Atak dronów na Moskwę. Pożary w strategicznych obiektach

Świat sgo / polsatnews.pl

Rafineria w Moskwie stanęła w ogniu. Według informacji przekazanych przez agencję Tass pożar był w "najwyższym stopniu skomplikowania". Po kilku godzinach ogień został opanowany. Po nocnym ataku dronów na terenie Rosji w wielu miejscach było słychać wybuchy. Ministerstwo obrony poinformowało, że zestrzelono blisko 160 bezzałogowców. W sieci pojawiają się filmy.

Fragmentaryczny widok przemysłowego zakładu, z którego wydobywa się gęsty dym. Obok znajduje się zdjęcie Władimira Putina siedzącego przy biurku.
PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Zmasowany atak dronów na terenie Rosji. Płonie rafineria

Z informacji przekazanych przez rosyjskich urzędników i media wynika, że w sobotę Ukraina rozpoczęła ataki dronów na obiekty znajdujące się na terenie Rosji. Pod ostałem znalazła się m.in. zasilana gazem elektrownia Konakowo w obwodzie twerskim, która jest jednym z największych producentów energii w centralnej Rosji, czy rafineria na terenie Moskwy.  

Atak dronów na Rosję. Płonie rafineria w Moskwie

W sieci pojawiło się mnóstwo filmów pokazujących ataki. Widać, że wspominane miejsca nie były jedynymi celami. Pożary i wybuchu pojawiły się również w innych regionach. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że jego jednostki obrony powietrznej zniszczyły w nocy 158 dronów wystrzelonych przez Ukrainę.

 

Jeden z kanałów informacyjnych, który jest blisko związany z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa, podał, że w pobliżu elektrowni Konakowo słychać było głośne wybuchy. Z kolei gubernator Tweru Igor Rudenya przekazał, że nad jego regionem zostało zniszczonych pięć dronów. Początkowo nie wspomniał o zniszczeniach, jednak później przyznał, że doszło do pożaru.

 

 

 


Z kolei burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin powiedział, że kilka z ukraińskich dronów zostało zniszczonych w pobliżu Moskiewskiej Rafinerii Nafty. Na miejscu wybuch pożar, ale z informacji przekazanych przez mera wynika, że był gaszony w "oddzielnym pomieszczeniu technicznym" na terenie zakładu.

 

Rosyjska agencja informacyjna TASS, powołując się na przedstawicieli służb ratowniczo-gaśniczych podała, że pożar został określony jako ten z "najwyższym poziomem skomplikowania". Po południu w niedzielę przekazano, że ogień został opanowany. 

 

Sobianin dodał, że dziewięć bezzałogowców zostało zniszczonych w Moskwie.

 

 

 

 

Michaił Szuwałow odpowiadający za dzielnice miasta Kaszyr przyznał, że w jego okolicy również zauważono drony, które chciały zaatakować tamtejszą elektrownię. - Energia elektryczna jest dostarczana bez zakłóceń - przekazał w social mediach.

 

ZOBACZ: Ukraina straciła F-16. Nie został zastrzelony

 

Gubernator Aleksander Bogomaz przekazał natomiast, że w okolicach Briańska na południowym zachodzie Rosji, zniszczono ok. 26 dronów. Kolejne maszyny miały zostać zestrzelone nad regionem Woroneża, Kurska, Lipiecka i Tuła. Każdy z gubernatorów wspominanych regionów stwierdził, że na ich terenach nie doszło do jakichkolwiek zniszczeń, jednak rosyjscy urzędnicy rzadko kiedy przyznają się do poniesionych strat.

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie