Inwazja os paraliżuje stan Wiktoria. Eksperci ostrzegają, że będzie tylko gorzej

Australijski stan Wiktoria walczy z plagą os. Inwazja owadów budzi strach u mieszkańców i powoduje straty u przedsiębiorców. - Słyszałam dźwięk os latających wewnątrz mojej ściany. Wciąż mam dreszcze, gdy myślę o tym myślę - relacjonowała jedna z mieszkanek.
Zamknięte kawiarnie, wyprzedane pułapki na owady i obawy przed wychodzeniem z domu - to krajobraz panujący w australijskim stanie Wiktoria po inwazji os.
"Pojawiają się nagle są wszędzie"
Natasha Hall, właścicielka kawiarni w Daylesford, na północny zachód od Melbourne, powiedziała, że musiała zamknąć swój lokal na trzy dni z powodu plagi owadów.
- Robimy tutaj roladki i ciastka, a osy zaczęły przylatywać do nas podczas pieczenia - powiedziała. - Nie możemy dopuścić, żeby dostały się do naszego jedzenia, bo to byłby koniec interesu - podkreśliła w rozmowie z portalem abc.net.au.
Osy nie dają również spokoju mieszkańcom położonego niedaleko Daylesford miasta Creswick. Mieszkająca tam od 2,5 roku Parisse Permezel twierdzi, że problem z roku na rok tylko się nasila.
ZOBACZ: Niebezpieczny gatunek coraz bliżej Polski. "Spodziewaliśmy się"
- Pojawiają się nagle są wszędzie - powiedziała kobieta. - Mam dwójkę małych dzieci, które muszą chować się w domu. Nie możemy spędzać czasu na świeżym powietrzu, nie możemy jeść na zewnątrz - dodała.
Na osy narzeka również mieszkanka położonego w pobliżu miasta Ballarat, która odkryła ogromne gniazdo tych owadów w ścianach swojego nowego domu.
- Dom stał pusty przez sześć miesięcy, zanim się wprowadziliśmy i zauważyłam, że tynk wygląda dziwnie - powiedziała. - Stuknęłam w ścianę i to było doświadczenie jak z horroru... Słyszałam dźwięk os latających wewnątrz mojej ściany. Wciąż mam dreszcze, gdy myślę o tym myślę - powiedziała.
"Wraz ze zmianą klimatu będzie tylko gorzej"
Według ekspertów problem z osami jest spowodowany wyższymi temperaturami. - Myślę, że to przez ciepłe zimy. Wiele gniazd zwykle obumiera zimą, więc jeśli jest cieplej, wytrzymują całą zimę i mamy poważny problem. Wraz ze zmianą klimatu będzie tylko gorzej - powiedział ekspert ds. zwalczania szkodników Chris Pianto.
Australijskie media przypominają, że kilka lat temu walkę z rosnąca populacją os podjęły lokalne władze, jednak fundusze przeznaczone na ten cel szybko się skończyły.
- Możemy poradzić właścicielom gruntów, którzy chcą poradzić sobie z plagą os, aby niszczyli ich gniazda lub instalowali specjalne pułapki na owady - powiedział przedstawiciel lokalnych służb.
ZOBACZ: Gigantyczna kara za zabicie osy w Niemczech. Nawet 65 tys. euro
Jak jednak zaznaczył, najbezpieczniej jest zwrócić się w tej sprawie o pomoc do specjalistów, którzy posiadają odpowiedni sprzęt i wiedzę, jak sobie z tym poradzić.
Eksperci, cytowani przez tamtejsze media przypominają, że chociaż użądlenia osy są niezwykle bolesne, to w małych dawkach nie stanowią one znaczącego zagrożenia dla zdrowia większości ludzi.
Przestrzegają jednak, że u osób użądlonych wiele razy mogą wystąpić poważne reakcje alergiczne, a w skrajnych przypadkach może dojść do wstrząsu anafilaktycznego, a nawet śmierci.
Czytaj więcej