Wypadek na A1. Nowy ruch prokuratury ws. Sebastiana M.

Do Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim skierowano akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi M. - poinformowała prok. Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Mężczyzna jest oskarżony o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.
Prok. Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach poinformowała we wtorek, że akt oskarżenia wobec Sebastiana M. został skierowany do Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim 10 lipca.
Tragiczny wypadek na A1. Zginęła trzyosobowa rodzina
Do tragicznego wypadku doszło 16 września 2023 roku, na autostradzie A1, na wysokości miejscowości Sierosław. Na miejscu zginęła wówczas trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dziecko.
Po wypadku Sebastian M. uciekł do Niemiec, a następnie przez Turcję dostał się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA).
ZOBACZ: Śmiertelny wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. zażalenia Sebastiana M.
Wówczas sąd na wniosek prokuratury wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Sebastiana M. Mężczyzna był poszukiwany również na podstawie tzw. czerwonej noty Interpolu. Lokalna policja zatrzymała go w Dubaju.
"Intensywne działania polskiej prokuratury w ramach procedury ekstradycyjnej doprowadziły do uznania przez Sąd Apelacyjny w Dubaju ekstradycji Sebastiana M. za dopuszczalną. Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich odrzucił odwołanie Sebastiana Majtczaka i potwierdził dopuszczalność ekstradycji" - przekazała prok. Izabela Knapik.
Zarzuty dla Sebastiana M. Grozi mu osiem lat więzienia
Sebastian M. został sprowadzony do Polski 26 maja i wprost z lotniska w Warszawie został przetransportowany do jednego z aresztów śledczych na Śląsku.
Dzień później mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Sebastian M. nie przyznał się do do winy i złożył ogólnikowe wyjaśnienia.
"Prokurator wystąpił do właściwych sądów najpierw o utrzymanie tymczasowego aresztu, a następnie o dalsze stosowanie tego środka zapobiegawczego. Sądy przychyliły się do wniosków prokuratora" - przekazała prok. Izabela Knapik.
Sebastianowi M. grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej