Inwazja os paraliżuje stan Wiktoria. Eksperci ostrzegają, że będzie tylko gorzej

Świat
Inwazja os paraliżuje stan Wiktoria. Eksperci ostrzegają, że będzie tylko gorzej
Pixabay

Australijski stan Wiktoria walczy z plagą os. Inwazja owadów budzi strach u mieszkańców i powoduje straty u przedsiębiorców. - Słyszałam dźwięk os latających wewnątrz mojej ściany. Wciąż mam dreszcze, gdy myślę o tym myślę - relacjonowała jedna z mieszkanek.

Zamknięte kawiarnie, wyprzedane pułapki na owady i obawy przed wychodzeniem z domu - to krajobraz panujący w australijskim stanie Wiktoria po inwazji os.

"Pojawiają się nagle są wszędzie"

Natasha Hall, właścicielka kawiarni w Daylesford, na północny zachód od Melbourne, powiedziała, że musiała zamknąć swój lokal na trzy dni z powodu plagi owadów.

 

- Robimy tutaj roladki i ciastka, a osy zaczęły przylatywać do nas podczas pieczenia - powiedziała. - Nie możemy dopuścić, żeby dostały się do naszego jedzenia, bo to byłby koniec interesu - podkreśliła w rozmowie z portalem abc.net.au.

 

Osy nie dają również spokoju mieszkańcom położonego niedaleko Daylesford miasta Creswick. Mieszkająca tam od 2,5 roku Parisse Permezel twierdzi, że problem z roku na rok tylko się nasila.

 

ZOBACZ: Niebezpieczny gatunek coraz bliżej Polski. "Spodziewaliśmy się"

 

- Pojawiają się nagle są wszędzie - powiedziała kobieta. - Mam dwójkę małych dzieci, które muszą chować się w domu. Nie możemy spędzać czasu na świeżym powietrzu, nie możemy jeść na zewnątrz - dodała.

 

Na osy narzeka również mieszkanka położonego w pobliżu miasta Ballarat, która odkryła ogromne gniazdo tych owadów w ścianach swojego nowego domu. 

 

- Dom stał pusty przez sześć miesięcy, zanim się wprowadziliśmy i zauważyłam, że tynk wygląda dziwnie - powiedziała. - Stuknęłam w ścianę i to było doświadczenie jak z horroru... Słyszałam dźwięk os latających wewnątrz mojej ściany. Wciąż mam dreszcze, gdy myślę o tym myślę - powiedziała. 

"Wraz ze zmianą klimatu będzie tylko gorzej"

Według ekspertów problem z osami jest spowodowany wyższymi temperaturami. - Myślę, że to przez ciepłe zimy. Wiele gniazd zwykle obumiera zimą, więc jeśli jest cieplej, wytrzymują całą zimę i mamy poważny problem. Wraz ze zmianą klimatu będzie tylko gorzej - powiedział ekspert ds. zwalczania szkodników Chris Pianto.

 

Australijskie media przypominają, że kilka lat temu walkę z rosnąca populacją os podjęły lokalne władze, jednak fundusze przeznaczone na ten cel szybko się skończyły. 

 

- Możemy poradzić właścicielom gruntów, którzy chcą poradzić sobie z plagą os, aby niszczyli ich gniazda lub instalowali specjalne pułapki na owady - powiedział przedstawiciel lokalnych służb.

 

ZOBACZ: Gigantyczna kara za zabicie osy w Niemczech. Nawet 65 tys. euro

 

Jak jednak zaznaczył, najbezpieczniej jest zwrócić się w tej sprawie o pomoc do specjalistów, którzy posiadają odpowiedni sprzęt i wiedzę, jak sobie z tym poradzić.

 

Eksperci, cytowani przez tamtejsze media przypominają, że chociaż użądlenia osy są niezwykle bolesne, to w małych dawkach nie stanowią one znaczącego zagrożenia dla zdrowia większości ludzi.

 

Przestrzegają jednak, że u osób użądlonych wiele razy mogą wystąpić poważne reakcje alergiczne, a w skrajnych przypadkach może dojść do wstrząsu anafilaktycznego, a nawet śmierci.

dk / mjo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie