Rosja ostrzelała Ukrainę. Rakieta trafiła w pasażerski pociąg
Siedem osób zginęło, a 70 zostało rannych w wyniku ostrzału Rosji na obwód dniepropietrowski. Jeden z pocisków trafił w pociąg pasażerski, inne zniszczyły szkoły, świetlice, szpitale czy przychodnie. "Jest to prawdopodobnie jeden z najbardziej zuchwałych ataków na Dniepr" - uznał mer miasta Borys Fiłatow.
W wyniku rosyjskiego ataku na obwód dniepropietrowski uszkodzeniu uległ pociąg pasażerski nr 52 relacji Odessa - Zaporoże. Koleje Ukraińskie przekazały, że nie odnotowano ofiar śmiertelnych, lecz kilkunastu pasażerów zostało rannych. "Na miejsce natychmiast przybyli ratownicy. Podróżni zostali przeniesieni do schronów, ponieważ w regionie trwa alarm powietrzny" - podał państwowy przewoźnik.
ZOBACZ: Rozejm między Iranem i Izraelem. Premier Netanjahu zabrał głos
Jak natomiast przekazał szef władz wojskowych obwodu dniepropietrowskiego Serhij Łysak, w rosyjskich ostrzałach zginęło siedem osób, a 70 jest rannych. Wśród poszkodowanych jest 10 dzieci - stan pięciorga z nich jest poważny. Łysak podkreślił, iż liczba ofiar oraz rannych może jeszcze wzrosnąć.
"Ofiar mogło być jednak o wiele więcej. Wielu z tych, którzy byli na obszarze zagrożonym atakiem, w momencie ostrzału znajdowało się w schronieniu. To uratowało dziesiątki ludzkich istnień" - przekazał w sieci.
Rosja uderzyła w Dniepr. Mer: To był jeden z najbardziej zuchwałych ataków
Głos zabrał również mer Dniepru Borys Fiłatow. Jak zauważył, pociski trafiły w wiele budynków użytku publicznego. Uszkodzeniu uległy 34 placówki edukacyjne, m.in. świetlice, szkoły muzyczna i zawodowa, jak również przychodnia, szpital czy gabinety stomatologiczne.
Fiłatow zaznaczył, że bilans strat może jeszcze ulec zmianie. "Wysłano około 25 karetek pogotowia. Wiele osób przetransportowało się do szpitali na własną rękę. Władze miasta i administracja wojskowa nie zostawią nikogo samego z problemami (...). Pod względem zniszczeń jest to prawdopodobnie jeden z najbardziej zuchwałych ataków na Dniepr w całej pełnoskalowej wojnie" - ocenił.
Czytaj więcej