Śmierć 16-latki z Mławy. Śledczy przekazali nowe informacje o podejrzanym

Policja w Mławie odnalazła w czwartek ciało zaginionej 16-latki. Tego samego dnia w Grecji zatrzymano 17-latka podejrzanego o dokonanie zabójstwa. - Przedstawiono mu zarzut dokonania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - poinformował prok. Bartosz Maliszewski z Prokuratury Okręgowej w Płocku. Grozi mu za to kara od 15 do 30 lat pozbawienia wolności.
- Do tej pory przedstawiono zarzut jednej osobie. Jest to zarzut dokonania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - poinformował w piątek prok. Bartosz Maliszewski z Prokuratury Okręgowej w Płocku.
- Zgon prawdopodobnie nastąpił wskutek licznych i rozległych obrażeń głowy, zadanych tępym narzędziem. W przyszłym tygodniu odbędzie się sekcja zwłok 16-latki - powiedział.
Będzie odpowiadał jak dorosły
Jak wyjaśnił, ponieważ podejrzany ma ukończone 17 lat, będzie odpowiadał jak dorosły. Nie jest jednak pełnoletni wobec czego nie będzie mu grozić dożywocie. - Maksymalny wymiar kary wynosi w tym przypadku od 15 do 30 lat pozbawienia wolności - dodał.
Prokurator potwierdził, że zarówno sprawca jak i pokrzywdzona znali się. Nie potrafił jednak powiedzieć jaka relacja ich łączyła. - 23 kwietnia doszło do ich spotkania i tego samego dnia wieczorem doszło do zabójstwa - stwierdził.
ZOBACZ: Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje o sprawcy
Bartosz Maliszewski poinformował, że udało się zabezpieczyć nagrania z monitoringu miejskiego i prywatnego, które potwierdzają, "że doszło w tym dniu do zabójstwa przez określoną osobę".
- Ta osoba następnie w ciągu tygodnia udała się wraz z innymi osobami na wymianę uczniów związaną z nauką zawodu do Grecji. Po ujawnieniu zwłok pokrzywdzonej, dzięki tytanicznej pracy policji i prokuratorów udało się skutecznie zatrzymać podejrzanego - powiedział.
Według prokuratury, sprawdzenie podejrzanego do Polski może zająć do kilku tygodni. - Na ten moment nie znamy motywu działania podejrzanego, ponieważ nie został on jeszcze przesłuchany - podkreślił Bartosz Maliszewski.
Zaginięcie i poszukiwania 16-latki
16-letnia Maja z Mławy wyszła z domu 23 kwietnia wieczorem. Miała wrócić po pół godzinie, jednak zniknęła bez śladu.
- Poszukiwania 16-latki trwały od 24 kwietnia wieczorem, kiedy jej matka złożyła zawiadomienie o zaginięciu córki - powiedziała Polsat News rzecznik KWP w Radomiu, podinsp. Katarzyna Kucharska.
ZOBACZ: Wyszła do sklepu i zniknęła. Tajemnica zaginięcia Karoliny Wróbel
Jak dodała, rodzina 16-latki wyraziła zgodę na publikację jej wizerunku dopiero 28 kwietnia.
- My szukaliśmy jej bardzo intensywnie od 24 kwietnia. W poszukiwania byli zaangażowani nie tylko policjanci z Mławy, ale również z innych jednostek oraz psy tropiące i drony - wyjaśniła.
Informację tę potwierdził również prokurator. - Zaginięcie 16-latki zostało zgłoszone 24 kwietnia, natomiast oficjalne zawiadomienie jednego z rodziców o prawdopodobnym przestępstwie pozbawienia wolności tej osoby zostało złożone dopiero 29 kwietnia i właśnie od tego czasu trwają czynności procesowe w śledztwie. Wcześniej trwały czynności poszukiwawcze, które prowadzi wyłącznie policja - powiedział Bartosz Maliszewski.
Odnalezienie ciała zaginionej 16-latki
Przełom nastąpił 1 maja. - O godz. 5 rano w zaroślach w Mławie znaleźliśmy ciało zaginionej 16-latki. (...) Znajdowało się ono w takim miejscu, które było bardzo trudno dostępne - przekazała policjantka.
- Od początku typowaliśmy, kto może być sprawcą tego tragicznego zdarzenia. Od razu uruchomiliśmy wszelkie procedury, które były możliwe, ponieważ mieliśmy informacje, że podejrzany mężczyzna może przebywać za granicą - dodała.
ZOBACZ: Przełom po analizie DNA. Eksperci ustalili, jak wyglądała ofiara
- Dzięki międzynarodowej współpracy policji doszło do ustalenia, gdzie ten mężczyzna przebywa. W czwartek wieczorem został on zatrzymany w Grecji - poinformowała podinsp. Katarzyna Kucharska.
- Został zatrzymany w jednym z pokoi hotelowych, w trakcie zatrzymania zachowywał się spokojnie. Mężczyzna w tej chwili przebywa jeszcze w Grecji - dodała.
Czytaj więcej