Kolejny ruch Adama Bodnara. "Pismo zostało skierowane"

Polska
Kolejny ruch Adama Bodnara. "Pismo zostało skierowane"
PAP/Leszek Szymański
Adam Bodnar skierował pismo do PKW. Chcemy, by Komisja sprawdziła, czy środki z Funduszu Sprawiedliwości posłużyły Suwerennej Polsce

102 mln zł wypłacono z Funduszu Sprawiedliwości w ramach umów, które teraz mogą zostać uznane za nieważne - mówiła Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Wiceszefowa resortu sprawiedliwości dodała w "Graffiti", że Adam Bodnar skierował już pismo do PKW z wynikami audytu. W sprawie Funduszu zapowiedziała ponadto, że powstanie specjalna komisja, w skład której wejdą zewnętrzni eksperci.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział w środę złożenie specjalnego pisma ws. Funduszu Sprawiedliwości do Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówiła w "Graffiti" wiceszefowa resortu Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, w dokumencie wskazano, że w wyniku kontroli i audytu zauważono "pewną relację między latami wyborczymi i obszarami geograficznymi, które dostawały dotacje". 

 

- Te dotacje są tym wyższe, im bardziej dotyczą okręgu, z którego kandyduje lub z którego dostała się osoba z Suwerennej Polski. Zwłaszcza z kierownictwa ówczesnego Ministerstwa Sprawiedliwości - dodała rozmówczyni Marcina Fijołka, obecnie odpowiedzialna za Fundusz.

 

ZOBACZ: Janusz Kowalski odpowiada Stanisławowi Tyszce. "Brzydzę się takimi politykami"

 

Jej zdaniem "jest to wielowymiarowy problem", chociażby "myślenia o państwie, wydatkowania środków publicznych z funduszu celowego, ale i prawny", bo część dotacji była niezgodna z prawem. Jak podkreśliła, pieniądze z FS mogły być wydawane tylko na cele wskazane w Kodeksie karnym i specjalnym rozporządzeniu.

 

Wideo: Adam Bodnar zdecydował. Jest pismo do PKW

- Uważam, że są jedne kryteria, jeżeli chodzi o wydatkowanie środków i są jedne kryteria jeżeli chodzi o wydatkowanie środków w kampanii wyborczej (...). Dla mnie nie ma znaczenia, czy tak wydaje środki polityk tej czy innej partii. Akurat pode mną jest Departament Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem był polityk Suwerennej Polski i dlatego to teraz prześwietlam - wyjaśniła.

Fundusz Sprawiedliwości. Unieważniono 23 umowy warte miliony złotych

Prowadzący zauważył, że 23 umowy już realizowane z Funduszu Sprawiedliwości zostały objęte klauzulą nieważności. Polityczka została więc zapytana, czy w tej sytuacji jest szansa, żeby resort odzyskał przyznane wcześniej kwoty. - Po analizie prawnej (...) stwierdziliśmy, że 23 umowy mogą zostać objęte sankcją nieważności - potwierdziła Rudzińska-Bluszcz.

 

Dodała, że w następnym kroku resort skieruje pisma do podmiotów, z którymi umowy zostały unieważnione i w ich sprawach będą prowadzone postępowania administracyjne. - Jego zwieńczeniem będzie decyzja o żądaniu zwrotu środków, które były wypłacone, jeżeli będą zachodziły do tego przesłanki - uściśliła wiceministra.

 

ZOBACZ: Janusz Kowalski odpowiada Stanisławowi Tyszce. "Brzydzę się takimi politykami"

 

Jak podkreśliła, 102 mln zł zostały wypłacone w tych umowach, które mogą być objęte sankcją nieważności. Wspomniała, że część z tych umów jest analizowana również przez śledczych z Prokuratury Krajowej. - Współpraca z prokuraturą ws. Funduszu wygląda tak, że codziennie dostaję pisma z prośbą o dokumenty. W pewnym momencie skończył się papier, bo przez osiem dni 50 tys. stron zostało wysłanych - wyliczyła.

 

Opisała także, jak zmieni się Fundusz Sprawiedliwości. - Przede wszystkim nie odmrażamy zasad dawnych konkursów, tylko tworzymy je na nowo. (Oferty ma ocenić) komisja konkursowa, która będzie się składała zarówno z pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz z zewnętrznych ekspertów, którzy będą wybrani w procedurze naboru - sprecyzowała.

Czym jest Fundusz Sprawiedliwości?

Fundusz Sprawiedliwości - inaczej Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej - jest państwowym funduszem celowym ukierunkowanym na pomoc pokrzywdzonym i świadkom, przeciwdziałanie przestępczości oraz pomoc postpenitencjarną. Dysponuje on wielomilionowymi środkami, pochodzącymi głównie z nawiązek wpłacanych przez sprawców.

 

ZOBACZ: Stanisław Tyszka o propozycji skorzystania z Funduszu Sprawiedliwości. Podał nazwiska

 

Pieniądze te powinny trafiać do wyspecjalizowanych organizacji pozarządowych. W 2017 roku ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zmienił zasady rozdysponowania tych środków tak, by mogły one trafiać do wszystkich podmiotów, które podejmą działania w jakikolwiek sposób zapobiegające przestępczości.

 

Wówczas - jak zarzucają dziś rządzący - gigantyczne kwoty zaczęły płynąć do różnego rodzaju inicjatyw, środowisk czy grup wpierających Suwerenną Polskę, czyli partię Ziobry. Formacja ta odpiera zarzuty, uważając, że wszystko było zgodne z prawem.

 

Poprzednie wydania "Graffiti" dostępne na polsatnews.pl

Nina Nowakowska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie