Masowy protest polskich mediów. Jest odpowiedź resortu
Nowelizacja prawa autorskiego prawdopodobnie zostanie uchwalona bez zmian. - Jesteśmy jedynym krajem, który tego nie zrobił i zrobić to musimy - twierdzi senator KO Jerzy Fedorowicz. Jest szansa na zmianę regulacji w późniejszym terminie. - Będziemy gotowi do rozmów ze środowiskiem wydawców prasy o narzędziach wsparcia przez państwo - poinformował wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec.
Sejm uchwalił w piątek z dwiema poprawkami nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która wdraża do polskiego porządku prawnego dwie dyrektywy PE. Teraz ustawa trafi do Senatu. Wydawcy oraz dziennikarze polskich mediów - łącznie ponad 350 tytułów gazet i portali lokalnych - w ramach jednodniowej akcji protestacyjnej wystosowali w czwartek apel do polityków, by zmienili uchwalone w Sejmie niekorzystne dla mediów przepisy prawa autorskiego i praw pokrewnych.
- Jesteśmy świadomi, że realizacja prawa pokrewnego wydawców prasy będzie wymagać szczególnego monitorowania przez ministerstwo kultury. Dlatego będziemy tuż po przyjęciu obecnie procedowanej ustawy gotowi do rozmów ze środowiskiem prasy o narzędziach wsparcia prasy przez państwo, także w obszarze egzekwowania nowego prawa pokrewnego - powiedział PAP wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec.
Andrzej Wyrobiec ostrzega przed zamiami. "Nie wszędzie przyniosły oczekiwany skutek"
Wyrobiec zaznaczył, że taka zmiana ustawowa musi być precyzyjnie dopracowana. - Mamy do czynienia z wyjątkowym przypadkiem, gdzie rozstrzygnięcia administracyjne zastąpią postanowienia umowne w stosunkach cywilnoprawnych. Dlatego takie przepisy muszą być bardzo precyzyjnie zaprojektowane - podkreślił.
Jak dodał, "musimy wziąć pod uwagę także doświadczenia państw, które wdrożyły mechanizmy arbitrażowe, o jakie postuluje polska prasa". Zauważył, że "nie wszędzie przyniosły one oczekiwany skutek".
ZOBACZ: Władysław Kosiniak-Kamysz o proteście mediów. Oczekuje reakcji minister
- Przyjęcie przepisów wykraczających poza ramy dyrektywy DSM w Czechach spowodowało usunięcie treści prasowych z wyszukiwarek internetowych. W Belgii zaskarżono przepisy dotyczące prawa pokrewnego wydawców prasy do sądu konstytucyjnego, a włoskie sądy skierowały w tej kwestii pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE. W Grecji mimo przyjęcia zmian ustawowych nie wydano aktów wykonawczych umożliwiających przeprowadzenie arbitrażu - wymieniał Wyrobiec.
Ustawa o prawach autorskich w Senacie. "Prawdopodobnie przejdzie bez zmian"
Szef senackiej komisji kultury Jerzy Fedorowicz (KO) poinformował, że ustawa o prawach autorskich prawdopodobnie przejdzie przez komisję kultury w kształcie uchwalonym przez Sejm, ponieważ rządzącym zależy, by jak najszybciej była ona przyjęta w parlamencie, by Polska uniknęła kary.
Wideo: Protest wydawców. "Politycy nie zabijajcie polskich mediów"
Przekazał również, że przedstawiciela rządu odbyli wiele spotkań z marszałek Senatu Małgorzatą Kidawą-Błońską, w których on też uczestniczył. - Nawet dzisiaj rozmawialiśmy z Izbą Wydawców Prasy i przedstawicielami platform internetowych m.in. Google i ze Stowarzyszeniem Filmowców Polskich - podkreślił senator.
ZOBACZ: Rząd dementuje doniesienia o cięciu budżetu armii. Burza w sieci
Jak zauważył, gdyby Senat zgłosił poprawki, ustawa musiałaby wrócić do Sejmu. - I ścieżka legislacyjna w Sejmie musiałaby się rozpocząć od nowa - zaznaczył. Fedorowicz przypomniał, że "ustawa miała być wprowadzona najpóźniej do 7 czerwca (2021 roku)". - Kilka lat temu nie została wprowadzona i Polsce grożą kary, których nie chcemy ponieść" - tłumaczył senator.
- Natomiast wszystkie sprawy sporne między zainteresowanymi stronami będą w dalszym ciągu rozważane. Najpierw 10 września na specjalnym Forum Prawa Autorskiego, następnie rozpoczniemy dalszą ścieżkę poprawienia przepisów tak, żeby jedna i druga strona była zadowolona - mówił senator.
Poprawki Lewicy do ustawy o prawie autorskim. "Wszystkie sprawdzimy"
Federowicz dodał, że "mamy przykłady jak ustawa ta została implementowana we wszystkich krajach europejskich". - Jesteśmy jedynym krajem, który tego nie zrobił i zrobić to musimy - oświadczył.
ZOBACZ: Sądny dzień w Senacie. Lewica zapowiada zmiany ws. mediów
Pytany o zapowiedź wicemarszałek Senatu Magdaleny Biejat, że Lewica złoży w Senacie poprawki tożsame z odrzuconymi w Sejmie, odparł, że "na tym polega debata, że my te poprawki wszystkie sprawdzimy". - Lewica mówi, że wydawcy prasy są pokrzywdzeni w tej ustawie. O tym dziś rozmawialiśmy i będziemy starali się tak zrobić, żeby to wszystko poukładać - zadeklarował. Zwrócił uwagę, że ustawa w takim kształcie w Sejmie miała większość, poparła ją nawet partia opozycyjna PiS.
- Ta ścieżka kończy się dopiero u pana prezydenta, ale rządowi i nam w parlamencie zależy, żeby ta ustawa została uchwalona ze względu na kary, które niepotrzebnie ponieśliby polscy podatnicy - podkreślił senator KO.