Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą. Jest nowy termin

Polska
Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą. Jest nowy termin
PAP/Tomasz Gzell
Zbigniew Ziobro

Komisja śledcza ds. Pegasusa planuje przesłuchać Zbigniewa Ziobrę 31 stycznia 2025 r. - ustalił Polsat News. Przed godz. 12:30 informację potwierdziła w Sejmie szefowa komisji Magdalena Sroka.

- Mam w ręku wniosek, który jako komisja skierowaliśmy do Sądu Okręgowego w Warszawie o to, aby zatrzymać i przymusowo doprowadzić Zbigniewa Ziobrę w dniu 31 stycznia 2025 roku przed komisję. W tej chwili decyzja należy do sądu - powiedziała w piątek w Sejmie na konferencji prasowej szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (Trzecia Droga).

Przesłuchanie Zbigniewa Ziobry przed komisją ds. Pegasusa. Jest termin

- Czekamy na przesłuchanie Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości, osoby odpowiedzialnej za przekazanie środków na zakup Pegasusa, ale także osoby, która nadzorowała wszystkie postępowania, w których stosowany był ten system - dodała polityk.

 

ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: Jestem gotów, aby pojawić się przed komisją ds. Pegasusa

 

- Kolejną decyzją komisji - na razie polityczną, ale ona zostanie sformalizowana w najbliższych dniach - jest to, że wezwiemy również pana Bogdana Święczkowskiego, zastępcę prokuratora generalnego i prokuratora krajowego w latach 2016-2022, którego rola we wprowadzenia do polskich służb systemu Pegasus (...) jest komisji znana. Była ona znaczna. I mamy do pana Święczkowskiego bardzo wiele pytań, dlaczego forsował wprowadzenie do polskich służb systemu Pegasus - mówił inny członek komisji Przemysław Wipler (Konfederacja).

 

- Nie ma po 15 października 2023 równych i równiejszych. Pan Ziobro jest świadkiem kluczowym, jeżeli chodzi o zakup i wykorzystanie oprogramowania, dlatego on musi zeznawać - podkreślił zasiadający w komisji Tomasz Trela z Lewicy. Jak zaznaczył, przesłuchanie lidera Suwerennej Polski "pewnie nie będzie jednodniowe".

Zbigniew Ziobro stawia jeden warunek. W tle decyzja TK

We wtorek Ziobro stawił się na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych, która poparła wniosek w sprawie jego zatrzymania i doprowadzenia przed komisję śledczą ds. Pegasusa. Nieoczekiwanie, polityk sam zadeklarował gotowość do stawienia się przed organem, choć wcześniej czterokrotnie tego nie zrobił.

 

Lider Suwerennej Polski postawił jednak warunek, którym jest podjęcie przez Sejm uchwały zgodnej z zaleceniami Trybunału Konstytucyjnego. Przypomnijmy: TK orzekł wcześniej w swoim postanowieniu, że komisja ds. Pegasusa jest nielegalna.

 

- Nie zastraszycie mnie ani karami, ani groźbami, ani w żaden sposób, który jest charakterystyczny dla państw sięgających po przemoc i groźby i strach, abym uczestniczył w procesie łamania prawa, abym pomagał wam w tym przedsięwzięciu - mówił Ziobro. 

 

- Wyrok w sprawie uchwały powołującej komisję ds. Pegasusa zapadł. Jest (…) jednoznaczny. Uchyla możliwość funkcjonowania komisji w takim kształcie, w jakim została powołana przez Sejm. (…) Mam obowiązek ten wyrok szanować, respektować i go bronić i będę to czynił konsekwentnie i niczym mnie nie zmusicie ani nie złamiecie, abym tego nie zrobił - podkreślił były minister.

nn / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie