Niebezpieczny incydent na kolei. Dwa pociągi skierowane na siebie

Do niebezpiecznej sytuacji na torach doszło w sobotę w miejscowości Raciborowice. - Dwa pociągi PKP Intercity: "Karłowicz" i "Jadwiga" zostały ustawione na jednym torze z dwóch różnych stron - powiedziała w rozmowie z Polsatnews.pl Justyna Moskalewicz-Aderek z PKP Intercity. Potwierdziła, że na skutek incydentu doszło do opóźnień.
Jak przekazała nam Moskalewicz-Aderek z biura prasowa PKP Intercity sytuacja miała miejsce w sobotę po godzinie 9.15. Obecnie odcinek torów w okolicy Raciborowic (woj. małopolskie) jest już przejezdny.
ZOBACZ: Padł rekord. PKP Intercity chwali się wynikiem
Na skutek incydentu doszło do znaczących opóźnień składów na trasie Kraków - Warszawa, które sięgają nawet 180 minut.
"Błąd dyżurnego". Niebezpieczny incydent na kolei
Spółka PKP Intercity potwierdziła, że doszło do incydentu. Od pewnego czasu na tym odcinku trwają prace kolejarzy i ruch odbywa się po jednym torze.
- W dniu dzisiejszym Dwa pociągi PKP Intercity: "Karłowicz" i "Jadwiga" zostały ustawione na jednym torze z dwóch różnych stron. Za błąd odpowiada dyżurny ruchu - powiedziała w rozmowie z Polsatnews.pl Justyna Moskalewicz-Aderek. Dodała, że dróżnik pracuję w Polskich Liniach Kolejowych i to one odpowiadają za wyjaśnienie incydentu.
Zadziałały właściwe procedury i ostatecznie nie doszło do zderzenia pociągów.
- Mogę zapewnić, że żadnemu pasażerowi nie groziło niebezpieczeństwo - dodała Moskalewicz-Aderek.
ZOBACZ: Nowy komunikat PKP. Zmiany dla pasażerów na granicy z Litwą i Niemcami
Na trasie Kraków - Warszawa doszło do poważnych opóźnień. Przykładowo pociąg "Sienkiewicz" relacji Kraków-Olsztyn miał około 130 minut opóźnienia.
- Mogę potwierdzić, że doszło do opóźnień. Na bieżąco monitorujemy sytuację, aby była ona jak najmniej uciążliwe dla pasażerów - podsumowała Moskalewicz-Aderek.
Czytaj więcej