Volkswagen rozważa zamknięcie fabryk na terenie Niemiec. Będzie "zaciekły opór"
Volkswagen rozważa zamknięcie niektórych fabryk. Chodzi o zakłady zlokalizowane na terenie Niemiec. Zachodnie media piszą o historycznej decyzji, bowiem byłby to pierwszy taki ruch przedsiębiorstwa. Koncern samochodowy bierze pod uwagę takie rozwiązanie z uwagi na rosnące koszty i zwiększającą się konkurencję - pisze Bloomberg.
Marka samochodów Volkswagen rozważa zamknięcie swoich zakładów na terenie Niemiec. Jak informuje Bloomberg koncern może być zmuszony do podjęcia tak drastycznych kroków, ze względu na zwiększającą się konkurencję na rynku oraz lata stagnacji gospodarczej kraju.
Volkswagen rozważa zamknięcie fabryk w Niemczech
Volkswagen przekazał, że ma spore problemy finansowe, a niemieckie zakłady przynoszą straty. Prezes VW Oliver Blume w poniedziałek wygłosił oświadczenie, w którym podkreślił, że "otoczenie gospodarcze stało się jeszcze trudniejsze" i że "Niemcy jako lokalizacja biznesowa pozostają w tyle pod względem konkurencyjności".
ZOBACZ: Niemcy zamknęli dwie bazy wojskowe. Wskazują na sabotaż
Media piszą o historycznej decyzji, bowiem zamknięcie zakładów na terenie Niemiec, byłoby pierwszym tego typu krokiem w 86-letniej historii firmy. Jednak w tej sprawie jest jeszcze jeden aspekt. Zamknięcie fabryk doprowadzi do konfliktu ze związkami zawodowymi, które do tej pory były gwarantem utrzymania miejsc pracy aż do 2029 r.
Na środę zaplanowano w tej sprawie spotkanie, ale rada zakładowa zapowiedziała "zaciekły opór" wobec planów zarządu. Szefowa rady zakładowej Volkswagena Daniela Cavallo stwierdziła, że spotkanie będzie "bardzo niewygodne" dla kierownictwa grupy. Przyznała, że firma przez lata podjęła wiele błędnych decyzji, takich jak nie inwestowanie w hybrydy lub zbyt wolne opracowanie przystępnych cenowo samochodów elektrycznych.
Problemy niemieckiego koncernu samochodowego
Na przestrzeni ostatnich pięciu lat Volkswagen stracił prawie jedną trzecią swojej wartości, co czyni go najgorszym wśród głównych europejskich producentów samochodów. Do tego - jak podaje Reuters - firma w ciągu ostatnich dwóch lat straciła na wartości więcej akcji niż jakikolwiek inny główny konkurent.
Ekonomista Carsten Brzeski powiedział, że decyzja niemieckiego koncernu uwypukla konsekwencje lat stagnacji gospodarczej. - Jeśli taki przemysłowy potentat musi zamknąć fabryki, może to być długo oczekiwany sygnał ostrzegawczy, że (niemieckie) środki polityki gospodarczej muszą zostać znacznie zintensyfikowane - powiedział w rozmowie z agencją.
Czytaj więcej