Adrian Zandberg odpowiedział na SMS od sztabu Trzaskowskiego. Postawił warunek

- Spotkajmy się na Sejmie w tym tygodniu, zróbmy dodatkowe posiedzenie, popracujmy, pokażcie, że coś chcecie zrobić, a nie tylko pogadać - zaapelował Adrian Zandberg w odpowiedzi na zaproszenie od Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata KO na prezydenta złożył politykowi Razem propozycję spotkania przed drugą turą wyborów.
Poseł partii Razem Maciej Konieczny w czwartek w TVN24 przekazał, że otoczenie Adriana Zandberga otrzymało w środę SMS-a od sztabu Rafała Trzaskowskiego z zaproszeniem na spotkanie.
Do sprawy odniósł się w piątek sam zainteresowany.
- Moja propozycja jest następująca: jeżeli Rafał Trzaskowski poważnie traktuje to, co mówi, jak wiele łączy go z nami m.in. w polityce mieszkaniowej czy służbie zdrowia, niech to udowodni w praktyce - powiedział Zandberg w "Graffiti".
Wybory 2025. Zandberg odpowiada Trzaskowskiemu
Dalej Zandberg odpowiedział na zaproszenie sztabu Trzaskowskiego: - Spotkajmy się w Sejmie, zróbmy dodatkowe posiedzenie. Są dwie rzeczy, które trzeba naprawić pilnie. Mamy dramatyczną sytuację w NFZ, w ochronie zdrowia. Za chwilę ten system zacznie się sypać, trzeba natychmiast znowelizować budżet i musi znaleźć się 20 mld zł, żeby zasypać dziurę w NFZ.
ZOBACZ: Spekulacje o ministerstwie dla Adriana Zandberga. Jasna deklaracja partii Razem
Druga sprawa, którą miał na myśli Zandberg, dotyczy mieszkalnictwa. - Mamy gotowe rozwiązania mieszkaniowe, które powstały w rządzie. Trzeba odblokować, przegłosować i uruchomić - powiedział współprzewodniczący Razem.
- Spotkajmy się na Sejmie w tym tygodniu, popracujmy, pokażcie, że coś chcecie zrobić, a nie tylko pogadać. To jest mój apel - dodał.
Adrian Zandberg: Z dawnego PiS nic nie zostało
Adrian Zandberg skomentował także czwartkową rozmowę Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta popieranego przez PiS ze Sławomirem Mentzenem z Konfederacji.
- Nawrocki płaszczył się wczoraj przed Mentzenem. Mówił "tak", zanim usłyszał pytanie - ocenił Zandberg.
WIDEO: Adrian Zandberg w "Graffiti"
Według polityka kampania przed drugą turą wyborów prezydenckich przebiega pod hasłem "cóż szkodzi obiecać". Nawiązał do słów posła KO Przemysława Witka, które padły na antenie Polsat News.
ZOBACZ: "Cóż szkodzi obiecać". Słowa posła KO niosą się po sieci
- Moim zdaniem to jest dość niesmaczne - skwitował.
- Dzisiaj to Sławomir Mentzen mówi, co ma robić PiS. Z dawnego PiS nic nie zostało - to tylko wielkie cielsko, które nie ma już głowy. W Pałacu Prezydenckim też słyszałem takie opinie na temat PiS - dodał.
Zandberg ucina spekulacje: To fake ekipy medialnej PO
W ostatnich dniach w mediach pojawiły się doniesienia, według których Adrian Zandberg miałby otrzymać stanowisko w rządzie i pokierować polityką mieszkaniową.
- Jestem gotowy zostać ministrem, jeśli ktoś ma po stronie rządowej taką fantazję, ale pod jednym warunkiem: zmieniamy umowę koalicyjną i zapisujemy 1 proc. PKB na mieszkalnictwo, 8 proc. PKB na zdrowie - skomentował polityk w "Graffiti".
Dodał, że wspomniane doniesienia na jego temat to fake news, który "rozpuszczała ekipa medialna PO".
