Powrót Marcina Romanowskiego do Polski. Patryk Jaki podał warunek

Polska

- Marcin Romanowski wróci do Polski, ale musi być przywrócona praworządność - zapowiedział w "Gościu Wydarzeń" Patryk Jaki, europoseł i wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości. Wymienił przy tym kilka warunków. Porównał też obecną władzę do "reżimu komunistycznego".

Powrót Marcina Romanowskiego do Polski. Patryk Jaki podał warunek
Polsat News
Patryk Jaki w programie "Gość Wydarzeń"
Zobacz więcej

Prowadzący Grzegorz Kępka zapytał swojego gościa, czy może zapewnić, że Zbigniew Ziobro nie wyjedzie na Węgry, co było odniesieniem do pobytu w tym państwie ściganego Marcina Romanowskiego. 

 

- Nic mi o tym nie wiadomo - odparł Patryk Jaki. Dopytywany, czy może zadeklarować, że był minister sprawiedliwości nie wyjedzie, stwierdził, że w tej sprawie chodzi "o coś innego". - Jak dopuściliśmy do tego, że opinia międzynarodowa uznaje, że w Polsce nie można liczyć na uczciwy proces. Nie ma praworządności - powiedział. 

Romanowski z azylem na Węgrzech. Jaki podał warunki powrotu do Polski

Jaki przypomniał, że Romanowskiemu zarzuca się brak respektowania prawa. - A ja zadam prowokacyjne pytanie: od kiedy w "uśmiechniętej Polsce" należy przestrzegać prawa? - powiedział. 

 

Dodał, że sam premier "ostentacyjnie łamie prawo". - Z rechotem nie przestrzega wyroków sądów, bo "nie spełniają kryteriów przyzwoitości". To przepraszam, Romanowski nie może powiedzieć tak samo? - pytał Jaki. 

 

ZOBACZ: Azyl dla Marcina Romanowskiego. Tusk rozmawiał z Orbanem

 

Wymienił też warunki, po których realizacji Romanowski wróci do kraju. - Muszą zostać spełnione w Polsce kryteria praworządności. Ma być przywrócony prawidłowy, legalny prokurator krajowy, losowania sędziów, wyroki sądów - wtedy wraca od razu - zadeklarował.

 

 

Wiceprezes PiS powiedział, że były wiceminister sprawiedliwości oskarżony ws. nieprawidłowości dotyczących Funduszu Sprawiedliwości "został m.in. nieprawidłowo zatrzymany".

Wiceprezes PiS porównał władze w Polsce do "reżimu komunistycznego"

Odnosząc się do azylu uzyskanego przez Romanowskiego na Węgrzech przypomniał, że przyznaje się go, kiedy "ktoś jest ścigany ze względów politycznych". - Przed reżimem komunistycznym ludzie też uciekali - stwierdził. Tłumaczył, że w tamtych czasach "wola władzy" była ważniejsza od orzeczeń sądów. - Teraz w Polsce władza sobie wybiera, których wyroków przestrzega, a których nie - dodał. 

 

- Polska nie gwarantuje już uczciwego procesu, bo ustawiane są składy sędziowskie - powiedział i stwierdził, że "dokładnie tak samo robiło się w PRL-u".  

 

ZOBACZ: Marcin Romanowski w Budapeszcie: Polska to teraz pole doświadczalne

 

Oceniając jakość demokracji w państwie rządzonym przez Viktora Orbana wiceprezes PiS podkreślił, że "nic nie wie, żeby tam ktoś siłą zajmował budynki telewizji, tak jak zrobił to Tusk w Polsce".  

 

Kępka przypomniał, że Węgry budują elektrownię atomową razem z Rosjanami. - To oczywiście jest problem - przyznał Jaki, jednak zaznaczył, że "największym zwolennikiem Putina w UE są Niemcy".

 

Więcej odcinków "Gościa Wydarzeń" dostępnych jest TUTAJ.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Artur Pokorski / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie