Sprawa majątku sejmowego małżeństwa. Zgorzelski: Być może przeholowali

aktualizacja: Polska

- Pewnie będą musieli wytłumaczyć się przed swoją wierchuszką i wyborcami. Do nich należy wyjaśnienie całej tej sprawy - stwierdził w "Gościu Wydarzeń" wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. W ten sposób odniósł się do doniesień o zatajonym majątku Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy. Polityk nie wykluczył przy tym, że "być może przeholowali oni z dezynwolturą wydatkową".

Sprawa majątku sejmowego małżeństwa. Zgorzelski: Być może przeholowali
Polsat News; ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Piotr Zgorzelski skomentował zamieszanie wokół majątku Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej
Zobacz więcej

Jak ujawniły media, poselskie małżeństwo Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha, ma pod Warszawą nieruchomość, a mimo tego pobiera tysiące złotych z Kancelarii Sejmu na wynajem mieszkania w stolicy.

 

Jakby tego było mało, posłanka Gajewska dopiero po wybuchu afery poinformowała Kancelarię o tym, że otrzymała dom w darowiźnie od swoich rodziców i dostała od męża 40 tys. złotych. Do tej sprawy odniósł się właśnie Piotr Zgorzelski, który został poproszony o ocenę sytuacji przez Bogdana Rymanowskiego.

Sprawa Gajewskiej i Myrchy. "Będą musieli się wytłumaczyć"

- Pewnie będą musieli wytłumaczyć się przed swoją wierchuszką i wyborcami. Do nich należy wyjaśnienie całej tej sprawy - stwierdził poseł PSL w "Gościu Wydarzeń". Dodał przy tym, że dopóki sami zainteresowani nie zabiorą głosu, pozostanie powściągliwy.

 

Piotr Zgorzelski zapytany został w związku z tym także o to, czy polityków spotka los posła Łukasza Mejzy, który może stracić immunitet. Wówczas jednak wicemarszałek Sejmu przestrzegł przed porównywaniem obu spraw.

 

- Nie porównujmy w ogóle tego, co prawdopodobnie robił pan poseł Mejza jeśli chodzi o chore osoby, zwłaszcza dzieci, a tutaj państwo, którzy być może trochę przeholowali jeśli chodzi o dezynwolturę wydatkową - zaapelował.

Spór o składkę zdrowotną. Zgorzelski uderza w Zandberga

- Nie we wszystkich sprawach musimy zgadzać się od początku do końca. Jeśli chodzi o sprawy związane ze środkami trwałymi, tutaj nie ma wątpliwości. Trzeba zdiagnozować, ile pieniędzy zostanie z tych czterech miliardów, które są zagwarantowane i posuwać się do przodu - wskazał w środowym "Gościu Wydarzeń" Piotr Zgorzelski, pytany o spory w koalicji.

 

ZOBACZ: Starcie w Sejmie. Ryszard Petru kontra Adrian Zandberg. "Kolejne miliardy na prezenty"

 

Jak powiedział, pewne rzeczy trzeba "robić etapowo i stopniowo". Przypomniał przy tym wszystkim politykom Lewicy, którzy "uważają, że pieniądze spadają z nieba", że żeby nie "ciężko pracujący przedsiębiorcy, to pan Zandberg nie mógłby wygłaszać takich mądrości przez mównicę sejmową". Dodał również, że polityk Razem musi zdecydować się, czy jest w koalicji, czy też nie.

 

- My czujemy się polską reprezentacją przedsiębiorców, obiecywaliśmy im składkę zdrowotną i obiecujemy, że dowieziemy. Może etapowo, ale dowieziemy - zapewnił gość Bogdana Rymanowskiego.

 

WIDEO: Piotr Zgorzelski w "Gościu Wydarzeń"

 

 

Pytany z kolei o to, czy nie obawia się, że Polska 2050 porozumie się ws. składki zdrowotnej z PiS i Konfederacją, odparł, że byłoby to "najgorsze z rozwiązań i nie służyłoby na pewno całej koalicji".

Będzie przełom ws. Wołynia?

Szef ukraińskiego IPN poprosił rząd w Kijowie o ok. 95 tys. zł na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne oraz zapowiada, że jeśli zgłoszą się do nich Polacy, pomogą wówczas w ekshumacji ofiar Wołynia. Zdaniem Piotra Zgorzelskiego nie oznacza to jednak przełomu.

 

- Proszę w to nie wierzyć, to jest iluzja. 95 tysięcy to kropla w morzu potrzeb. Polski IPN ma na to 1 mln 200 tys. zł, wyspecjalizowanych badaczy i naukowców. Jest dziewięć wniosków złożonych przez polski IPN dotyczących 65 lokalizacji. Ta instytucja, jak mało która, w Europie, jest przygotowana do ekshumacji - wskazał wicemarszałek Sejmu.

 

ZOBACZ: Zapowiedź Wołodymyra Zełenskiego ws. wojny. "Nie później niż w 2025 roku"

 

Jego zdaniem, stanowisko Ukrainy to "mamienie" i dlatego wystosował list do ministra kultury Ukrainy, aby powiedzieć mu, że "koniec chocholego tańca nie nieodkrytych grobach". - Nie można w ten sposób mamić i ranić uczuć polskich rodzin kresowych - podkreślił.

 

Zgorzelski wskazał przy tym, że aby Polska poparła wejście Ukrainy do UE, konieczne jest spełnienie trzech warunków: ekshumacji ofiar Wołynia, restytucji polskich kościołów i zaprzestanie prowokacji. - Ukrainizacja postępuje bardzo mocno, a banderyzacja w sposób szczególny - dodał.

Piotr Zgorzelski: Trzecia Droga istnieje i ma się dobrze

Na koniec "Gość Wydarzeń" został zapytany o to, czy przed projektem Trzeciej Drogi jest jeszcze jakakolwiek przyszłość.

 

- Trzecia Droga istnieje i ma się dobrze. I będziemy jechali dalej. PSL był, jest i będzie, natomiast w projekcie Trzeciej Drogi jesteśmy umówieni na co najmniej kadencję i dotrwamy - zapewnił.

 

Polityk zapowiedział także, że jeśli Szymon Hołownia zdecyduje się na start w wyborach prezydenckich, wtedy PSL poprze jego kandydaturę. Jeśli jednak nie, partia przejdzie do planu B, którego nie chciał ujawnić.

 

Pozostałe odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne są TUTAJ

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Adrianna Rymaszewska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie