Polska przejmuje prezydencję. Premier o "trudnych sześciu miesiącach"

Polska Paweł Sekmistrz / wka / polsatnews.pl

- Polska prezydencja jest po to, żeby wykorzystać naszą narodową mądrość i nasze narodowe doświadczenie - przekonywał Donald Tusk podczas gali inaugurującej prezydencję naszego kraju w Radzie UE. Jak dodał, przed nami "trudne sześć miesięcy", a do uszu wszystkich mieszkańców Europy powinno trafić znane polskie powiedzenie. Premier mówił też, że Stary Kontynent ma obecnie szczęście.

Polska przejmuje prezydencję. Premier o "trudnych sześciu miesiącach"
PAP/Radek Pietruszka
Donald Tusk przemawiał na rozpoczęciu gali inaugurującej prezydencję Polski w Radzie Unii Europejskiej

- Jak opowiedzieć tę wspaniałą historię, a właściwie puentę wspaniałej polskiej historii w Europie w siedem minut w tak ważnym dla Polski i Europy dniu - zastanawiał się premier, rozpoczynając swoją przemowę. Jak uznał, "wszyscy wiemy", iż prezydencja naszego kraju w Unii Europejskiej to będzie "bardzo trudne sześć miesięcy".

 

W przemówieniu wygłoszonym w Teatrze Wielkim, gdzie w piątek zorganizowano galę inaugurującą prezydencję, mówił iż historia na przestrzeni lat nauczyła nas wiele. - To może nie najprzyjemniejsze powiedzenie "mądry Polak po szkodzie" ma dzisiaj optymistyczne uzasadnienie - przekonywał, wskazując, iż to przysłowie musi trafić teraz do uszu wszystkich Europejek i Europejczyków.

 

ZOBACZ: Wielka gala bez udziału Andrzeja Dudy. Pałac tłumaczy: Nie było kontaktu

 

Tusk przypomniał, że Stary Kontynent przeżywał też swoje klęski. - Narody Europy przez te 1000 lat i Unia Europejska, którą będziemy wspólnie prowadzili przez najbliższe sześć miesięcy, ma wystarczająco dużo negatywnych i pozytywnych doświadczeń, żeby dzisiaj być "mądrą po szkodzie" - kontynuował.

Donald Tusk: Polska będzie strażnikiem solidarności

Szef rządu nawiązał do ruchu "Solidarności", argumentując że wartości, które były przez niego reprezentowane, są "jednym z fundamentów współczesnej Europy, nawet jeśli nie wszyscy to dostrzegają". - To słowo "solidarność" znaczy dzisiaj być może więcej niż kiedykolwiek wcześniej w historii powojennej Europy i Polska będzie strażnikiem tej solidarności - zadeklarował.

 

Jak zaznaczył, polska prezydencja jest po to, by "wykorzystać naszą narodową mądrość i doświadczenie". Stwierdził, że zarówno dla Europy, jak i dla Polski, ważne jest bezpieczeństwo, konkurencyjność, innowacyjność, wyobraźnia, odwaga i dobre przywództwo. - Mówimy to dlatego, że to wszystko to źródła naszej siły. Jeśli Europa będzie bezsilna, nie przetrwa - przestrzegł.

 

ZOBACZ: Karol Nawrocki na proteście rolników. "Nigdy na to nie pozwolę"

 

Nie ukrywał, że "są dzisiaj siły, które chciałyby powody do dumy postawić pod wielkim znakiem zapytania". - Masz szczęście Europo, że w tym bardzo trudnym momencie naszej historii to Polska będzie wypełniała misję prezydencji. Bo my dobrze wiemy, że trzeba odnaleźć w sobie siłę, nadzieję, wiarę we własne siły i na nowo sens wolności, tego wszystkiego, czym jest Europa, do czego tęsknią narody na całym świecie - wymieniał.

Antonio Costa w Warszawie: Musimy trwać przy Ukrainie

Tusk powiedział ponadto, że choć UE bywa krytykowana, w Polsce zdarza się to stosunkowo rzadko. - Jesteśmy najbardziej proeuropejskim narodem na kontynencie - przypomniał, apelując, by zrobić wszystko, żeby Europa i nasz kraj "nie musiały płacić tej najwyższej ceny za wolność, za siłę, za suwerenność". - Mamy wszystkie powody, żeby stać się na nowo silną Europą i Polska jest przygotowana do tego zadania - zapewnił.

 

Wkrótce po premierze głos zabrał przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa. Podkreślał, że europejska wspólnota musi zadbać o swoje bezpieczeństwo i wypełnić cel, jaki przyświecał jej w momencie założenia jej po II wojnie światowej. Jak uznał, sprawa Ukrainy musi być traktowana priorytetowo.

 

- Musimy w tym roku dalej stać przy Ukrainie w takim wymiarze, w jakim będzie to konieczne i tak długo, jak długo będzie trzeba, by osiągnąć pełen, sprawiedliwy i długotrwały pokój - powiedział.

Szef RE: Architektura polityki Unii będzie musiała się zmienić

Costa stwierdził, że UE musi utrzymywać silniejsze partnerstwo z NATO, wskazywał też na konieczność rozwoju sektora obronnego. - Pewne jest, że architektura budżetowa UE i jej polityki będą musiał się zmienić - sprecyzował.

 

ZOBACZ: Zapytali Ukraińców o ustępstwa wobec Rosji. Wyraźna zmiana w sondażu

 

Przewodniczący RE poinformował tez o spotkaniu liderów europejskich zwołanym na początek lutego. Rozmowy, w których uczestniczyć będzie też sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, dotyczyć będą tematyki obrony Europy.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie