Gruzja. Parlament odrzucił prezydenckie weto ws. ustawy o tzw. agentach zagranicznych

Świat

Parlament w Gruzji odrzucił weto prezydentki Salome Zurabiszwili ws. ustawy o tzw. agentach zagranicznych. - Ta ustawa jest w stylu rosyjskim. Ma ona na celu zastraszanie i represjonowanie społeczeństwa - mówiła Zurabiszwili w wywiadzie dla Polsat News. Projekt nowego prawa od tygodni budzi ogromne emocje społeczne. Był powodem masowych protestów tłumionych przez służby policyjne.

Gruzja. Parlament odrzucił prezydenckie weto ws. ustawy o tzw. agentach zagranicznych
PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI
Ustawa budzi w Gruzji ogromne emocje społeczne

Gruziński parlament odrzucił we wtorek, 84 głosami przeciw 76, weto prezydentki Salome Zurabiszwili dotyczące ustawy o tzw. agentach zagranicznych. Szefowa państwa ma teraz pięć dni na podpisanie tej regulacji - podała agencja Associated Press.

 

Zdaniem opozycji nowe przepisy umożliwią władzom niszczenie społeczeństwa obywatelskiego i wprowadzenie autorytarnego modelu rządów na wzór rosyjski.

 

- Ta ustawa jest niedopuszczalna, ponieważ w swojej istocie, formie oraz co do konsekwencji, jakie może wywołać, jest to ustawa w stylu rosyjskim. Ma ona na celu narzucenie kontroli, zastraszanie i represjonowanie społeczeństwa obywatelskiego i organizacji pozarządowych - mówiła wcześniej prezydent Salome Zurabiszwili w wywiadzie dla Polsat News.

 

Prezydent zaznaczyła jednak, że ma świadomość, iż weto nie zmieni sytuacji prawnej. - Większość jest taka sama. Jestem więc przekonana, że monolityczna większość partii rządzącej odrzuci to weto - podkreśliła.

Gruzja. Ustawa o tzw. agentach zagranicznych 

14 maja premier Gruzji Irakli Kobachidze poinformował o przyjęciu ustawy o przejrzystości wpływów zagranicznych. Przeciwko projektowi od miesiąca w stolicy kraju organizowane są protesty. Według oponentów władz ustawa nazywana "rosyjską" może zostać wykorzystana do niszczenia opozycji i niezależnych mediów.

 

Gruziński projekt wzorowany jest na pierwszej, jeszcze w miarę "łagodnej" wersji rosyjskiego prawa, które potem zostało zaostrzone, stąd nazywany jest też po prostu "ustawą rosyjską" lub "ustawą o agentach zagranicznych". 

 

ZOBACZ: Gruzja. W parlamencie doszło do rękoczynów. Pobili się posłowie


Zapisy ustawy zakładają, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 proc. środków z zagranicy podlegać będą obowiązkowej rejestracji i sprawozdaniom oraz trafią do rejestru agentów obcego wpływu. 

Ustawa o tzw. agentach zagranicznych. Na ulice Gruzji wyszli ludzie 

Oznacza to, że gruzińskie ministerstwo sprawiedliwości będzie mogło pod dowolnym pretekstem przeprowadzać kontrole takich organizacji.

 

Według oponentów władz ustawa może - podobnie jak w Rosji - zostać wykorzystana do niszczenia opozycji i niezależnych mediów. Zarówno opozycja, jak i uczestnicy masowych protestów, są przekonani, że ustawa stoi w sprzeczności z dążeniem Gruzji do Unii Europejskiej.

 

Podczas licznych protestów w Tbilisi przeciwko projektowi policja użyła siły i między innymi odepchnęła demonstrantów od gmachu gruzińskiego parlamentu.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Michał Blus / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie