Żona Zbigniewa Ziobry na czele partii? "Jest bardzo twarda"
- Przywództwo jest czymś naturalnym, nie da się go zaordynować. Polska prawica potrzebuje wyrazistych osób. Taką osobą jest Patrycja Kotecka-Ziobro - stwierdził w programie "Graffiti" Janusz Kowalski, sugerując że to właśnie żona Zbigniewa Ziobry powinna zastąpić go w roli lidera Suwerennej Polski.
- Ufam, że to środowisko, które jest pełne znakomitych polityków, przetrwa. Zachęcam do tego szczególnie, aby pojawił się prawdziwy przywódca tej formacji. Myślę, że taką osobą jest Patrycja Kotecka-Ziobro, która w mojej ocenie ma predyspozycje do bycia najtwardszym politykiem w Polsce, jeśli chodzi o obronę przeciwko temu bezprawiu - przekonywał Janusz Kowalski w poniedziałkowym "Graffiti", odpowiadając na pytanie o to, kto zastąpić powinien Zbigniewa Ziobrę w roli lidera Suwerennej Polski.
Janusz Kowalski: Patrycja Kotecka-Ziobro ma predyspozycje do przewodzenia Suwerennej Polsce
Sugestia Janusza Kowalskiego wydaje się zaskakująca w kontekście faktu, że Patrycja Kotecka-Ziobro nie brała do tej pory udziału w czynnej polityce. Z zawodu dziennikarka, pracowała m. in. w "Super Expressie", TV4, czy Telewizji Polskiej. Od 2009 r. pełni funkcję kierownika ds. projektów medialnych w firmie Apella, będącego głównym udziałowcem spółki Fratria odpowiedzialnej za wydawanie mediów braci Jacka i Michała Karnowskich.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro apeluje do Polaków. "Musimy się przeciwstawić"
Prywatnie, Kotecka-Ziobro jest żoną byłego prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, z którym doczekała się dwóch synów.
- Przywództwo jest czymś naturalnym, nie da się go zaordynować. Polska prawica potrzebuje wyrazistych osób. Taką osobą jest Patrycja Kotecka-Ziobro - stwierdził były działacz Suwerennej Polski.
Janusz Kowalski odchodzi z Suwerennej Polski
Janusz Kowalski 19 czerwca złożył rezygnację z członkostwa w Suwerennej Polsce i oficjalnie dołączył do Prawa i Sprawiedliwości. "Dziś przestaję być członkiem Suwerennej Polski. Złożyłem rezygnację. O koleżankach i kolegach z Suwerennej Polski zawsze wypowiadać się będę w samych superlatywach. Teraz skupiam się na merytorycznej pracy w Klubie Parlamentarnym PiS i Parlamentarnym Zespole Proste Podatki" - poinformował w swoich mediach społecznościowych.
W poniedziałek poseł był gościem programu "Graffiti", w którym tłumaczył się ze swojej decyzji. - Uznałem, że w ramach klubu parlamentarnego PiS będę skuteczniej realizował rzeczy, w które wierzę - mówił Kowalski. Jak przekonywał, w Suwerennej Polsce zabrakło silnego lidera.
- Suwerenna Polska to Zbigniew Ziobro, który teraz walczy o życie. Partia pozostała bez przywództwa - ocenił świeżo mianowany członek PiS.
Janusz Kowalski o Patryku Jakim
Patryka Jakiego, którego wielu widzi wciąż jako następcę Zbigniewa Ziobry, Janusz Kowalski ocenił jako "znakomitego polityka" i wróżył mu "wielką przyszłość w polskiej polityce". Stwierdził jednak, że na jego miejscu, wróciłby do Polski wkrótce po ogłoszeniu choroby Zbigniewa Ziobry.
- Powinniśmy atakować. Gdybym był na jego miejscu i zabrakłoby najważniejszej osoby dla Suwerennej Polski, to rzuciłbym wszystko i przyjechałbym do Polski. Wybrał inną drogę, dzięki której mamy bardzo dobry wynik w wyborach do PE. Bardzo się temu przysłużył - stwierdził.
ZOBACZ: "Na jego miejscu rzuciłbym wszystko i wrócił". Janusz Kowalski o Patryku Jakim
Kowalski stwierdził również, że bardzo docenia działalność Jakiego w mediach społecznościowych i nazwał go "najlepszym polskim influencerem". - Jeżeli chodzi o prawicę, ma ogromny wpływ. Ja sam lubię jego filmiki nagrywane w Brukseli oglądać, natomiast polityka to również jest przywództwo faktyczne - mówił.