Nowe informacje ws. lotu Polaka w kosmos. Misja odwołana na czas nieokreślony

Świat
Nowe informacje ws. lotu Polaka w kosmos. Misja odwołana na czas nieokreślony
SpaceX/ESA

Polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski nie poleci póki co w kosmos. Misja została przełożona na czas nieokreślony. W oficjalnym komunikacie NASA poinformowała, że opóźnienie jest tym razem spowodowane wyciekiem w rosyjskim module serwisowym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Axiom Space poinformowało przed chwilą, że misja Ax-4 została wstrzymana i na razie się nie odbędzie. Jeszcze do niedawna wierzono, że start może odbyć się w piątek 13 czerwca. Tak wynikało z kolejnej informacji podanej przez NASA. Z aktualnych doniesień wynika jednak, że lot został odłożony "na czas nieokreślony".

 

ZOBACZ: Lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego ponownie przesunięty? Zgoda na start wstrzymana

Misja Ax-4 wstrzymana. Oficjalny komunikat

NASA wydały oficjalny komunikat, w którym wyjaśnia przyczyny przełożenia startu rakiety kosmicznej z Polakiem na pokładzie.

 

Powodem opóźnienia nie jest tym razem usterka rakiety Falcon 9, do której doszło kilka dni temu. Tym razem problemem jest część rosyjskiego MODUŁU serwisowego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

 

"Po tych działaniach segment utrzymuje obecnie ciśnienie. Odłożenie misji Axiom Mission 4 daje NASA i Roskosmosowi dodatkowy czas na ocenę sytuacji i ustalenie, czy konieczne są dodatkowe działania naprawcze. NASA zwraca się do Roskosmosu z prośbą o udzielenie odpowiedzi na szczegółowe pytania dotyczące modułu Zwiezda" - napisano na stronie NASA.

 

ZOBACZ: Sławosz Uznański-Wiśniewski w kosmosie. Podano datę możliwego startu

 

"NASA i Axiom Space przekładają start misji Axiom 4 na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W ramach trwającego dochodzenia NASA współpracuje z Roskosmosem w celu zrozumienia nowego śladu ciśnienia, po niedawnym wysiłku po naprawie w tylnym segmencie modułu serwisowego Zwiezda Międzynarodowej Stacji Kosmicznej" - głosi natomiast oświadczenie wydane przez Axiom Space.

Opóźnienie lotu Polaka. Wyciek z rakiety Falcon 9

Wcześniejszy termin startu został przesunięty z powodu wycieku ciekłego tlenu z pierwszego stopnia rakiety nośnej Falcon 9. Wyciek wykryto już w niedzielę, lecz mimo zapowiedzi szybkiej naprawy, do środy nie udało się uporać z problemem.

 

O tym, że wykryto wyciek z boostera, czyli pierwszego stopnia dwustopniowej rakiety nośnej, SpaceX informował już w poniedziałek podczas konferencji prasowej dotyczącej gotowości rakiety do startu.

 

ZOBACZ: Ma być drugim Polakiem w kosmosie. Sławosz Uznański zdradza szczegóły misji

 

Wiceprezes koncernu Elona Muska - Bill Gerstenmaier stwierdził wówczas, że podczas statycznej próby silników - tzn. uruchomienia rakiety przytrzymywanej w miejscu - wykryto "kilka problemów", w tym wyciek ciekłego tlenu. Jak stwierdził, problem został zauważony w tym członie pojazdu już wcześniej podczas jego powrotu na Ziemię w ramach pierwszego lotu, którego celem było wyniesienie na orbitę satelitów Starlink.

"Nie należy się przywiązywać do startu w piątek"

Nieoficjalnie wiadomo było jednak, że lot w piątek był z powodu wykrycia usterki niepewny.

 

- Nie należy się do piątkowej daty startu misji z Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim przywiązywać - powiedział Karol Wójcicki autor bloga z "Głową w Gwiazdach" w Polsat News. Jak zaznaczył, w środę trwały rozmowy w sprawie lotu. - Nie znamy dokładnych ustaleń - dodał.

 

- Niektórzy uważają, że po usterce należy przeprowadzić jeszcze próby statyczne, dlatego nie wiadomo czy nie nastąpi kolejne przełożenie startu - przekazał Wójcicki, komentując przyczynę przesunięcia lotu.

Dawid Kryska / Mateusz Balcerek / dk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie