Ataki terrorystyczne w Rosji. Rośnie bilans ofiar
Co najmniej 17 osób, w tym 15 policjantów - to bilans po dwóch atakach terrorystycznych w Rosji. Doszło do nich w Dagestanie - na celowniku zamachowców znalazły się obiekty sakralne oraz komenda policji. Rosyjskie służby przekazały kilka komunikatów o śmierci napastników oraz o zatrzymaniu urzędnika - ojca dwóch zamachowców.
- W Rosji doszło do dwóch ataków terrorystycznych w Republice Dagestanu;
- Napastnicy zaatakowali obiekty sakralne i jednostki policji;
- Zginęło co najmniej 15 funkcjonariuszy policji, kilkudziesięciu jest rannych;
- Zginęło również kilku cywilów, w tym osoba duchowna.
W niedzielne popołudnie w Rosji doszło do dwóch ataków ataków terrorystycznych. Pierwszy z nich miał miejsce w stolicy Dagestanu - Machaczkale. Zaatakowano komendę policji, do policjantów strzelano z broni długiej. Napastnicy spalili też policyjny radiowóz.
Zginął także stróż miejscowej cerkwi.
Ataki w Rosji. Nie żyją policjanci
Drugi atak nastąpił w Derbencie. Napastnicy zaatakowali synagogę i cerkiew. Świątynie zostały podpalone. W ataku na cerkiew, jak podaje RIA Novosti, zginął duchowny z miejscowej cerkwi. Miał 66 lat.
Miejscowości oddalone są od siebie o około dwie godziny drogi. Walki Derbencie i Machaczkale trwały w niedzielę do późnego wieczora. W republice wprowadzono reżim operacji antyterrorystycznej.
Trwają działania operacyjne mające na celu zatrzymanie pozostałych terrorystów oraz ich pomocników. Jak informuje TASS, w Machaczkale zginął żołnierz Rosgwardii - Federalnej Służby Wojsk Gwardii Narodowej Rosji. Do stolicy Dagestanu sprowadzono pojazdy opancerzone.
ZOBACZ: Wymiana ognia na froncie. Rosja grzmi po celnym trafieniu Ukrainy
Według informacji regionalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w walkach z napastnikami zginęło co najmniej 15 funkcjonariuszy policji. Do szpitali przewieziono łącznie 16 osób. W Derbencie zginął też policyjny oficer. Łącznie liczba ofiar wynosi co najmniej 17 osób.
Rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny przekazał, że strzelaniny, do których doszło w niedzielę późnym popołudniem, to ataki terrorystyczne. Rosyjscy śledczy wszczęli sprawy karne dotyczące terroryzmu. Narodowy Komitet Antyterrorystyczny Dagestanu poinformował, że zginęło pięciu napastników.
Trzecia strzelanina. Zatrzymano urzędnika
Rosyjskie organy ścigania przekazały w niedzielę, że zatrzymano szefa rejonu (powiatu) siergokalińskiego w Dagestanie Mahometa Omarowa, w związku z udziałem jego dwóch synów w ataku na Machaczkałę i Derbent. Omarów jest członkiem partii Władimira Putina - Jednej Rosji. Internauci zauważyli, że jego profil zniknął już z serwisu partii.
ZOBACZ: Rosja: Katastrofa bombowca Su-34. Rozbił się w górach
Chwilę przed godz. 21:00 czasu polskiego w Siergokale w tym obwodzie siergokalińskim doszło do strzelaniny - poinformował TASS. Nieznani sprawcy ostrzelali policyjny radiowóz.
Rosyjskie władze ogłaszają obławę
Szef Republiki Dagestanu Siergiej Mielikow początkowo przekazał w mediach społecznościowych, że "w Derbencie i Machaczkale nieznane osoby podejmowały próby destabilizacji sytuacji społecznej. Na ich drodze stanęli dagestańscy policjanci". Następnie nazwał zamachy "próbą destabilizacji sytuacji społecznej" w regionie.
ZOBACZ: Rosjanie zaatakowali Charków, są ofiary. Wołodymyr Zełenski apeluje do sojuszników
Do sieci trafiło też nagranie, na którym widać zatrzymanie dwóch żywych napastników na plaży w Machaczkale. W Derbencie i Machaczkale ogłoszono 3-dniową żałobę.
Miedwiediew o sprawcach: Ekstremiści
Zamachy w kaukaskim regionie skomentował były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. "Składam najszczersze kondolencje rodzinom ofiar. Szybkiego powrotu do zdrowia rannych" - podkreślił w internetowym wpisie.
ZOBACZ: Miedwiediew ostrzega. Kreml ma dostarczać broń przeciwnikom Zachodu
Jednocześnie stwierdził, że zamachy w Dagestanie odpowiadają "ekstremiści".
Do zamachów odniósł się czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow. Stwierdził, że atak to prowokacja i próba wywołania konfliktu między wyznaniami.
Strzały na granicy Rosji i Abchazji
Agencja RIA Novosti, powołując się na lokalne władze, przekazała informację o niedzielnej strzelaninie na granicy Rosji i Abchazji. "Są ofiary śmiertelne i ranni, wszyscy uczestnicy byli obywatelami Abchazji" - czytamy w komunikacie. Zginęła jedna osoba, trzy są ranne.
Lokalne władze poszukują osób, które uczestniczyły w strzelaninie.
Czytaj więcej