Co z terenami okupowanymi przez Rosję? Ukraińcy nie mają złudzeń

Ukraina zdaje sobie sprawę, że nie jest obecnie w stanie odzyskać siłą ziem zajętych przez Rosję - informuje Reuters, powołując się na przedstawiciela ukraińskiego rządu. Według źródła Kijów liczy na to, że uda się to zrobić w przyszłości na drodze dyplomatycznej.
Urzędnik, którego nazwiska nie ujawniono, dodał w rozmowie z dziennikarzami, że Kijów nie uzna praw Moskwy do ukraińskiego terytorium.
Plan zawieszenia broni w Ukrainie
We wtorek w Arabii Saudyjskiej odbyły się rozmowy USA - Ukraina. Podczas ośmiogodzinnych negocjacji Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia amerykańskiej propozycji wdrożenia natychmiastowego 30-dniowego zawieszenia broni. Stany Zjednoczone zgodziły się natomiast wznowić pomoc wojskową dla Ukrainy i na dzielenie się z nią danymi wywiadowczymi.
Według oświadczenia sygnowanego przez Kijów i Waszyngton 30-dniowe tymczasowe zawieszenie broni mogłoby zostać przedłużone za zgodą stron.
ZOBACZ: Szczegóły ws. zawieszenia broni w Ukrainie. Zełenski zabrał głos
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że USA zaproponowały pełne tymczasowe zawieszenie broni, wstrzymanie ataków przy użyciu pocisków, dronów i bomb nie tylko na Morzu Czarnym, ale też na całej linii frontu. - Ukraina jest gotowa przyjąć tę propozycję. Uważamy ją za pozytywny krok - oznajmił.
Stany Zjednoczone zapowiedziały, że natychmiast wznowią dzielenie się z Kijowem danymi wywiadowczymi oraz pomoc dla Ukrainy w sferze bezpieczeństwa. Późnym wieczorem we wtorek ukraińscy urzędnicy potwierdzili, że pomoc i dostarczanie danych wywiadowczych zostały wznowione.
Porozumienie powinno teraz zostać zaakceptowane i wdrożone przez Rosję. Przedstawiciele USA zapowiedzieli, że zawiozą je do Moskwy.
Putin komentuje 30-dniowe zawieszenie broni
Głos ws. rozejmu zabrał w czwartek Władimir Putin, który podczas spotkania z przywódcą Białorusi Alaksandrem Łukaszenką oświadczył, że 30-dniowe zawieszenie broni byłoby w obecnych warunkach korzystne dla Ukrainy.
Putin zapytał, po Ukraińcom jest potrzebne 30-dniowe zawieszenie broni i zasugerował, że być może do mobilizacji lub do dostarczenia Kijowowi broni. Według niego Ukrainie może po prostu zależeć na przegrupowaniu wojsk. - Skąd będziemy mieć pewność i gwarancję, że nic takiego nie będzie miało miejsca? - zapytał.
ZOBACZ: "Działania NATO wrogie i destabilizujące". Putin po rozmowach z Łukaszenką
Putin oznajmił, że Rosja popiera amerykańską propozycję zakończenia konfliktu metodami pokojowymi, ale podkreślił, że jakiekolwiek zawieszenie broni powinno prowadzić do trwałego pokoju, a więc musi wyeliminować zasadnicze przyczyny konfliktu.
Zdaniem Putina przed uzgodnieniem zawieszenia broni konieczne jest też ustalenie wielu szczegółów. Przypomniał m.in., że linia frontu mierzy dwa tys. km i jest kwestia tego, kto będzie ją kontrolować.
Podkreślił, że sytuacja na froncie szybko się zmienia, a wojska rosyjskie przesuwają się "na praktycznie wszystkich odcinkach" frontu na Ukrainie.
Donald Trump: Rozmawialiśmy z Ukrainą
W czwartek na temat kwestii ukraińskiego terytorium okupowanego przez Rosję wypowiedział się Donald Trump. - Rozmawialiśmy z Ukrainą na temat tego, jakie terytorium stracą, a jakie zatrzymają - zdradził prezydent USA podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem w Białym Domu. Dodał, że wiele elementów końcowego porozumienia zostało już ustalonych.
ZOBACZ: "Niech dalej brnie". Generał wskazał na zachowanie Trumpa
- Rozmawialiśmy o zawieszeniu broni z Rosją i nie działaliśmy w ciemno, bo rozmawialiśmy z Ukrainą o ziemi i sposobie jej wykorzystania, które kawałki ziemi zostaną zachowane lub utracone, a także o wszystkich innych elementach ostatecznego porozumienia - powiedział Trump. Dodał, że wśród tych elementów są m.in. kwestia kontroli Zaporoskiej Elektrowni Atomowej oraz członkostwo Ukrainy w NATO, choć dodał, że w tym ostatnim przypadku "wszyscy wiedzą, jaka jest odpowiedź".
Zaznaczył, że pierwszą fazą jest jednak wprowadzenie zawieszenia broni.
- Omówiono już wiele szczegółów ostatecznego porozumienia. Teraz zobaczymy, czy tak się stanie, czy nie. Rosja tam jest i jeśli jej nie będzie, będzie to bardzo rozczarowujący moment dla świata - dodał.
