Putin grozi zemstą. Stanowcza reakcja Zełenskiego

To w Moskwie powinni czuć, że wojna ma wysoką cenę - uważa Wołodymyr Zełenski. Zdaniem prezydenta Ukrainy Putin "czuje się bezkarny" i "nawet po strasznych atakach" zapowiada kolejne "odpowiedzi". - Z każdym nowym uderzeniem Rosja pokazuje środkowy palec całemu światu - ocenił Zełenski. Trump wyjawił, że rosyjski przywódca powiedział mu, że "będzie musiał odpowiedzieć" na ostatni atak na lotniska.
- Od początku 2025 roku Rosja użyła prawie 27 700 bomb lotniczych, około 11 200 "Shahedów" i prawie dziewięciu tysięcy innych dronów uderzeniowych, aby zaatakować terytorium Ukrainy. Ponadto wróg wystrzelił ponad 700 pocisków, w tym pociski balistyczne - oświadczył Wołodymyr Zełenski.
W ten sposób prezydent Ukrainy zareagował na zapowiedź odwetu przez Rosję. Donald Trump po rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem przekazał, że "prezydent Putin powiedział bardzo dobitnie, że będzie musiał odpowiedzieć na ostatni atak na lotniska". Chodzi o operację "Pajęczyna" przeprowadzoną w niedzielę przez stronę ukraińską.
ZOBACZ: Rosja zapowiada odwet. "Putin powiedział bardzo dobitnie"
Wołodymyr Zełenski po groźbach Putina: Pokazuje środkowy palec
- Wielu rozmawiało z Rosją na różnych szczeblach. Żadne rozmowy nie doprowadziły nie tylko do trwałego pokoju, ale nawet do zawieszenia wojny - zauważył Zełenski.
- Niestety, Putin czuje się bezkarny i nawet po wszystkich strasznych rosyjskich uderzeniach rzekomo przygotowuje jakieś kolejne "odpowiedzi". Oznacza to, że z każdym nowym uderzeniem, każdym nowym opóźnieniem w dyplomacji Rosja pokazuje środkowy palec całemu światu. Wszystkim tym, którzy nie chcą zwiększać presji na Rosję - podkreślił ukraiński prezydent.
Zełenski zauważył, że to Rosja powinna dążyć do pokoju, bo to w Moskwie powinni czuć, że wojna ma wysoką cenę. Według niego jeśli świat niewystarczająco zareaguje na groźby Putina, rosyjski przywódca odbierze to jako chęć przymknięcia oczu na jego działania.
ZOBACZ: Nocny nalot dronów na Ukrainę. Rosja atakowała dwa miasta
- Kiedy nie czuje siły i presji, ale czuje słabość, zawsze popełnia nowe przestępstwa. Uważa taką postawę za milczące przyzwolenie - przyzwolenie na nowe okrucieństwa, nowe ciosy, nowe morderstwa - dodał Zełenski.
Rosja zapowiada odwet. "Szykują coś wyjątkowo paskudnego"
Prezydent Ukrainy podkreślił, że Rosja musi przywrócić pokój. Przypomniał również, że 4 czerwca jest dniem pamięci ukraińskich dzieci, które zginęły w wyniku rosyjskiej agresji.
- Jeśli silni nie powstrzymają Putina, to znaczy, że dzielą z nim odpowiedzialność. Jeśli chcą, ale nie mogą go powstrzymać, Putin nie będzie już uważał ich za silnych - podsumował ukraiński prezydent.
ZOBACZ: Korea Północna pomoże Putinowi. Dyktator deklaruje "bezwarunkowe wsparcie"
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przeprowadziła 1 czerwca szeroko zakrojoną operację o nazwie "Pajęczyna", w wyniku której - według strony ukraińskiej - zestrzelono 41 samolotów na rosyjskich lotniskach.
Z kolei w środę agencja Reutera, powołując się na szacunki amerykańskich urzędników, podała, że ukraiński atak dronowy na rosyjskie bombowce skutkował zniszczeniem 10 z nich i trafieniem ok. 20.
Były dyplomata NATO Robert Pschel uważa, że mało prawdopodobne jest, by Rosja w odpowiedzi uciekła się do użycia broni jądrowej, jednak - jak twierdzi - nie należy lekceważyć pragnienia Moskwy, aby "zrobić coś wyjątkowo paskudnego" - podała agencja Unian.
Czytaj więcej