Rakiety za miliardy złotych. Szef MON podpisał umowę
- To nie jest już rozwiązanie i to nie jest zakup o charakterze taktycznym, to jest zakup o charakterze strategicznym - mówił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który podpisał we wtorek umowę na zakup pocisków manewrujących dalekiego zasięgu AGM 158 JASSM-ER. Ta broń może razić cele oddalone nawet do tysiąca kilometrów. Do polski trafi kilkaset sztuk tych rakiet za prawie trzy mld zł.
We wtorek wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał umowę na dostarczenie z USA kilkuset pocisków manewrujących dalekiego zasięgu AGM 158 JASSM-ER na potrzeby polskiej armii. Ich zasięg pozwala sięgać celów oddalonych nawet do tysiąca kilometrów.
Rakiety za miliardy złotych. "Zakup o charakterze strategicznym"
Wartość podpisanej umowy wynosi około 735 mln dolarów czyli niemal 2,9 mld zł. Pierwsze pociski zostaną dostarczone polskim lotnikom w 2026 roku, a całość dostaw zostanie zrealizowana do 2030 roku.
ZOBACZ: Co z zakupem Apache'y przez Polskę? Wiceszef MON tłumaczy
- To kolejna wielomilionowa umowa na zakup pocisków powietrze-ziemia JASSM-ER, które będą na wyposażeniu polskiej armii. Z tej rodziny zakupiliśmy już w 2014 roku, 2018 takie rakiety, które służą już w polskiej armii, są wykorzystywane. Ale to jest największy zakup jak do tej pory. To będzie kilkaset rakiet, powietrze-ziemia o zasięgu około tysiąc kilometrów. To nie jest już rozwiązanie i to nie jest zakup o charakterze taktycznym, to jest zakup o charakterze strategicznym - mówił Kosiniak-Kamysz podczas konferencji rasowej.
Podziękowania dla ambasadora USA
Na sali był też ambasador USA w Warszawie Mark Brzezinski, któremu wicepremier podziękował za "niezłomne wsparcie dla Rzeczypospolitej, za to, że jest zawsze z nami obecny, że nadzoruje i promuje możliwości zakupowe dla wojska polskiego ze strony amerykańskiej".
- Bardzo dziękuję za to, że dostawy tego sprzętu będą bardzo w krótkim terminie, już w 2026 roku, pierwsze dostawy, które znajdą się na wyposażeniu polskiej armii - mówił.
ZOBACZ: Mały kraj zakupi superbroń dla ukraińskich F-16
Przed tygodniem szef MON podpisał umowę o wartości 960 mln dolarów na dostarczenie czterech aerostatów rozpoznawczych, czyli balonów z podwieszonymi radarami, w ramach programu "Barbara".
- Z tego elementu sensorycznego, jakim jest "Barbara" przechodzimy do efektorów, jakim są rakiety powietrze-ziemia dalekiego zasięgu. To jest trwały nasz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Potwierdzamy go po raz kolejny - dodał wicepremier.
Pociski JASSM dla Polski. Mogą być przenoszone przez F-16 i F-35
Producentem pocisków JASSM jest koncern Lockheed Martin. Rakiety służą do uderzeń na dalekich dystansach, co pozwala na rażenie infrastruktury krytycznej, systemy obrony powietrznej czy lotniska przeciwnika.
Zamówione we wtorek pociski mogą być przenoszone przez polskie F-16, a także F-35, które wzmocnią w ciągu kilku następnych lat siły powietrzne.
ZOBACZ: Tarcza Wschód. Szczegóły MON ws. wielkiej inwestycji na granicy
Co ciekawe istnieje też możliwość wystrzeliwania JASSM dzięki samolotom transportowym C-130E Hercules. Ten model maszyn z biało-czerwoną szachownicą przed dwoma lat brał udział w ćwiczeniach na poligonie w Norwegii, gdzie testowano odpalanie tych pocisków ze specjalnych platform wypuszczanych z pokładu.
Takie rozwiązanie może dać możliwość przeciążona i przełamana obrony powietrznej przeciwnika.
Czytaj więcej