Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Znamy termin
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro stanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka poinformowała, że termin przesłuchania polityka został wyznaczony na 14 października.
W poniedziałek szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) poinformowała, że do komisji wpłynęła opinia biegłego lekarza w sprawie możliwości przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości. Biegły ten miał ocenić, czy stan byłego szefa resortu pozwala mu na zeznawanie przed komisją.
Przewodnicząca nie chciała zdradzić szczegółów co do treści opinii biegłego, jednak zapowiedziała, że komisja wyznaczy niebawem termin przesłuchania Ziobry.
Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą. Znamy datę
W środę rano Sroka poinformowała, że Zbigniew Ziobro zostanie wezwany przed komisję śledczą 14 października.
ZOBACZ: Nowe informacje o stanie zdrowia Ziobry. "Wytrwale przechodzi rehabilitację"
We wtorek Ziobro na platformie X zaprzeczył, aby był badany przez biegłego lekarza. Dodał, że nikt nie wystąpił do niego o aktualną dokumentację medyczną. "Żaden biegły mnie nie badał ani nawet ze mną nie rozmawiał. Co więcej, ani biegły, ani prokuratura czy komisja śledcza nie wystąpili do mnie o aktualną dokumentację medyczną. A przecież leczę się w kilku ośrodkach, także za granicą" - poinformował były szef MS.
Na słowa byłego ministra zareagował rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, który poinformował, że "w sprawie stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry uzyskaliśmy dokumentację z pięciu placówek medycznych". To na jej podstawie biegły miał wydać opinię zgodnie z którą bezpośrednie badanie polityka nie jest potrzebne, aby móc wezwać go przed komisję ds. Pegasusa.
ZOBACZ: Chcę przesłuchać Zbigniewa Ziobrę mimo choroby. Prokuratura wyjaśnia
Ziobro był już wzywany na posiedzenie komisji śledczej. Ani razu jednak się na niej nie pojawił. Były szef MS, który zmaga się z chorobą nowotworową, skutecznie usprawiedliwił swą nieobecność, przekazując wtedy zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego.
Pod koniec sierpnia prokuratura na wniosek komisji powołała biegłego, który do 20 września miał czas, by ocenić, czy stan zdrowia byłego ministra pozwala mu na zeznawanie przed komisją.
Komisja śledcza ds. Pegasusa
Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 do listopada 2023 roku. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa MS Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.
ZOBACZ: "Kolejny dzień, kolejny przekręt". Polityk KO wskazuje na Zbigniewa Ziobrę
Trybunał Konstytucyjny 10 września po wniosku posłów PiS orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Sędzia Stanisław Piotrowicz, uzasadniając wyrok powiedział, że uchwała o powołaniu komisji śledczej została "dotknięta wadą prawną". Według TK Sejm podejmował uchwałę, obradując "w niewłaściwym składzie" poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, którzy zostali skazani prawomocny wyrokiem.
Dodatkowo Piotrowicz wskazał, że w wyniku "licznych i nieprecyzyjnych wyrażeń" znajdujących się w artykule uchwały, pojawia się trudność we wskazaniu jaką konkretnie sprawę ma zbadać komisja śledcza.
Członkowie komisji śledczej z koalicji rządzącej podkreślali po wyroku TK, że "komisja działa i będzie działać".