"Bella ciao". Najpierw śpiewy, później bójka. Gorszące sceny w Rzymie

Świat Aleksandra Boryń / Polsatnews.pl
"Bella ciao". Najpierw śpiewy, później bójka. Gorszące sceny w Rzymie
AP Photo/Andrew Medichini
Bójka między włoskimi politykami

We włoskim parlamencie doszło do bójki. Awantura między politykami wybuchła podczas debaty nad projektem autonomii legislacyjnej regionów. Deputowany opozycyjnego Ruchu Pięciu Gwiazd Leonardo Donno twierdzi, że został dwukrotnie uderzony w głowę przez polityka Ligi Igora Iezziego. Jednak ten uważa, że "próbował uderzyć przeciwnika, ale nie trafił".

Nagrania z bójki włoskich polityków obiegły sieć, a teraz będą szczegółowo analizowane, aby ustalić, kto rozpoczął szarpaninę. Do awantury doszło w czasie rozpatrywania projektu autonomii legislacyjnej regionów. 

Bójka we włoskim parlamencie

Według relacji włoskich mediów pierwsze spięcia nastąpiły po tym, jak z Izby Deputowanych wydalono Domenico Furgiuele. Miało to związek z wykonanym przez niego gestem w czasie, gdy opozycja śpiewała "Bella ciao". Następnie Leonardo Donno chciał przekazać flagę Włoch - tę, którą jego partia machała w sali - ministrowi Calderoli.

 

Gdy między politykami doszło do spięcia wówczas podbiegli do nich inni deputowani. Przedstawiciele Ligi chcieli odciągnąć Donno od ministra. Doszło do przepychanki i chaosu. Na nagraniach widać, jak politycy próbują zadać sobie ciosy, aż w pewnym momencie jeden z nich pada na ziemię. 

 

ZOBACZ: Włochy. Restaurator oferuje 300 euro za znalezienie kelnera

 

Do akcji wkroczyła straż marszałkowska, która starała się opanować sytuację. 

Między politykami doszło do rękoczynów

Donno twierdzi, że został zaatakowany przez innego polityka Ligi Igora Iezziego. Ten jednak zaprzecza.

 

- Próbowałem go uderzyć, ale nie trafiłem. Donno chciał zaatakować Calderolego, a ja zareagowałem. Kiedy się oddaliłem on padł jak długi - tłumaczył cytowany we włoskich mediach. 

 

To, że polityk Ruchu Pięciu Gwiazd przewrócił się, jego przeciwnik polityczny uważa za "przedstawienie", jednak Donno twierdzi, że otrzymał kilka ciosów, a po jednym z nich nie mógł oddychać. Aulę opuścił na wózku inwalidzkim i przeszedł badania, które nie wykazały nieprawidłowości.

 

ZOBACZ: Włochy. Burmistrz wyspy rozdaje kozy. "Każdy może złożyć wniosek"

 

Donno zapowiedział, że po konsultacji z prawnikami zdecydował się wnieść oskarżenie. Nagrania z awantury trafiły do przewodniczącego Izby Deputowanych Lorenzo Fontany. Teraz filmy zostaną poddane analizie, aby ustalić kto jest winnym.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie