Polityczna awantura w sieci. Wszystko przez ruch koalicjanta

Polska
Polityczna awantura w sieci. Wszystko przez ruch koalicjanta
PAP/Radek Pietruszka, X.com/@FilipKaczynski, @mmzawisza, @AM_Zukowska
Pamiętne głosowanie w Sejmie. Burza w sieci po ruchu Polski 2050

Polityczna burza wybuchła po tym, jak poprawki do ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa przeszły w Sejmie głosami posłów Polski 2050, PiS i Konfederacji. Według części opozycji stanowisko partii Szymona Hołowni to "jasny sygnał" dla samego premiera Donalda Tuska.

W środę Sejm znowelizował ustawę podwyższającą limit wydatków budżetu państwa na budownictwo społeczne. W myśl nowelizacji, do 2030 r. Fundusz Dopłat może dodatkowo otrzymać kwotę 10 mld zł, co umożliwi m.in. przywrócenie do użytkowania do 75 tys. gminnych pustostanów.

 

Zanim zagłosowano nad całością nowelizacji Sejm opowiedział się również jeszcze za częścią wniosków opozycji i poprawką Polski 2050, do której tożsamy wniosek zgłosiło wcześniej PiS. Kiedy przyszedł czas na oddanie głosów, posłowie partii Szymona Hołowni wyłamali się z koalicyjnej jedności i zagłosowali tak, jak partia Jarosława Kaczyńskiego i Konfederacja.

 

Wspólne stanowisko Polski 2050 i opozycyjnych sił wywołało wśród polityków spore poruszenie, co natychmiast znalazło swój wyraz w sieci. Lewicowi koalicjanci nie kryli niesmaku, zaś prawicowa opozycja - radości. 

Polska 2050 zagłosowała razem z PiS i Konfederacją. Burza w sieci

"Posłowie Polski 2050 dali jasny sygnał Donaldowi Tuskowi, że są w stanie skutecznie blokować większość w Sejmie RP" - ocenił w serwisie X poseł PiS Filip Kaczyński.

 

ZOBACZ: Czy koalicji rządowej grozi rozpad? Polacy zabrali głos w nowym sondażu

 

"Zobaczcie na żywo jak Platforma i rząd zaczynają przegrywać głosowania w Sejmie" - wtórował mu partyjny kolega Maciej Małecki.

 

"Yes Yes Yes! Sejm uchwalił jednogłośnie ustawę antypatodeweloperską Polski 2050. Sejm przyjął naszą poprawkę do ustawy o budownictwie społecznym, która utrzymuje obowiązek budowy miejsc parkingowych przez deweloperów. Po ustawie o jawności cen ofertowych mieszkań dwa kolejne gole 3:0 dla ludzi! Rozkład jazdy jest znany" - stwierdziła minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050).

Lewica oburzona. "To zdumiewa", "wypatroszyli ustawę"

Jak przekazał natomiast lider partii Razem - Adrian Zandberg - w związku z tym, że "na ostatniej prostej PiS, Konfederacja i PL2050 przegłosowały w ustawie mieszkaniowej możliwość prywatyzacji zasobu budowanego z publicznych pieniędzy, koło Razem wstrzymało się w głosowaniu nad całością ustawy".


Do wpisu odniosła się Pełczyńska-Nałęcz, zarzucając Zandbergowi, że ten "przeinacza" fakty. "Przegłosowaliśmy utrzymanie prawa dojścia do własności (wyłącznie po cenach rynkowych) w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców. Bo tam celem polityki mieszkaniowej powinno być zatrzymanie na miejscu ludzi młodych. A zachęcić ich do pozostania można właśnie stabilnym mieszkaniem w rodzinnej miejscowości. Czas skończyć z polityką, która rozwiązania dobre dla dużych miast przekłada na zasadzie copy-paste do Polski powiatowej - ze szkodą dla tej drugiej" - wskazała.

 

Swojego zaskoczenia nie kryła jednak Anna Maria-Żukowska. "To zdumiewa, że Polska 2050 razem z PiS i Konfederacją są za prywatyzacją mieszkań, które będą budowane z pieniędzy publicznych" - oceniła posłanka Lewicy.

 

"No i wypatroszyli Lewandowskiemu ustawę. Ten rząd taki sprawczy, że nie umie przeprowadzić rządowych projektów przez Sejm. Na ostatniej prostej dopakowali prywatyzację społecznego zasobu mieszkaniowego" - podsumowała posłanka Marcelina Zawisza z Razem.

Ryszard Petru o ruchu Polski 2050. "Lepiej się dogadywać"

W programie "Graffiti" do wspomnianego glosowania odniósł się jeden z posłów Polski 2050, Ryszard Petru. - Nie może być tak, że za każdym razem, jak nie ma zgody w koalicji to ugrupowanie takie jak Polska 2050 musi być sparaliżowane. Nie mniej jednak lepiej się dogadywać - stwierdził parlamentarzysta.

 

ZOBACZ: Będzie nowa partia? Ryszard Petru: Wręcz mnie namawiają

 

- Z tego, co wiem, to nie było podyktowane politycznie. Natomiast takich sytuacji lepiej unikać. Słyszałem, że była próba porozumienia z Platformą, natomiast ciężko mi powiedzieć, dlaczego się nie powiodło - dodał Petru.

nn / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie