Będzie kontrola. Ruch służby więziennej po głośnym reportażu "Interwencji"

Polska
Będzie kontrola. Ruch służby więziennej po głośnym reportażu "Interwencji"
sw.gov.pl/archiwum prywatne/Interwencja
Efekt reportażu "Interwencji". SW rozpoczyna dochodzenie

W związku z wątpliwościami dot. użycia środków przymusu bezpośredniego na pogrzebie, Dyrektor Generalna SW zleciła kontrolę wewnętrzną - napisała w oświadczeniu służba więzienna. To pokłosie reportażu "Interwencji", w której dziennikarze nagłośnili sprawę kobiety, którą w kajdankach zespolonych przyprowadzono na pogrzeb wcześniej odebranego od niej dziecka.

Poniedziałkowe oświadczenie SW jest pokłosiem bulwersującej historii, do której dotarli dziennikarze "Interwencji".

"Interwencja". Odebrali dzieci rodzinie. Chłopczyk zmarł

Chodzi o dramat rodziny z Warszawy, której policja odebrała i umieściła w rodzinie zastępczej trzyletnią Lenę i czteromiesięcznego Oskara. Cztery dni później chłopiec zmarł. Jego matkę (wcześniej aresztowaną) doprowadzono na pogrzeb w stroju więziennym i z kajdankami zespolonymi. Kobiecie podano też silne środki uspokajające.

 

"Osadzona Magdalena W. została skazana prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo oszustwa z art. 286 Kodeksu karnego. Doniesienia medialne i wypowiedzi sugerujące, że przyczyną jej osadzenia były 'niezapłacone mandaty', są niezgodne z prawdą i wprowadzają opinię publiczną w błąd" - przekazała służba więzienna w pierwszym komunikacie opublikowanym po emisji materiału.

 

Służba tłumaczyła wówczas potrzebę zastosowania tak restrykcyjnych środków przymusu bezpośredniego "negatywną prognozą kryminologiczno-społeczną".

 

ZOBACZ: "Interwencja" ujawniła dramat rodziny z Warszawy. Nowe oświadczenie policji

 

"Osadzona została niedawno przyjęta do jednostki penitencjarnej. W trakcie jej pobytu uzyskano informacje skutkujące negatywną prognozą kryminologiczno-społeczną. Dodatkowo z informacji przekazanych przez funkcjonariuszy Policji wynikało, że w trakcie uroczystości pogrzebowych może pojawić się osoba bliska osadzonej - konkubent - poszukiwana przez Policję, i że podczas uroczystości Policja dokona jego zatrzymania" - podkreślono w komunikacie.

 

- Gdyby funkcjonariusze nie dostali informacji, że może tam pojawić się konkubent, który jest poszukiwany listem gończym przez policję (…), to podejrzewam, że przepustka wyglądałaby troszeczkę inaczej. Na tamten moment były takie informacje i my jako służba więzienna nie możemy doprowadzić do tego, żeby cokolwiek zakłóciło konwój - mówiła w rozmowie z Polsat News por. Ewa Smolińska, rzecznik dyrektora okręgowego służby więziennej w Warszawie.

Dramat rodziny z Warszawy. Będzie kontrola wewnętrzna

Jak się okazuje, tłumaczenia przedstawicieli służb okazały się jednak być niewystarczające. Kierownictwo służby więziennej w poniedziałek zdecydowało bowiem o przeprowadzeniu specjalnej kontroli.

 

ZOBACZ: "Interwencja" ujawniła dramat rodziny z Warszawy. Błyskawiczna reakcja z Sejmu

 

"W związku z wątpliwościami dot. prewencyjniego użycia środków przymusu bezpośredniego wobec osadzonej Magdaleny W. podczas uroczystości pogrzebowej, Dyrektor Generalna SW zleciła kontrolę wewnętrzną. Sprawę bada zespół Centralnego Zarządu SW" - przekazano w komunikacie opublikowanym na platformie X.

 

Mateusz Balcerek / ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie