Ekstremalne zjawiska pogodowe. To najbezpieczniejsze miejsce w twoim domu
- Większość domów w Polsce jest murowana, a nawet nowoczesne, konstrukcje z prefabrykatów żelbetonowych czy keramzytowych wytrzymają tornada typowe dla naszego kraju – twierdzi klimatolog dr Kamil Leziak. Ekspert przyznaje jednak, że intensywność groźnych zjawisk w naszym kraju wzrasta. W związku z tym wskazuje najbardziej bezpieczne pomieszczenie w trakcie burzy.
Dr Kamil Leziak podkreśla, że w porównaniu z latami ubiegłymi w Polsce i Europie nie obserwuje się wzrostu liczby superkomórek burzowych, jednak te, które są obecne, mają o wiele większą intensywność. Zdaniem klimatologa związane jest to pośrednio z postępującym ociepleniem klimatu i związanymi z tym zmianami klimatycznymi.
– Wyższa temperatura powietrza latem sprawia, że silniej nagrzewa się podłoże. Latem, podczas fal upałów, w mieście chodniki mogą osiągać nawet 50 st. C. Ta nagrzana powierzchnia przekazuje energię powietrzu, które również się ogrzewa i unosi, dając początek tworzeniu się komórek burzowych. Im wyższa temperatura powietrza i podłoża, tym większa intensywność tych komórek – wyjaśnił.
Najczęściej wspomniany proces prowadzi do powstania zwykłych burz, ale w połączeniu z dodatkowymi czynnikami związanymi ze zmianami temperatury i innymi elementami pogody w atmosferze, komórki burzowe mogą rozwijać się coraz wyżej nad naszymi głowami i przekształcać w tzw. superkomórki. Te z kolei mogą powodować powstawanie trąb powietrznych.
Łazienka jednym z najbezpieczniejszych miejsc w czasie ekstremalnych zjawisk
Na pytanie o odporność polskich domów na zagrożenia ze strony superkomórek burzowych dr Leziak ocenił, że większość budynków jest dobrze przygotowana. Znaczna część domów jest bowiem murowana, a nawet nowoczesne, modułowe konstrukcje z prefabrykatów żelbetonowych czy keramzytowych wytrzymają tornada typowe dla naszego kraju.
- Nie ma potrzeby budowy schronów, jak w USA, gdzie wiele domów ma drewniane szkielety i ściany z kartongipsu, znacznie bardziej podatne na uszkodzenia przez silny wiatr i odłamki – wyjaśnił ekspert.
Jak dodał dr Leziak, jednym z największych zagrożeń przy bardzo silnym wietrze są porwane przez wiatr odłamki i drobne przedmioty. – Gdy wiatr osiąga prędkość nawet do 200 km na godz., odłamki zamieniają się w pociski, które mogą niszczyć budynki i ranić ludzi. W Polsce najczęściej grożą nam zniszczone okna lub zerwane dachy – zaznaczył.
Klimatolog podkreślił przy tym, że w murowanych domach zagrożenie jest niewielkie, ale właściciele drewnianych budynków, podobnych do tych w USA, powinni rozważyć schron lub dobrze zabezpieczony pokój. – Jednym z najbezpieczniejszych miejsc w czasie tornada jest łazienka, zwłaszcza wanna. Najbardziej niebezpieczna jest otwarta przestrzeń – podkreślił.
Burze i towarzyszące im zagrożenia. Skutki mogą się nasilać
Klimatolog zwrócił również uwagę na inne związane z burzami zagrożenia, np. opad nawalny. To intensywny deszcz, który w ciągu kilku minut może przynieść kilkadziesiąt litrów wody na metr kwadratowy, szczególnie groźny w miastach, gdzie nieprzepuszczalne powierzchnie, jak asfalt czy beton, powodują szybkie gromadzenie się wody w obniżeniach terenu, zalewając przejścia podziemne, parkingi czy piwnice.
Według dr Leziaka, mimo iż intensywność opadów nawalnych i powodzi błyskawicznych utrzymuje się na stałym poziomie, ich skutki mogą się nasilać z powodu rozwoju miast i zabetonowywania powierzchni naturalnych.
- Już teraz konieczne jest stosowanie specjalnej infrastruktury chroniącej przed tymi zjawiskami. Przykładem mogą być grodzie wodoszczelne ochraniające stacje warszawskiego metra przed zalaniem - ocenił.
ZOBACZ: Gwałtowne burze nad Polskę. Warszawa przygotowuje się na rekordowe opady
W opinii klimatologa tylko zielone miasta są w pełni bezpieczne, bowiem zieleń miejska nie tylko chroni przed powodziami błyskawicznymi, ale też poprawia klimat miasta i łagodzi fale upałów.
Niestety, jeśli chodzi o przyszłość, należy się spodziewać, że groźne zjawiska pogodowe będą występowały częściej i będą miały większą siłę.
- Największe zagrożenie będzie występowało od późnej wiosny, czyli maja do wczesnej jesieni, może pierwszej połowy października - będziemy mieli bardzo wyraźny sezon groźnych zjawisk pogodowych. W bardzo dużym uproszczeniu: spodziewajmy się pół roku burz, ulew, tornad, trąb i pożarów, o ile ocieplenie klimatu będzie dalej postępować - ocenił dr Leziak.
Czytaj więcej