Była premier ocenia pontyfikat Franciszka. "Wygórowane oczekiwania"

Polska
Była premier ocenia pontyfikat Franciszka. "Wygórowane oczekiwania"
PAP/EPA/LUONG THAI LINH/Polsat News

- Papież stał się zakładnikiem własnych słów o poszukiwaniu pokoju za wszelką cenę i tym samym zrównał agresora z ofiarą - oceniła Hanna Suchocka. Była premier powiedziała na antenie Polsat News, że wokół Franciszka narosło zbyt wiele oczekiwań, przez co niektórzy mogą być rozczarowani.

Hanna Suchocka, była premier i ambasador RP przy Watykanie powiedziała, że jest zdecydowanie za wcześnie, aby oceniać pontyfikat Franciszka. W programie "Punkt widzenia Szubartowicza" podkreśliła jednak, że kwestia wojny w Ukrainie z pewnością będzie komentowana szeroko nie tylko teraz, ale także w przyszłości.

Śmierć papieża Franciszka. "Wygłaszał odważne komentarze"

Stwierdziła, że "wybór Franciszka wywoływał więcej emocji niż jego dwóch poprzedników", ponieważ zdawało się, że uczyni Kościół bardziej liberalnym. Papież wielokrotnie wygłaszał odważne komentarze, przez co narosło wobec niego wiele oczekiwań. To jedynie nasiliło negatywne reakcje, kiedy ten nie wskazał jednoznacznie, kto zaatakował Ukrainę.

 

ZOBACZ: Kuria wydała oświadczenie w sprawie zatrzymanego księdza z Podkarpacia. "Medialny lincz"

 

- Szokiem były jego wypowiedzi. I poprzez te wypowiedzi ludzie mieli wygórowane oczekiwania (...). Uważano, że gdy papież dostrzega nierówności, zrozumie to co się stało na Ukrainie. Nastąpiło zadziwienie, że papież nie dał wyraźnego głosu - powiedziała.

Papież globalnym liderem

Była premier stwierdziła, że "papież stał się zakładnikiem własnych słów o poszukiwaniu pokoju za wszelką cenę" i tym samym "zrównał agresora" z ofiarą. - Posługiwał się tylko tą koncepcją dążenia do pokoju - dodała.

 

ZOBACZ: Pogrzeb papieża Franciszka. Watykan niczym twierdza. Specjalne środki bezpieczeństwa

 

W jej mniemaniu papież mógł mieć problemy ze zrozumieniem specyficznych relacji w Europie. Przypomniała, że Jan Paweł II wyraźnie potępiał konflikty, które wybuchały w przeszłości.

 

- Oczekiwanie na słowa na papież było dlatego, że tego nauczył nas Jan Paweł II. W momentach takich konfliktów zabierał głos wyraźnie m.in. w przypadku Argentyny - Chile, czy też wojny w Iraku - powiedziała.

 

Hanna Suchocka przypomniała, że papież jest liderem globalnym i dlatego są wobec niego oczekiwania. - Niektórzy postrzegają papieża jedynie jako głowę kościoła, ale kościół jest globalny - dodała.

Kto zostanie papieżem?

Hanna Suchocka powiedziała, że już Jan Paweł II zaczął rewolucję w Watykanie i kontynuowali ją zarówno Benedykt XVI, jak i Franciszek. Jej zdaniem, kolejny papież zostanie wybrany tak, aby mógł podążać wyznaczoną ścieżką.

 

ZOBACZ: Nagły alert w Watykanie. Plac Świętego Piotra zamknięty

 

- Nie wyobrażam sobie, że można było Kościół cofnąć, że on znajdzie się w epoce lat 70. ubiegłego wieku. On musi iść dalej. Kościół zmienia się dynamicznie, wraz ze zmieniającym się światem - powiedziała. 

 

Była premier dodała, że trudno wyłonić obecnie konkretnych faworytów, a wybór papieża może być bardzo zaskakujący. - Mamy w tym monecie sytuację bardzo nietypową. Mamy pierwsze konklawe, które jest tak nieprzewidywalne - dodała.

Aldona Brauła / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie