Jarosław Kaczyński przed komisją. Ostatni dzień kampanii wyborczej do PE [ZAPIS RELACJI]
Piątek to ostatni dzień kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. O godzinie 9 rozpoczęło się posiedzenie komisji śledczej ds. afery wizowej. Przesłuchany został prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Kończymy relację z przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego. Więcej informacji TUTAJ.
Nadal trwa przerwa w jawnym posiedzeniu komisji ds. afery wizowej.
Członkowie komisji podczas niejawnego zebrania przesłuchują świadka Jarosława Kaczyńskiego.
"Koalicja Obywatelska robi przedstawienie także w ostatnim dniu kampanii, ale ja w ich cyrku uczestniczyć nie będę" - napisał w mediach społecznościowych Daniel Obajtek.
Wcześniej Michał Szczerba pytał Jarosława Kaczyńskiego, czy ma wiedzę na temat tego, czy Daniel Obajtek pojawi się na piątkowym przesłuchaniu.
- Nie mam takiej wiedzy - odparł prezes PiS.
Na posiedzeniu niejawnym komisji śledczej Jarosław Kaczyński ma mówić o tym, jak doszło do wykrycia korupcji przy wydawaniu wiz.
Po ogłoszeniu przerwy Jarosław Kaczyński został zapytany o decyzję Donalda Tuska o odwołaniu prok. Tomasza Janeczka.
- Został on w ramach całej tej nielegalnej, kryminalnej akcji przejęcia prokuratury odsunięty od wszelkich spraw i nie odpowiada za to, co się stało. Za to odpowiada nowe kierownictwo prokuratury - stwierdził prezes PiS.
Komisja i świadek udadzą się do innej sali na niejawne przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego.
Michał Szczerba zarządził przerwę do g. 12:30.
- Świadek Daniel Obajtek się nie stawił, co również będzie miało swoje konsekwencje, o których zdecyduje komisja - powiedział przewodniczący komisji.
- Przyzwyczaiłam się, że pan poseł Kaleta jest absolutnym seksistą - powiedziała Maria Janyska.
Maria Janyska zaapelowała o uszanowanie komisji. - Niech się pani sama zacznie szanować - odparł poseł Kaleta.
Na komisji zrobiło się gorąco. Doszło do wymian zdań między członkami komisji i świadkiem. Maria Janyska zaapelowała o spokój. Do apelu dołączył Szczerba.
- Niech pan się uspokoi - powiedział Kaczyński.
- Czy rząd PiS doprowadzał kiedykolwiek do takiej sytuacji, żeby obrońcy polskich granic byli zakuwani w kajdanki? -zapytał Kaleta.
- Nie było takiej sytuacji. Murem za polskim mundurem - powiedział Kaczyński.
- Czy Niemcy ingerowali w wybory w Polsce? - zapytał Piotr Kaleta. Pytanie zostało uchylone.
- W oczywisty sposób Niemcy ingerowali w wybory w Polsce - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Michał Szczerba podkreślił, że pytanie zostało uchylone. - Pan sobie może uchylać - stwierdził prezes PiS.
- Czy ten program był dodatkowym sitem, żeby skutecznie sprawdzać, kto wjeżdża do naszej ojczyzny - zapytał poseł PiS Piotr Kaleta.
- Na temat tego programu rozmawiałem raz z panem premierem. I ten program wydawał mi się racjonalny - stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Z czego pan wnosi, że ci ludzi przyjechali, pracowali i wyjechali? - zapytał Maciej Konieczny.
- Tak mnie informowano, kiedy zaczęła się ta kampania o wielkiej aferze korupcyjnej, która była gigantycznym kłamstwem - powiedział Jarosław Kaczyński.
- Jak państwo, jako Zjednoczona Prawica przygotowali Polskę na to, że te setki tysiące osób przyjeżdżają do nas? - zapytał Maciej Konieczny z Lewicy.
- Mieliśmy sytuację prostą. Z jednej strony przedsiębiorcy chcieli, żeby tacy pracownicy przyjeżdżali. Ci ludzie przyjeżdżali, ale to była rotacja, przyjeżdżali, wyjeżdżali. Nie było żadnych powodów, żeby tworzyć jakieś szczególne mechanizmy - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
- Straż Graniczna zgłaszała problemy związane z tym, co dzieje się na Litwie i że narasta powoli nacisk na granicę polską - stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Powiedział pan kilka minut temu, że zostało panu niewiele lat w polityce. Może pan to powtórzyć? - powiedziała Aleksandra Leo.
- Jeżeli ma się 75 lat i nie chce się znaleźć w polityce w takiej sytuacji, w jakiej znajdują się niektórzy politycy, to pewnie zostało tych lat niewiele - powiedział Kaczyński.
- Dziękuję, pewnie trochę osób, także z pana obozu, czekało na to oświadczenie - odpowiedziała Leo.
- Dziękuję za życzliwość - dodał prezes PiS.
Aleksandra Leo zapytała o przypadek, który spowodował, że afera wizowa wyszła na jaw. Jarosław Kaczyński zadeklarował, że powie o tym podczas niejawnego posiedzenia.
- Czy wie pan, ile zezwoleń na pracę zostało wydanych w 2021 roku? - pytała Aleksandra Leo.
- Konkretnej liczby w tej chwili nie znam - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
- Wydano 504 tys. zezwoleń, o 438 tys. więcej niż w 2015 roku, kiedy Zjednoczona Prawica rozpoczęła rządy - powiedziała Leo.
- Nie wiem, co planował Piotr Wawrzyk. Ja z ministrem Wawrzykiem niewiele razy w życiu rozmawiałem. Czasem bywał na posiedzeniu Komitetu ds. Bezpieczeństwa. Nie sądzę, żeby warto było ten wątek kontynuować - powiedział prezes PiS.
- Nie jesteśmy rasistami, tylko ludźmi, którzy nie chcą, żeby poziom życia Polaków się obniżył - stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Dlaczego z jednej strony straszyliście migrantami, a z drugiej strony zwiększyliście liczbę wydawanych zezwoleń na pracę pięciokrotnie? - zapytała Aleksandra Leo.
- Pani nie rozróżnia dwóch sytuacji - nielegalnych migrantów od osób, które przyjeżdżały tu do pracy - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Aleksandra Leo przypomniała wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o "pasożytach i pierwotniakach w organizmach migrantów".
Pytania zadaje Aleksandra Leo.
Maria Janyska zapytała o to, czyją inicjatywą legislacyjną było ułatwienie wydawania wiz dla krajów muzułmańskich.
- Nic mi nie wiadomo - stwierdził Jarosław Kaczyński.
- To, co pani tutaj robi, to próba wprowadzania w błąd co bardziej naiwnych obserwatorów - powiedział Jarosław Kaczyński do posłanki KO.
- Podkreślam może niski poziom innych, a nie swój wysoki. To jest zasadnicza różnica - powiedział w pewnym momencie Kaczyński, pytany o jedną z wypowiedzi.
- Czy pan powiedział, że nie wie pan kto to jest Piotr Wawrzyk? - zapytała Maria Janyska.
- Oczywiście wiedziałem, że jest wiceministrem spraw zagranicznych - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Pytania zadaje Maria Małgorzata Janyska (KO).
- Nie będziemy rozmawiali o sprzątaniu. Sprzątamy od sześciu miesięcy i nie możemy się dosprzątać - powiedział Michał Szczerba.
Daniel Milewski zapytał o "sprzątanie po likwidowaniu stanowisk konsularnych przez wcześniejszego szefa MSZ Radosława Sikorskiego".
- Niewątpliwie istnieje problem wzmocnienie płotu (na granicy polsko-białoruskiej - red.) i jego przedłużenia - stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Nie życzę sobie, żeby pan mnie pouczał. Chociażby ze względu na różnice między nami i na wiek - powiedział do Michała Szczerby Jarosław Kaczyński.
- Jak kłamstwo wizowe wpłynęło na wizerunek Polski? - zapytał Daniel Milewski
- Było elementem wielkiej kampanii skierowanej przeciwko Polsce - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
- To jest jeden wielki skandal - powiedział prezes PiS.
Daniel Milewski stwierdził, że Aleksandra Leo również powinna być wyłączona z prac komisji, bo w przeszłości mówiła o furtce na granicy.
- Takie dobre nazwisko jest tak skompromitowane - stwierdził Kaczyński.
W sprawę afery wizowej został wciągnięty także kanclerz Niemiec Olaf Scholz i komisarz unijna Ylva Johansson - stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Wszystko było jednym wielkim kłamstwem, co miało wpływ na wynik wyborów. Kłamstwa wizowe były ściśle związane z wyborami - powiedział Jarosław Kaczyński.
- Proszę, żeby pan trzymał ciśnienie, bo krzyczenie na świadka jest nękaniem - zaapelował poseł PiS Daniel Milewski do Michała Szczerby.
- Dlaczego nie zdymisjonował pan wcześniej ministra Wawrzyka? - zapytał Michał Szczerba.
- W tej chwili zarzuty zostały postawione przez nielegalną prokuraturę - powiedział Jarosław Kaczyński.
"Poseł Michał Szczerba za pieniądze podatników urządził polityczny spektakl. Jego wściekłe zapędy zatrzymał wczoraj Sąd Okręgowy. Mimo to Koalicja Obywatelska przedstawienie robi także w ostatnim dniu kampanii, ale ja w ich cyrku uczestniczyć nie będę" - napisał w mediach społecznościowych Daniel Obajtek, który także został wezwany na przesłuchanie przed komisją w piątek.
- Czy pan chce podać imię i nazwisko osoby, którą pan zna? - pytał Michał Szczerba, odnosząc się do wspomnianej wcześniej osoby podejrzanej o powiązania z aferą wizową.
- Nie znam, bo to osoba związana z kimś, kogo znam - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
- Czy to współmałżonek któregoś z polityków PiS? - zapytał Szczerba.
- Przez jaki przypadek wpadło to przedsięwzięcie przestępcze? - zapytał Michał Szczerba, odnosząc się do wykrycia afery wizowej.
- Odpowiem przy drzwiach zamkniętych - stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Dlaczego Lech Kołakowski nie znalazł się na liście PiS-u? - zapytał Marek Sowa.
- Dlatego, że wywoływał na ziemi łomżyńskiej różne konflikty - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
- Czy były panu przekazywane informacje na temat Kornela Morawieckiego, że jest ruskim agentem? - zapytał Marek Sowa.
- Informacji, że różni ludzie są agentami dochodziło do mnie wiele, ale nie sądzę, żeby było to tematem prac komisji - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
- Czy w pana rządzie byli agenci ruscy albo niemieccy? - zapytał Marek Sowa.
- Nie mam takiej wiedzy - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Na komisji zaprezentowano nagranie z Ostródy sprzed 9 dni, na którym Kaczyński mówi, że "nie było żadnej wielkiej afery wizowej".
- Komisja od czterech pięciu miesięcy próbuje otrzymać dokument programu PBH. Nie ma czegoś takiego - powiedział Marek Sowa.
- Przyjmuję to do wiadomości, ale nie mogę tego skomentować - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
- Jeżeli chodzi o materiały, które otrzymywałem interesowała mnie przede wszystkim dyslokacja wojsk rosyjskich -podkreślił Jarosław Kaczyński.
- Kto zainstalował Justynę Orłowską w otoczeniu premiera Mateusza Morawieckiego? - zapytał Marek Sowa.
Jarosław Kaczyński stwierdził, że nie zna Justyny Orłowskiej, dyrektorki GoVTech odpowiedzialnej za program Poland Business Harbor.
- W sprawie programu PBH odbyłem jedną rozmowę z Mateuszem Morawieckim. Poinformował mnie o tym pomyśle w kontekście odnoszącym się do wzmocnienia polskiej gospodarki. Zrozumiałem, że Łukaszence udało się zgromadzić ludzi z innych krajów. Przypuszczałem, że to kraje wchodzące kiedyś w skład ZSRR i że warto tych ludzi przenieść do Polski - powiedział Kaczyński.
- Agencja Wywiadu informowała ABW o przyjeździe kilkudziesięciu obywateli Federacji Rosyjskiej w ramach programu Poland Business Harbor, którzy wcześniej otrzymali odmowy udzielenia wiz - powiedział poseł Marek Sowa.
- Z przykrością słucham tej informacji, ale słyszę ją pierwszy raz - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Michał Szczerba podał, że w ramach programu PBH wydano 93 tys. wiz obywatelom Białorusi. 15 proc. z nich zostało odnotowanych przez SG jako osoby przebywające na terenie RP.
- PBH służył do tego, by osoby z Europy Wschodniej, w tym Białorusi i Rosji dostały się do Strefy Schengen. Zrobiliśmy kłopot wielu krajom Europy i wielu krajom NATO - powiedział Szczerba.
Poseł Marek Sowa zapytał o to, czy firmy w ramach programu PBH przechodziły weryfikację.
- Zgodnie z ogólnymi zasadami takie operacje weryfikacyjne były przeprowadzane - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Michał Szczerba zapytał, czy Mariusz Kamiński, jako koordynator służb specjalnych, informował o tych zagrożeniach Kaczyńskiego.
- O tych zagrożeniach, o ile sobie przypominam, żeśmy nie rozmawiali - odpowiedział prezes PiS.
Szczerba zaprezentował także pismo szefa Agencji Wywiadu, w którym podkreślono: "Ze źródeł otwartych wynikało, ze duża część specjalistów ubiegających się o wizę w ramach programu PBH zrealizowała pobyt na terenie Strefy Schengen wyjeżdżając na zachód Europy. AW sugerowała ABW nadzór kontrwywiadowczy nad ww. programem".
Michał Szczerba zacytował kolejną informację od ABW, w której stwierdzono, że w czerwcu 2022 roku informowano rząd o próbach wykorzystania programu Poland Business Harbour do legalizacji pobytu w Polsce osób nieuprawnionych pochodzących z Europy Wschodniej i Azji Centralnej.
- W tej chwili sobie tych informacji nie przypominam. Ale pamięć jest zawodna - powiedział Jarosław Kaczyński.
Michał Szczerba pokazał pismo od ABW, w którym podkreślono, że agencja "przekazała informacje dotyczące możliwej migracji obywateli Federacji Rosyjskiej do Polski i wynikających z niej zagrożeń". Jak dodano, pismo w tej sprawie trafiło w 2022 r. m.in. do Zbigniewa Raua, Mariusza Kamińskiego i Jarosława Kaczyńskiego.
- W ramach programu Poland Business Harbor na Białorusi, w okolicach Mińska została zorganizowana instytucja, która miała naśladować Dolinę Krzemową. Mieli tam pracować przede wszystkim informatycy - powiedział Jarosław Kaczyński.
W ramach programu Poland Business Harbor wizy dostało około 100 tysięcy osób - przekazał Michał Szczerba.
- Proceder zarzucony Prawu i Sprawiedliwości nie miał miejsca. Miało miejsce jedno przestępstwo. Państwo zareagowało na to przestępstwo w sposób właściwy - stwierdził prezes PiS.
- Nie dochodziło do żadnych procederów korupcyjnych w większej skali - powiedział Jarosław Kaczyński.
Komisja odrzuciła wniosek o wyłączenie Michała Szczerby z prac komisji.
- Proszę nie podnosić na mnie głosu. Pan mnie obraził w sposób zupełnie bezpodstawny. Pan tu uprawia swoją autopromocję wyborczą - powiedział Jarosław Kaczyński.
- To jest podłość, panie pośle - powiedział Michał Szczerba i dodał, że w jego działalności chodziło o wizy humanitarne dla osób represjonowanych na Białorusi.
- Pan też uczestniczył w procederze. Chodzi o ludzi zagrożonych na granicy z Białorusią. Uczestniczył pan w tym procederze. Wnioskuję o wyłączenie pana ze składu komisji - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Szczerba dodał, że wystąpił do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o uzupełnienie składu komisji.
Michał Szczerba powiedział o przyczynach wykluczenia dwóch członków komisji ze względu na "stwierdzoną okoliczność związaną z ryzykiem braku zachowania bezstronności". Chodzi o Zbigniewa Boguckiego i Andrzeja Śliwkę.
Kaczyński zaapelował o zmianę terminu posiedzenia komisji na czas, gdy "Sejm uzupełni skład komisji i gdy będzie on zgodny z ustawą".
Jarosław Kaczyński stwierdził, że skład komisji proporcjami nie odpowiada składowi Sejmu.
Jarosław Kaczyński złożył przyrzeczenie.
Rozpoczęło się przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego.
Komisja zagłosowała w sprawie wniosku Aleksandry Leo. Wniosek przyjęto.
Na sali pojawił się Jarosław Kaczyński.
Sąd nie uwzględnił wniosku o doprowadzenie na komisję świadka Daniela Obajtka - przekazał Michał Szczerba.
- Okaże się, czy ta kara zdyscyplinuje Daniela Obajtka czy zlekceważy również Sąd Okręgowy w Warszawie - powiedział przewodniczący komisji.
Aleksandra Leo wystąpiła z wnioskiem do Prokuratora Generalnego o wyjaśnienia, czy osoby, które stały za aktami sabotażu, w tym podpaleń w centrum handlowym Marywilska 44, przebywały na terenie Polski na podstawie wiz wydanych w ramach programu Poland Business Harbour.
- Przed chwilą do komisji trafiło postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie. Sąd postanawia nałożyć na świadka Daniela Obajtka karę pieniężną w wysokości 3 tys. zł - powiedział przewodniczący komisji Michał Szczerba.
Członek komisji poseł PiS Daniel Milewski na biurku postawił kartę z napisem "Murem za polskim mundurem".
Komisja uczciła minutą ciszy pamięć polskiego żołnierza, który zmarł po odniesieniu obrażeń na polsko-białoruskiej granicy.
Michał Szczerba otworzył posiedzenie komisji. Na sali nie ma jeszcze Jarosława Kaczyńskiego.
W sali posiedzeń gromadzą się członkowie komisji ds. afery wizowej.
- Pieniędzy nie ma i nie będzie. Chcemy się czynnie przeciwstawić - stąd ta inicjatywa, która dzisiaj znajduje wstępny finał, czyli złożenie podpisów u marszałka Sejmu, w tej chwili jest ich ponad 140 tys. - powiedział prezes PiS, odnosząc się do obywatelskiego projektu ustawy "Stop podwyżkom".
- Mamy w Polsce falę podwyżek. Mamy także nieco inne zjawiska np. obniżenie 14-tej emerytury o prawie 1 tys. zł. Mamy objawy tego wszystkiego, co sprowadza się do obniżenia stopy życiowej - powiedział Jarosław Kaczyński.
- Nasze rządy to "Polska Plus", ich rządy to "Polska Minus", "Polska zabierania" - powiedział Jarosław Kaczyński, odnosząc się do rządu Donalda Tuska.
Przed posiedzeniem komisji w Sejmie zorganizowano konferecję PiS.
O g. 9 przed komisją ds. afery wizowej ma stawić się szef PiS Jarosław Kaczyński.