Sprawa kawalerki Nawrockiego. Magdalena Biejat zawiadamia prokuraturę

Polska
Sprawa kawalerki Nawrockiego. Magdalena Biejat zawiadamia prokuraturę
PAP/Lech Muszyński
Magdalena Biejat

Magdalena Biejat przekazała, że składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Karola Nawrockiego. Chodzi o sprawę kawalerki, którą szef INP-u kupił od Jerzego Ż. "Pan Jerzy został oszukany, a sprawca musi ponieść konsekwencje" - uważa kandydatka na prezydenta z Lewicy.

Głos w sprawie drugiego mieszkania Karola Nawrockiego zabrała jego kontrkandydatka w wyborach prezydenckich Magdalena Biejat. Kandydatka Lewicy poinformowała na platformie X, że składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. 

 

"Pan Jerzy został oszukany, a sprawca musi ponieść konsekwencje" - podkreśliła. Jak dodała "politycy są od rozwiązywania patologii na rynku mieszkaniowym, a nie tego, żeby się na nich dorabiać". 

 

ZOBACZ: Spięcie o kawalerkę Karola Nawrockiego. "Pani posiada cztery mieszkania"

 

O podjęciu działań w sprawie kawalerki kupionej przez kandydata wspieranego przez PiS poinformował również marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Szymon Hołownia

 

Jak zapowiedział, Nawrocki otrzymał zaproszenie do złożenia wyjaśnień w sejmowej komisji sprawiedliwości na 9 maja. Jak zaznaczył, posiedzenie komisji ma być "jawne i publiczne". 

Mieszkania Karola Nawrockiego. Politycy PiS pokazali dokumenty

Wcześniej we wtorek w sprawie medialnych doniesień na temat mieszkania Karola Nawrockiego konferencję prasową zorganizowali politycy PiS. Prezes IPN nabył ją od starszego mężczyzny, który przed laty wykupił lokal komunalny za 10 proc. ceny.

 

Przemysław Czarnek wyjaśniał, że Karol Nawrocki poznał pana Jerzego w 2008 roku. - Spotykał się z nim regularnie, pomagając mu w jego trudnej sytuacji, samotności, chorobie i wszystkich słabościach.

 

- Pan Jerzy od 2007 roku jest pod opieką MOPS w Gdańsku, nie pana Karola Nawrockiego - powiedział Czarnek. Podkreślił, że "w żadnym dokumencie urzędowym nie ma żadnej mowy o tym, że mieszkanie jest nabyte z powodu przejęcia opieki nad panem Jerzym Ż.".

 

ZOBACZ: Tusk uderza w Nawrockiego i PiS. "Działki, mieszkania, wieżowce, remonty"

 

Następnie polityk odczytał testament pana Jerzego, z którego wynika, że w październiku 2011 roku wydziedziczył żonę i dzieci, z którymi nie miał kontaktu przez 37 lat, a swój dobytek przekazał właśnie Nawrockiemu

 

Następnie pan Jerzy nabył mieszkanie z bonifikatą do 10 proc. wartości za pieniądze, które przekazał mu Karol Nawrocki. W 2012 roku spisano akt notarialny, w którym pan Jerzy zobowiązał się do sprzedaży w 2017 roku mieszkania małżeństwu Nawrockich za 120 tys. zł. W akcie notarialnym umowy wstępnej jest oświadczenie, że całą kwotę zapłacono.

Zamieszenie wokół mieszkań Nawrockiego. Opiekunka pana Jerzego zabrała głos

Anna Kanigowska od wiosny 2022 roku do 2023 roku z ramienia pomocy społecznej zajmowała się panem Jerzym Ż., którego mieszkanie miał przejąć Karol Nawrocki. W rozmowie z Polsat News kobieta wspomina, że gdy usłyszała tłumaczenia prezesa IPN, bardzo się zdenerwowała. - Dla mnie to był stek bzdur. Przez rok, kiedy opiekowałam się panem Jerzym, nie było śladu bytności pana Nawrockiego czy kogoś innego poza mną - podkreśliła.

 

ZOBACZ: Sprawa kawalerki Nawrockiego. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz mówi o wyzysku mieszkaniowym

 

W czasie, gdy Kanigowska opiekowała się panem Jerzym, chodził on o kulach, miał uszkodzone biodro i kolana. Kobieta ocenia, że zaczynały się u niego początki zespołu otępiennego. - Nie potrafił już obsłużyć licznika na prąd, żył trochę w innym świecie - opowiada.

 

- Robiłam kiedyś porządek w dokumentacji pana Jerzego i przypadkiem znalazłam odręcznie napisane oświadczenie Karola Nawrockiego i jego żony, że pan Jerzy przekazuje im mieszkanie w zamian za opiekę i pomoc - mówiła Kanigowska. - Nie było tam mowy o pieniądzach. Na pewno pan Jerzy nie miał pieniędzy - dodała. 

 

ZOBACZ: Oświadczenie majątkowe Karola Nawrockiego. "Jest właścicielem dwóch mieszkań"

 

Opiekunka pytana była także, czy kiedykolwiek pan Jerzy wspomniał o układzie z Nawrockim. Mówiła, że senior zaprzeczył, żeby taka sytuacja miała miejsce. - Mówił mi, że niczego takiego nie było. Na pewno żył w przekonaniu, że mieszkanie jest jego. On się ze mną pokłócił wtedy, gdy mu powiedziałam, że jego mieszkanie należy do Nawrockich. Denerwował się, że to jest bzdura, bo to on jest dalej właścicielem mieszkania - mówiła.

Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie