Skandal podczas mszy. Wierni wzięli sprawy w swoje ręce
37-latek zakłócił mszę świętą. Mężczyzna wszedł do kościoła i zaczął krzyczeć. Następnie zapalił papierosa. Na jego zachowanie zareagowali wierni, którzy dosłownie wzięli sprawy w swoje ręce i wyprowadzili intruza ze świątyni.

Do niecodziennej sytuacji doszło podczas mszy świętej w jednym z kościołów w Krapkowicach (woj. opolskie). W pewnym momencie do świątyni wszedł 37-letni mężczyzna, który zaczął dziwnie się zachowywać.
ZOBACZ: Okradł księdza. Policja usłyszała absurdalny powód
- Dostał się przed ołtarz i zakłócał przebieg nabożeństwa poprzez głośne krzyki. Dodatkowo miał odpalić papierosa podczas obrządku aktu religijnego - poinformował mł. asp. Dominik Wilczek z KPP w Krapkowicach.
Wierni wzięli sprawy w swoje ręce
Zachowanie 37-latka zbulwersowało wiernych, którzy wzięli sprawy w swoje ręce i wyprowadzili intruza z budynku kościoła. Na miejsce została wezwana policja.
Mężczyzna został zatrzymany. 37-latek nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. - Tłumaczył, że nie wie dlaczego tak reagował podczas odprawianej mszy - wyjaśniła mł. asp. Wilczek.
ZOBACZ: Incydent podczas mszy w Watykanie. Wszystko na oczach papieża
37-latek usłyszał zarzuty obrazy uczuć religijnych oraz zakłócania obrzędu aktu religijnego. Grozi za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej