji nie tylko dla Kacpra, ale również dla innych młodych zawodników, którzy każdego dnia uczą się, że odpowiedzialność nie kończy się wraz z ostatnim gwizdkiem meczu".

Agata Sucharska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie