Nie tylko PiS i KO, ekspert wskazał trzeci wariant. "Może wygrać"
- Jeśli znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie dać obietnicę bezpieczeństwa zewnętrznego i ekonomicznego, to taki kandydat ma szansę wygrać - mówił Marcin Duma z Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych. Zdaniem eksperta Karol Nawrocki jest "słabym kandydatem", zaś Rafał Trzaskowski "nie wypełnia oczekiwań Polaków". - Nawet jeśli nie są to najważniejsze wybory, to są najciekawsze - ocenia analityk.
W niedzielę Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło, że swojego poparcia udzieli Karolowi Nawrockiemu - prezes Instytutu Pamięci Narodowej wystartuje jako kandydat niezależny. Z kolei w sobotę poznaliśmy kandydata Koalicji Obywatelskiej. Będzie nim Rafał Trzaskowski.
Karol Nawrocki z poparciem PiS. "Dla jednych mędrzec, dla innych - buntownik"
- Mamy biały dym nad Nowogrodzką i w bólach wyłonionego kandydata. Pytanie, czy to kandydat, na którego wyborcy PiS będą głosować - stwierdził Marcin Duma z Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych.
Zdaniem eksperta jeśli Nawrocki "nie będzie w stanie utrzymać odpowiedniego tempa kampanii i właściwego wyniku", to formacja Jarosława Kaczyńskiego "może zdecydować się na zmianę".
ZOBACZ: Premier Tusk o "poważnym wyzwaniu". Skomentował decyzję PiS
Dopytywany przez Grzegorza Kępkę o występ Nawrockiego, Duma stwierdził, że w przemówienie szefa IPN "zabrakło wielkiej wiary". - Sam anturaż sali nie skłaniał ku myśleniu o nowoczesności, dynamizmie kandydata tylko wskazywał na zakotwiczenie - stwierdził ekspert.
- Po tym przemówieniu jest pewna trudność, żeby ustawić Karola Nawrockiego w jednoznacznej roli, bo zanim on był kandydatem, to kojarzył się z wiedzą, taki mędrzec, a dla tych którzy nie byli jego zwolennikami, to ktoś, kto manifestował takiego buntownika - tu mam na myśli te uwagi dotyczące jego przeszłości w ruchu kibicowskim czy znajomości z hali bokserskiej - tłumaczył Duma.
Wyborcy PiS o kandydacie: Połączenie Piłsudskiego, Lecha Kaczyńskiego i Dudy
Według analityka podczas niedzielnego spotkania nie zabrakło nawiązań do Andrzeja Dudy. - PiS chciało, żebyśmy widzieli takie podobieństwo - stwierdził ekspert.
Wskazywał, że z badań przeprowadzanych wśród wyborców PiS wynikało, że chcieli oni, by kandydat tej formacji był "połączeniem Józefa Piłsudskiego, Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy". - W pewnym sensie był to plan, żeby Karola Nawrockiego tak przedstawić - zauważył Duma.
ZOBACZ: Były bokser i prezes IPN. Kim jest kandydat PiS na prezydenta?
Podkreślał, że szef IPN jest "białą kartą". - W żaden sposób się jeszcze nie zapisał, jego rozpoznawalność jest bardzo mała. Jego punkt startowy jest trudniejszy niż Andrzeja Dudy. Ma masę roboty do zrobienia, a tego czasu jest niewiele - zauważył analityk.
- Jeśli celem było zaapelowanie do starszego elektoratu, to było to dobre wystąpienie. Biorąc po uwagę to, co przyjęło się uważać za standardy nowoczesnego marketingu politycznego, to była to słaba konwencja - ocenił Duma.
WIDEO: Marcin Duma ocenia występ Karola Nawrockiego
Prawo i Sprawiedliwość z innym kandydatem? Ekspert wskazał trzeci wariant
W ocenie eksperta "PiS jest świadome swoich ograniczeń", jeśli chodzi o koniec rządów tej formacji. - Wystawienie kandydata obywatelskiego zawsze daje możliwość wystawienia kandydat partyjnego, jeśli ten się nie sprawdzi - zauważył Duma.
- Mamy słabego kandydata PiS i kandydata Koalicji Obywatelskiej, który nie do końca wypełnia te oczekiwania, które dziś wizerunkowo mają Polacy. Jeśli znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie dać wyraźną obietnicę bezpieczeństwa zewnętrznego i ekonomicznego, to on ma szansę wejść do drugiej tury, a jeśli wejdzie to drugiej tury, to ma całkiem dużą szansę ją wygrać - stwierdził ekspert.
- Nawet jeśli nie są to najważniejsze wybory, to są to najciekawsze wybory prezydenckie - dodał Duma.
Start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich ogłosili już: marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen z Konfederacji oraz Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie.
Czytaj więcej