Ogień w hiszpańskim porcie. Polski biznesmen stracił luksusowy jacht

Polska
Ogień w hiszpańskim porcie. Polski biznesmen stracił luksusowy jacht
Facebook.com/ Piotr Misztal
Hiszpania. Spłonął jacht polskiego milionera

Luksusowy jacht polskiego biznesmena Piotra Misztala spłonął w porcie niedaleko Alicante. Jednostka była warta kilka milionów euro. - Gdyby stało się to na morzu, podczas rejsu, to wszyscy by pewnie zginęli - powiedział łódzki milioner.

W nocy z wtorku na środę spłonął jacht Still Alive należący do byłego posła, dewelopera i milionera Piotra Misztala - podał portal Dziennik Łódzki. Jednostka znajdowała się w porcie Denia, niedaleko miasta Alicante w południowo-wschodniej Hiszpanii.

Piotr Misztal. Spłonął jacht polskiego biznesmena

Do zdarzenia doszło, gdy biznesmen przebywał z rodziną w Polsce. Około godziny 1:00 miał otrzymać telefon z informacją o pożarze. Następnego dnia na miejsce poleciał jego syn.

 

- Jacht oglądała już jedenastoosobowa ekipa – mówił dziennikowi Piotr Misztal. - Byli w niej pracownicy stoczni, policjanci, prokurator, załoga i moi przedstawiciele. Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Z jachtu zostały tylko boki, spaliły się dwa piętra - dodał. 

 

ZOBACZ: Ponad 900 trzęsień ziemi w dwa tygodnie. Ludzie żyją w strachu, zarządzono ewakuację

 

Luksusowa łódź znajdowała się na lądzie i była w czasie remontu. Trwały prace odmalowania oraz polerowania kadłuba.

 

- Na jachcie nikogo nie było, ponieważ nie wolno tam nocować - powiedział Misztal w Radiu Łódź. - Załoga była w hotelu. Pomyślałem sobie, że gdyby to wydarzyło się dzień później, mogłoby dojść do tragedii, bo właśnie następnego dnia jacht miał być wodowany - dodał.

Piotr Misztal o pożarze jachtu. "Mogło dojść do tragedii"

Portal Dziennik Łódzki poinformował, że jacht miał płynąć do La Palmas do Majorce. Wynająć go mieli także znajomi Misztala ze Stanów Zjednoczonych.


- Gdyby stało się to na morzu, podczas rejsu to wszyscy by pewnie zginęli - dodał Piotr Misztal w rozmowie portalem. 

 

ZOBACZ: Nie żyje gwiazda Liverpoolu. Piłkarz zginął w wypadku samochodowym

 

Dwuipółletni jacht kosztował biznesmena około 10 milionów euro. Biznesmen powiedział, że już zlecił w stoczni budowę nowego, większego.

jkn / polsatnews.pl / Dziennik Łódzki
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie