Incydent przed meczem Polska-Holandia. Wiadomo, kim jest sprawca
Przed niedzielnym meczem Polska-Holandia w Hamburgu głośno zrobiło się na temat incydentu - jeden z mężczyzn zaczął zachowywać się niebezpiecznie, musiała interweniować policja. Teraz niemiecka gazeta ujawnia, jakiej narodowości był napastnik.
W niedzielę blisko 40 tys. kibiców zgromadziło się w Hamburgu podczas marszu holenderskich kibiców przed meczem piłkarskich mistrzostw Europy między Polską a Holandią.
O godz. 12:30 policjanci musieli podjąć działania przeciwko awanturującemu się mężczyźnie, który "wyszedł z lokalu z kilofem i koktajlem Mołotowa" i groził funkcjonariuszom. W reakcji użyli oni oni gazu pieprzowego, a następnie - gdy strzały ostrzegawcze nie pomogły - broni palnej.
Incydent przed meczem Polska-Holandia. Kim jest sprawca?
Rzecznik policji przekazał, że napastnik został ranny w nogę, a po incydencie trafił do szpitala. Jego motywy są niejasne, choć - jak uważa policja - nie były związane piłkarskimi emocjami.
Dziennik "Bild" dotarł do nowych informacji w sprawie. Początkowo nie było jasne, jakiej narodowości jest napastnik, teraz gazeta podaje, że to Niemiec - 39-letni André G. z miasta Buchholz in der Nordheide w kraju związkowym Dolna Saksonia.
ZOBACZ: Działania Niemiec na polskiej granicy. "Zgodne z prawem"
Jak dodano, mężczyzna cierpi na schizofrenię. Nie wiadomo jednak, czy to zaburzenie miało wpływ niedzielne zdarzenie.
W tekście niemieckiej gazety pojawiła się także informacja, że przed incydentem mężczyzna zamieścił na Facebooku nagranie, na którym widać butelkę z nieznaną zawartością oraz narzędzie przypominające młotek z ostrym końcem.
Czytaj więcej