Żandarmeria w domu Ewy Stankiewicz. "Szukali części tupolewa"

aktualizacja: Polska

Żandarmeria Wojskowa weszła w piątek rano do mieszkania Ewy Stankiewicz-Jørgensen i jej męża Glenna Jørgensena, byłego członka podkomisji smoleńskiej. Pracowniczka TV Republika poinformowała, że funkcjonariusze szukali części tupolewa.

Zielony van z napisem ZW i białym pasem, zaparkowany na tle białych kontenerów.
x.com/Zandarmeria
Żandarmeria Wojskowa weszła do mieszkania dziennikarki

"Żandarmeria Wojskowa przeszukuje nasze mieszkanie szukając części tupolewa, te, które Putin zostawił Tuskowi lub te, które niszczały przez lata w bliźniaczym Tupolewie, kiedy uwiarygadniano kłamstwa Anodiny" - napisała w sobotę po g. 7 rano pracowniczka TV Republika Ewa Stankiewicz-Jørgensen. Do wpisu na portalu X dołączyła zdjęcie z momentu przeszukiwania.

 

Mąż dziennikarki Glenn Jørgensen był w przeszłości członkiem podkomisji smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza.

Żandarmeria wojskowa weszła do mieszkania dziennikarki

Na antenie TV Republika Ewa Stankiewicz-Jørgensen mówiła o tym, że funkcjonariusze weszli do mieszkania około g. 6 rano. 

 

 

 

 

- Przeszukali wszystkie pomieszczenia, włącznie z komórką lokatorską. Okazano nakaz przeszukania i poinformowano, że szukają części tupolewa. Mają listę ok. 20 części, których poszukują - opisywała w rozmowie ze stacją.

 

ZOBACZ: Tomasz Arabski uniewinniony. Zarzuty dotyczyły organizacji lotu do Smoleńska

 

- Trzech funkcjonariuszy było u mnie w domu, a trzech jest jeszcze w innym mieszkaniu, a jeszcze kolejni w innym miejscu. Nalot dziewięciu funkcjonariuszy na mnie - powiedziała.

Rzecznik PK: Dowody mogą znajdować się w mieszkaniu byłego członka komisji

Do sprawy odniósł się podczas konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak

 

- W PK działa zespół nr 4, badający nieprawidłowości w zakresie działalności podkomisji Antoniego Macierewicza. Prowadzonych jest w sumie siedem wielowątkowych śledztw, jego z nich dotyczy zagubienia, ukrycia 23 dowodów ze śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej, które w 2016 roku komisja Macierewicza wypożyczyła i nigdy ich nie oddała - powiedział.

 

ZOBACZ: Jest śledztwo w sprawie Antoniego Macierewicza. "Zdrada dyplomatyczna"

 

Nowak podkreślił, że przez siedem lat Prokuratura bezskutecznie domagała się zwrotu dowodów 23 oryginalnych części samolotu Tu-154. - W grudniu 2023 roku zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie, później zostało wszczęte śledztwo - wyjaśnił.

 

- M.in. z pisma, korespondencji pana Macierewicza wynika, że te dowody mogą znajdować się w mieszkaniu jednego z byłych członków tej komisji, a więc pana Jørgensena. Celem znalezienia tych dowodów, prokurator wydał postanowienie o przeszukaniu mieszkania pana Jørgensena - wyjaśnił.

Katastrofa smoleńska. Adam Bodnar powołał zespół śledczy

W listopadzie 2024 r. zespół śledczy, który został powołany przez Adama Bodnara w celu zbadania funkcjonowania tzw. podkomisji smoleńskiej wszczął pięć śledztw dotyczących łącznie 21 czynów.

 

Większość z nich to ujawnienie informacji osobom nieuprawnionym, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych.


Śledztwa toczą się także w kierunku nieprawidłowego przetwarzania i przechowywania materiałów, nieprawidłowego rozporządzania środkami finansowymi czy też usuwanie dokumentacji.

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Anna Nicz / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie