14-latka potrącona na pasach. Rodzina zbulwersowana wyrokiem sądu

Polska
14-latka potrącona na pasach. Rodzina zbulwersowana wyrokiem sądu
"Interwencja"
Nastolatka została potrącona na pasach w Rzeszowie

Rodzice 14-letniej Darii są wstrząśnięci wyrokiem dla kierowcy, który na środku pasów, na dwupasmowej jezdni w Rzeszowie potrącił ich córkę. Za kierownicą siedział żołnierz Daniel O., prywatnie mąż policjantki. Sąd w wyroku nakazowym orzekł zapłatę 6 tys. zł grzywny. Sprawy przybrały zupełnie inny obrót, gdy rodzina opublikowała nagranie wypadku. Materiał "Interwencji".

Pani Agnieszka i pan Dariusz z Rzeszowa mają troje dzieci. Do 18 grudnia 2023 roku wiedli spokojne życie. Niestety ten feralny dzień zmienił życie rodziny już na zawsze.

 

14-letnia wówczas Daria jak co dzień szła rano do szkoły. Przechodziła przez przejście dla pieszych. Kiedy była w połowie drogi, uderzyło w nią rozpędzone auto. 

 

- Kierowca po potrąceniu, po przejechaniu wielu metrów, zatrzymał się. On i jego pasażerowie w ogóle nie reagowali - opowiada Dariusz Stec, ojciec Darii.

 

ZOBACZ: "Interwencja". Nie chce znać matki, ale musi płacić na jej pobyt w DPS

 

Dziewczynka z licznymi obrażeniami trafiła do szpitala. Daria w ciągu tygodnia miała kilka poważnych operacji.

 

- Córka miała wstrząs mózgu, po wypadku bardzo cierpiała, łzy jej płynęły z oczu. Przeszła operację nogi i ręki, po trzech dniach miała operację kręgosłupa i obojczyka – wylicza Agnieszka Stec.

 

- Wypadek miałam w poniedziałek. Pierwsze, co pamiętam, to środę, jak mnie wieziono na operację kręgosłupa – dodaje Daria.

14-latka potrącona na pasach w Rzeszowie. Za kierownica auta żołnierz

Jak się okazało, sprawcą wypadku był żołnierz Daniel O. Prywatnie mąż policjantki z Rzeszowa. Wszczęto śledztwo w sprawie zdarzenia, ale od samego początku rodzice Darii mieli wiele zastrzeżeń do policji.

 

- Przyjechały policjantki, które chciały sprawdzić trzeźwość Darii, podali jej ustnik od alkomatu i kazali dmuchać. Córka była obolała, miała tak dużo złamań, że nie była w stanie nabrać powietrza do płuc, by dmuchnąć. Ale męczyły ją do tego momentu, aż to zrobiła – opowiadają rodzice Darii.

 

Zaapelowali do mundurowych, by sprawdzić monitoring.

 

- To zaczęli mi opowiadać, że córka wbiegła w miejsce niedozwolone, poza przejściem dla pieszych, że było ciemno, że tego monitoringu może nie być. Wystąpiliśmy o zabezpieczenie nagrania do Zarządu Dróg, policja zrobiła to dopiero dwa dni później. Policyjna notatka została sporządzona na podstawie zeznań świadków, czyli pasażerów i kierującego. W toku postępowania sprawca nie przyznał się do wypadku, a pasażerowie stwierdzili, że nic nie widzieli - twierdzi pani Agnieszka.

 

ZOBACZ: "Interwencja". W kilka miesięcy miał kupić 27 aut. Nie ma pojęcia, o co chodzi

 

Pan Dariusz zawiadomił prokuraturę w Katowicach, ale ta wszczęcia dochodzenia wobec działań policjantów odmówiła. Ekipa "Interwencji" próbowała porozmawiać z Komendą Miejską Policji w Rzeszowie. Jednak komentarza przed kamerą odmówiono. W pisemnej odpowiedzi przesłano m.in. te słowa:

 

"Dziecko zostało poddane badaniu na zawartość alkoholu w obecności ojca, ponieważ było uczestnikiem zdarzenia drogowego. (…) Policjanci, którzy interweniowali na miejscu wypadku, w oparciu o rozpytanie jego uczestników, uzyskali informacje, że dziecko wbiegło na jezdnię. Informacje te zostały przez nas zweryfikowane na podstawie zabezpieczonego przez nas nagrania z monitoringu".

"Interwencja". 14-latka potrącona na pasach. Wyrok wstrząsnął rodzicami

Daria po wyjściu ze szpitala miała indywidualne nauczanie i do dziś walczy o odzyskanie pełnej sprawności. Rodzice Darii czekali na wyrok sądu do marca tego roku. Zdaniem rodziny wyrok nakazowy jest bulwersujący. Sprawca wypadku - Daniel O. został bowiem skazany jedynie na karę grzywny.

 

- Sąd wymierzył karę 6 tysięcy złotych grzywny, oczywiście w stawkach dziennych oraz obciążył kosztami postępowania w kwocie 6 tys. zł. Orzekł też nawiązkę na rzecz osoby pokrzywdzonej. Wyrok nakazowy jest specyficzną formą rozpoznania sprawy w postępowaniu karnym, wydaje się go bez obecności stron, w ogóle stron się nie zawiadamia o terminie posiedzenia – informuje Tomasz Mucha z Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

 

ZOBACZ: "Interwencja". Wskazał policji złodziei auta za pół miliona. Służby są bezsilne

 

- To był ogromny szok. Pan sędzia siada sobie przy biurku i po prostu wydaje wyrok. Sytuacja niedopuszczalna, ośmieszająca wymiar sprawiedliwości. Córka miała złamaną miednicę, nogę w kości piszczelowej, złamaną rękę, obojczyk i kręgosłup – mówią rodzice Darii.

 

Postanowili upublicznić nagranie z wypadku. Wtedy okazało się, że Prokuratura Rejonowa w Katowicach wszczęła jednak dochodzenie w sprawie działań rzeszowskich policjantów. To ta sama prokuratura, która w czerwcu ubiegłego roku śledztwa odmówiła.

Potrącona 14-latka na pasach w Rzeszowie. Prokuratura wszczyna dochodzenie

- Przyczyną podjęcia takiej decyzji była ponowna analiza materiału dowodowego, dokonana przez kierownictwo tutejszej prokuratury i odmienna aniżeli pierwotna jego ocena – tłumaczy Dawid Szulik z Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe.

 

- Zmiana nastawienia katowickiej prokuratury nastąpiła po nagłośnieniu sprawy przez nas. Ja nie wiem, dlaczego taka decyzja wtedy zapadła, czym to było spowodowane. Nie widzieli podstaw do wszczęcia śledztwa, pomimo naszego zawiadomienia, mąż był w Katowicach, był przesłuchiwany – zaznacza Agnieszka Stec, matka Darii.

 

Od rażąco niskiego wyroku sprzeciw złożyła rodzina i prokuratura.

 

- Sąd rejonowy wprawdzie uznał go za winnego popełnienia wypadku drogowego, który został mu zarzucony aktem oskarżenia prokuratury, niemniej wymierzył karę samoistnej grzywny, którą prokurator uznał jako rażąco niską – mówi Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

 

Dla Darii i jej rodziny jest to niekończący się dramat. To kolejne przesłuchania w prokuraturze, rozprawy i powrót do trudnych wspomnień. - Powinniśmy skupić się na córce, a nie na dochodzeniu prawdy. Mamy poczucie ogromnej niesprawiedliwości – podsumowuje Agnieszka Stec.

 

Materiał wideo z "Interwencji" dostępny TUTAJ.

red. / "Interwencja"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie