Incydent podczas wizyty Donalda Tuska w Holandii. Interweniowała ochrona

Świat
Incydent podczas wizyty Donalda Tuska w Holandii. Interweniowała ochrona
Polsat News
Incydent z udziałem Tuska w Holandii. Aktywista rzucił flarą w premiera

W trakcie wizyty Donalda Tuska w Holandii z okazji obchodów 80. rocznicy wyzwolenia spod okupacji niemieckiej doszło do niebezpiecznego incydentu. Na scenę poleciała czerwona flara, interweniowała ochrona. Wcześniej polski premier mówił o polskich wojskowych, którzy walczyli na terenie Holandii. - Musimy ponownie stać się tak dzielni, odważni i silni, jak polscy żołnierze - powiedział.

Premier Donald Tusk został zaproszony do Holandii z okazji obchodów 80. rocznicy wyzwolenia tego kraju spod Niemieckiej okupacji. Polscy żołnierze walczący na zachodnim froncie mieli duży udział w tej kampanii. 1. Dywizja Pancerna, dowodzona przez generała Stanisława Maczka, wyzwoliła m.in. Bredę.

 

ZOBACZ: Kontrowersje wokół mieszkania Nawrockiego. Politycy komentują

 

Podczas uroczystości z udziałem polskiego premiera doszło do niebezpiecznego zdarzenia. W kierunku sceny, na której stał m.in. Tusk, poleciały flary. Interweniowała ochrona, która natychmiast otoczyła premiera i sprowadziła ze sceny.

 

Osoba odpowiedzialna za atak została natychmiast powalona na ziemię i skuta kajdankami. Zdarzenie zarejestrowały kamery. Po kilkunastu sekundach kontynuowano obchody. 

 

WIDEO: Incydent na spotkaniu z Tuskiem w Holandii. Interweniowała ochrona

Premier skomentował incydent. "Niestosowne i niepotrzebne"

W czasie późniejszej konferencji prasowej w Holandii premier Donald Tusk odniósł się do incydentu ze świecą dymną. - Uspokoję polską opinię publiczną, nic złego się nie zdarzyło na scenie, na której zaczynał się właśnie koncert. Ktoś rzucił świece dymną, prawdopodobnie ktoś z protestujących w sprawie Gazy i Palestyny - powiedział szef polskiego rządu.

 

ZOBACZ: "Przejścia nie ma". Tusk z jasnym przekazem do nielegalnych migrantów

 

- My znamy te emocje w Polsce. Ludzie mają tu różne emocje i poglądy. W 100 proc. podzielam opinię pana premiera (Holandii - przyp. red.), są miejsca i takie chwile, gdzie warto skupić się na tym, co jest istotą na przykład tego waszego święta. W tym sensie uważam tego typu zdarzenia za niestosowne i niepotrzebne - dodał. 

 

- Wokół nas są weterani, ludzie, których rodzice, dziadkowie oddali życie za wolność, to powinno się umieć takie momenty uczcić w sposób taki bardzo poważny i skupiony - podkreślił. 

"Czas beztroski się skończył". Premier apeluje do Europejczyków

Premier Tusk podczas swojego wcześniejszego wystąpienia wspomniał o bohaterach, którzy wyzwalali Europę spod jarzma niemieckiego okupanta.

 

- Nie tak dawno mówiono, że Europa jest gospodarczym gigantem, politycznym karłem i wojskowym robakiem. Musimy ponownie stać się tak dzielni, odważni i silni, jak polscy żołnierze, którzy osiemdziesiąt lat temu walczyli na waszej ziemi. Jesteśmy im to winni. I przyszłym pokoleniom także - powiedział szef rządu.

 

ZOBACZ: Ukraińskie drony zaatakowały Moskwę. Uruchomiono specjalną procedurę

 

Szef rządu mówił również o zagrożeniu, które zawisło nad Europą. Wspomniał o rosyjskiej inwazji na Ukrainę i pochwalił broniących się obrońców. Zauważył, że w wyniku rosyjskiej inwazji "wróciła wojna i zniszczenie na ogromną skalę".

 

- Nie odwracajmy się plecami, gdy zło znowu się pojawia - powiedział. Zaapelował o "prawdziwą solidarność".

 

Dodał, że "czas beztroski i komfortu się skończył" i "nadszedł czas na mobilizację" skupioną wokół europejskich fundamentalnych wartości i bezpieczeństwa.

 

- Zbudowaliśmy europejską wspólnotę właśnie po to, aby sprzeciwiać się wojnie, złu, przemocy - przekonywał polski polityk.

Donald Tusk w Holandii. Powitali go premier z królem

Premier Holandii Dick Schoof powitał w poniedziałek po godz. 10 polskiego premiera Donalda Tuska w położonym ponad 80 kilometrów od Amsterdamu Wageningen, gdzie obaj przywódcy wezmą udział w organizowanych w tej miejscowości obchodach Dnia Wyzwolenia.

 

Holenderski premier powitał szefa polskiego rządu, który w tej miejscowości wygłosił swoje przemówienie. Później Schoof i Tusk rozpalili tzw. Płomień Wolności, co symbolicznie zainauguruje uroczystości w całym kraju.

 

ZOBACZ: Rosja się doigrała. Niespodziewane dostawy Patriotów dla Ukrainy

 

W ramach swojej wizyty premier Tusk odwiedzi miejscowość Oosterbeek, gdzie zaplanowano roboczy lunch z premierem Schoofem i spotkanie z mediami.

 

Następnie Tusk wróci do Amsterdamu, gdzie m.in. spotkał się z parą królewską - królem Wilhelmem-Aleksandrem oraz królową Maksymą. Szef polskiego rządu weźmie też udział w corocznym koncercie organizowanym przy rzece Amstel.

Mateusz Balcerek / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie