Bogacze na celowniku aktywistów. Fasada willi Leo Messiego zdewastowana

Świat
Bogacze na celowniku aktywistów. Fasada willi Leo Messiego zdewastowana
AP/Rebecca Blackwell/Instagram/Futuro Vegetal
Aktywiści klimatyczni pomalowali fasadę domy Leo Messiego

Aktywiści klimatyczni czarną i czerwoną farbą zniszczyli fasadę luksusowej willi Leo Messiego na Ibizie. W ten sposób chcą zwrócić uwagę na "odpowiedzialność bogatych" za kryzys klimatyczny. Na akt wandalizmu zareagował prezydent Argentyny. Javier Milei nazwał to "szalonym i tchórzliwym wydarzeniem".

Aktywiści klimatyczni z organizacji "Futuro Vegetal" ("Roślinna Przyszłość" - pol.) zniszczyli, pryskając czarną i czerwoną farbą, fasadę luksusowej willi na Ibizie, której właścicielem jest słynny argentyński piłkarz Leo Messi - przekazał portal Mundodeportivo.

 

Akt wandalizmu domu położonego w Cala Tarida na zachodnim wybrzeżu wyspy został nagrany przez samych sprawców i zamieszczony w internecie. Widać na nim dwie młode kobiety przy pracy z pistoletami natryskowymi i czerwoną i czarną farbą.

 

ZOBACZ: Samolot Taylor Swift oblany farbą. Aktywiści włamali się na lotnisko

 

Zdewastowanie fasady willi 37-letniego piłkarza to - ich zdaniem - zwrócenie uwagi na "odpowiedzialność bogatych" za kryzys klimatyczny.

 

Na transparencie trzymanym przez aktywistów-wandali widać napis: "Pomóż planecie, zjedz bogatych, zlikwiduj policję".

 

Aktywiści pozowali do zdjęć również przy basenie i boisku piłkarskim, gdzie Messi i jego rodzina spędzają czas podczas wakacji na wyspie.

Aktywiści klimatyczni nie mieli litości. Zareagował prezydent Argentyny

Do akcji na wyspie odnieśli się w mediach społecznościowych sami sprawcy.

 

"Pobrudziliśmy nielegalną rezydencję Messiego na Ibizie. Budowla ta została nabyta przez piłkarza za niebotyczną sumę 11 milionów euro (około 47 milionów złotych - przyp. red.)" - napisali.

 

"Tymczasem na samych Balearach od dwóch do czterech osób zmarło bezpośrednio z powodu fali upałów. Najbogatszy 1 proc. populacji odpowiada za taką samą ilość emisji dwutlenku węgla, co dwie trzecie najbiedniejszych" - dodali.

 

Prezydent Argentyny Javier Milei skomentował akcję w mediach społecznościowych. Wyraził solidarność z rodziną Messiego "w związku z tym tchórzliwym i szalonym wydarzeniem" i wezwał rząd Pedro Sancheza do "zagwarantowania bezpieczeństwa obywatelom Argentyny".

To nie pierwsza akcja "Futuro Vegetal". Aktywiści chcą zwrócić uwagę na klimat

Grupa aktywistów w zeszłym roku zdewastowała siedziby głównych hiszpańskich partii politycznych i banków, a także zaatakowała klub nocny Pacha na Ibizie.

 

W Muzeum Egipskim w Barcelonie oblali substancją imitującą ropę naftową witrynę z umieszczoną w niej repliką mumii faraona oraz pobrudzili ścianę czerwonym płynem, zaś w madryckim muzeum Prado na ścianie pomiędzy dwoma obrazami hiszpańskiego malarza Francisca Goi namalowali hasło "+1,5 stopnia", które ich zdaniem miało "uwrażliwić" opinię publiczną na nasilające się zjawisko ocieplenia klimatu.

 

ZOBACZ: Nietypowy rzut karny. Piłkarze łapali się za głowy

 

Leo Messi to ośmiokrotny zdobywca Złotej Piłki, były piłkarz Barcelony i Paris Saint-Germain.

 

Obecnie występuje w amerykańsko-kanadyjskiej lidze MLS od 2023, ale od połowy lipca nie gra w Interze Miami z powodu urazu stawu skokowego, którego doznał w finale Copa America, w którym jego Argentyna pokonała Kolumbię po dogrywce 1:0

Michał Blus / pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie