Poseł PiS skrytykował działania MSZ. "Dziwi mnie ta nieporadność"

Polska
Poseł PiS skrytykował działania MSZ. "Dziwi mnie ta nieporadność"
Polsat News
Marcin Przydacz w "Gościu Wydarzeń"

- Od wielu godzin Polacy powinni być ewakuowani. Dziwi mnie ta nieporadność polskiego MSZ – mówił w "Gościu Wydarzeń" Marcin Przydacz. Były wiceszef MSZ odniósł się w ten sposób do informacji o ewakuacji Polaków z terenów objętych konfliktem Izraela z Iranem, która ma się odbyć na początku tygodnia. Przedsięwzięcie organizowane jest nie przez MSZ, ale Konsulat Generalny w Izraelu.

Jak ustalił Polsat News, ewakuacja Polaków z terenów zagrożonych konfliktem na Bliskim Wschodzie zaplanowana została na poniedziałek lub wtorek. Ma się ona odbyć przez przejścia graniczne w Jordanii lub Egipcie. Całość operacji to inicjatywa Konsulatu Generalnego w Izraelu, zaś MSZ podaje, że nie odpowiada za procedurę. Informacje te skomentował "Gość Wydarzeń" Marcin Przydacz.

Bliski Wschód. Przydacz o ewakuacji Polaków: Absolutnie położona komunikacja

- Od wielu godzin Polacy powinni być ewakuowani. Dziwi mnie ta nieporadność polskiego MSZ, zarówno w zakresie planowania tej ewakuacji, jak  i komunikacji, bo w sytuacji kryzysowej komunikacja jest najważniejsza - stwierdził w rozmowie z Grzegorzem Kępką polityk PiS.

 

Jak wskazał, w Izraelu bardzo często przebywają zwykli pielgrzymi do Ziemi Świętej, którzy także mają rodziny oczekujące na informacje ws. tego, co jest planowane. Tymczasem w jego opinii MSZ "absolutnie położył komunikację" choć, jak pokazała historia, państwo potrafi organizować ewakuacje.

 

ZOBACZ: Izrael wznawia ataki na Iran. Jest komunikat wojska

 

Pytany o to, czy Polska popełnia błąd, skoro inne państwa także nie organizują jeszcze oficjalnych ewakuacji swoich obywateli, Przydacz podkreślił, że na terenie Izraela codziennie spadają bomby, w związku z czym niebezpieczeństwo zamiast spadać, tylko rośnie.

 

WIDEO: Marcin Przydacz w "Gościu Wydarzeń"

 

 

- Można było się łudzić, że to po pierwszym ataku odwetowym Iranu nie będzie kolejnych bombardowań, ale są, więc tym bardziej powinni tutaj nasi konsulowie działać – przekazał.

Marcin Przydacz: Rząd śpi albo nie jest przygotowany

Jako były wiceszef MSZ i były szef Biura Polityki Międzynarodowej prezydenta Andrzeja Dudy gość Polsat News przypomniał, że konflikt na Bliskim Wschodzie może jeszcze bardziej eskalować, ponieważ mamy do czynienia z państwami wrogo do siebie nastawionymi i wspieranymi przez inne państwa.

 

Jak podkreślił, Izrael cały czas może liczyć na pomoc USA, podczas gdy Teheran pozostaje w "niepisanym sojuszu" z Rosją i ma wsparcie niektórych państw muzułmańskich w regionie.

 

- Jestem przekonany, że Iran nie ma dzisiaj takich zdolności, aby aż wywołać wojnę światową, ale zarówno Iran jak Izrael mają ambicje, aby mieć broń masowego rażenia – wskazał.

 

ZOBACZ: Konflikt na Bliskim Wschodzie. Donald Trump obiecuje pokój: robię wiele

 

W tej sytuacji Przydacz stwierdził, że należy teraz dołożyć wszelkich starań, aby rozładować istniejące napięcia i doprowadzić do zawarcia porozumienia. Zwłaszcza, że istnieje ryzyko, iż oczy świata zwrócą się teraz na Bliski Wschód, a odwrócą od Ukrainy.

 

- Najważniejsze to zapewnić bezpieczeństwo obywatelom Polski w strefie zagrożenia i to jest zadanie polskiego MSZ – skwitował.

 

Na koniec polityk PiS przypomniał głośne ewakuacje z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy, m.in. po ataku Hamasu w 2023 r., w czasie Covidu czy też z Afganistanu, przekonując, że wówczas państwo stanęło na wysokości zadania.

 

- Dzisiejszy rząd albo śpi, albo nie jest przygotowany, aby tym kryzysem zarządzić – podsumował.

Adrianna Rymaszewska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie